Magazyn Filmowy. Cloverfield Paradox i Overlord, opóźniony The Predator, Laleczka Chucky

Magazyn Filmowy. Cloverfield Paradox i Overlord, opóźniony The Predator, Laleczka Chucky

3man | 17.02.2018, 15:00

Ależ się dzieje w kinach. W ten weekend wchodzą kolejne mocne obrazy nominowane do Oscarów. Koniecznie obejrzyjcie dostępne już od tygodnia The Disaster Artist - dawno już nie było tak zabawnego filmu. Tymczasem w Magazynie Filmowym sporo o serii Cloverfield (znów!;)), jako że nie milkną echa kontrowersyjnego debiutu Paradox, zaś Abrams już opowiada o części czwartej, która tym razem ma być rewelacyjna. I to rzeczywiście może się udać, szczegóły w środku. Zapraszam.

Słaby odbiór i oglądalność Cloverfield Paradox

Dalsza część tekstu pod wideo

Netflix zaskoczył wszystkich wypuszczając najnowsze Cloverfield nie tylko bez żadnej zapowiedzi, ale i tuż po Super Bowl, oczywiście poprzedzając to reklamą podczas finału. Okazuje się jednak, że ta strategia ataku z zaskoczenia nie bardzo się gigantowi opłaciła. Otóż Paradox został obejrzany jedynie przez 5 milionów ludzi w 7 dni (USA). Na pierwszy rzut oka może się to wydawać dobrym wynikiem, jednak mamy tu do czynienia z tendencją spadkową, gdyż najwięcej widzów obejrzało ten film tuż po Super Bowl, a było to 786 tysięcy osób, później zaś było już tylko gorzej. Dla porównania Bright zgromadził 11 milionów widzów w zaledwie trzy dni i miał tendencję wzrostową, ale jak sami pamiętacie miał za sobą ogromnych rozmiarów kampanię promocyjną (także w Polsce, ilość billboardów w Warszawie robiła wrażenie). Rzecz jasna, powstaje pytanie, dlaczego nie poczyniono takiego marketingowego manewru w stosunku do trzeciego Cloverfield. Powody są dwa: najważniejsze jest to, że Netflix zapłacił za prawa do Paradox wytwórni Paramount 50 mln zielonych plus 5 baniek za spot podczas Super Bowl. Teoretycznie jest to i tak dużo mniej od budżetu Bright (90 mln), ale tu w grę wchodzi drugi czynnik: po tym, jak obraz z Willem Smithem został zmiażdżony przez krytyków, Netflix postanowił cichaczem sprawdzić, co dziennikarze sądzili o Paradox. Oczywiście ich opinia nie była zbyt pochlebna, delikatnie mówiąc. W efekcie postanowiono wprowadzić film do dystrybucji znienacka, tak by ludzie nie zdążyli się zapoznać z recenzjami i dali się porwać efektowi nowości. Cóż, i tak to nic nie dało, a swoja drogą Paradox zbiera jeszcze gorsze opinie fachowców niż Bright. Dla Netflixa mam prostą radę: może zamiast stosować tego typu kombinacje alpejskie po prostu zacznijcie tworzyć i kupować dobre filmy?


Powrót Stranger Things i Laleczki Chucky

Niestety nie jako cross-over. Niewiele też wiadomo na temat kontynuacji przygód chyba najbardziej przerażającej zabawki w dziejach świata, poza tym, że będzie serialowym sequelem siedmiu do tej pory powstałych filmów oraz że nad projektem trzymają pieczę twórca cyklu i aktor podkładający głos we wcześniejszych obrazach. Byłaby to konkurencja dla netflixowego Stranger Things? Tymczasem streamingowy gigant potwierdził powrót trzeciego sezonu swojego flagowego serialu horrorowego. Zdjęcia rozpoczną się w kwietniu w Atlancie i obejmą stworzenie ośmiu odcinków. Nie wiadomo jednak, kiedy nowa seria zadebiutuje.


Kontrofensywa wobec akcji „metoo” przybiera na sile

Jakiś czas temu francuskie artystki pod nieformalnym przywództwem Catherine Denevue wystosowały list otwarty, w którym bardzo ostro skrytykowały akcję „metoo”, oświadczając m. in. że przyczynia się ona do całkowitego wypaczenia relacji damsko-męskich i w dodatku spycha prawdziwe ofiary przestępstw na tle seksualnym na margines. Teraz w sukurs aktorkom z Francji przyszedł znany austriacki twórca związany z przemysłem filmowym znad Sekwany, Michael Haneke. Artysta w wywiadzie dla rodzimego medium określa „metoo” jako nowy purytanizm zasilany nienawiścią wobec mężczyzn i twierdzi, że on i wielu innych twórców żyje w strachu przed krucjatą przeciwko wyrażaniu erotyzmu. Haneke stwierdził, że w obecnej sytuacji pewne arcydzieła kinematografii z przeszłości nie mogłyby zostać nakręcone. Twórca pochwalił samą ideę akcji „metoo”, ale dodał, że teraz nie przypomina już ona samej siebie z początków. Skrytykował nakręcane też przez media, nie tylko przez domniemane ofiary, polowanie na czarownice, które sprawia, że właściwie jedynie cień podejrzenia wobec danego mężczyzny potrafi zniszczyć mu życie i karierę. Cóż, na pewno bardzo cieszy ta inicjatywa francuskiego środowiska filmowego, ale powiedziałbym, że są to wypowiedzi i tak jeszcze łagodne, gdyż po prostu mamy do czynienia w przypadku współczesnego „metoo” właściwie z nowym makkartyzmem (było to chore polowanie na „komunistów” w latach 50. w USA, gdzie ucierpiało mnóstwo niewinnych osób). Zastanawia mnie tylko jedno: czy tak jak w przypadku makkartyzmu powstanie kiedyś komisja, która osądzi tych, którzy swoimi niepotwierdzonymi zarzutami niszczą kariery i życie tym, którym w zasadzie absolutnie nic nie udowodniono, a jedynie ich oskarżono?


Fox przesunął Alita: Battle Angel oraz Predatora

W komentarzach wielokrotnie pisaliście, że czekacie z zapartym tchem na ekranizację kultowej mangi Alita w reżyserii Roberta Rodrigueza i z Jamesem Cameronem w roli producenta. Mam więc smutne wieści. Premiera tego obrazu została przełożona z 20 lipca na aż 21 grudnia. Podobnie ma się rzecz z The Predator autorstwa Shane’a Blacka – na szczęście różnica nie jest aż tak wielka, ale opóźnienie filmu półtora miesiąca to też nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Miejmy nadzieję, że decydenci mają rację i debiut we wrześniu okaże się tak szczęśliwy, jak to miało miejsce w sytuacji To, bo to właśnie sukces ekranizacji powieści Kinga skłonił producentów do zmiany daty. Niejako dla osłody Fox poinformował, że sequel Morderstwa w Orient Expressie ukaże się w 2019 roku, prawdopodobnie dokładnie dwa lata po premierze pierwszej części.


Nowy zwiastun i plakat Ready Player One

Ukazał się nowy trailer tego niesamowicie oczekiwanego filmu Stevena Spielberga będącego adaptacją niezwykle popularnej powieści Ernesta Cline’a, której sława wykroczyła daleko poza świat miłośników gier. Czytaliście tę genialną książkę? Dla graczy to pozycja obowiązkowa. Jak oceniacie zmiany, które pojawią się w filmie względem oryginału? Mam na myśli te, które już widać po trailerach. Jak dla mnie to krok w dobrym kierunku. Premiera w Polsce już 6 kwietnia, a tymczasem pisarz tworzy już sequel. Poniżej fragment oficjalnego plakatu stylizowanego na lata 80. Super to wygląda. A na dole Magazynu Filmowego rzeczony trailer.


Duchowy spadkobierca Chinatown i Tajemnic Los Angeles w drodze

Thriller The Poison Rose zapowiada się na kawałek ciekawego kina noir. W głównych rolach pojawią się John Travolta, Morgan Freeman i Forest Whitaker, zaś obraz ten w reżyserii George’a Gallo jest adaptacją powieści Richarda Salvatore’a, który jest też autorem scenariusza i producentem. Fabuła opowie oczywiście o prywatnym detektywie (Travolta), życiowym rozbitku uzależnionym od alkoholu i hazardu i wodzonym za nos przez kobiety, który podejmując się z pozoru prostej sprawy wdepnie w niesamowite bagno. Freeman zagra lokalnego mafiosa, zaś Whitaker właściciela dziwnego przybytku dla wpływowych ludzi. Czekam z niecierpliwością na dalsze szczegóły czy nawet jakiekolwiek już info, bo dobrego kina noir jest jak na lekarstwo.


Cloverfield 4 ma być hitem wg J. J. Abramsa

Zaczęliśmy od Cloverfield i kończymy na Cloverfield. Paramount planuje wypuścić nakręcony już obraz Overlord jako Cloverfield 4 jeszcze w tym roku (na chwilę obecną: październik). Z okazji premiery Paradox, a więc części trzeciej, producent całej serii, czyli cudowne dziecko Hollywoodu i jeden z twórców Lost, sam J. J. Abrams, postanowił podzielić się swymi światłymi niczym Lotto przemyśleniami. Abrams stwierdził, że „czwórka” jest szalona i będzie to wspaniały film zombie (serio). Po czym dodał, że Paradox zostało wypuszczone znienacka, gdyż… takie zachowanie sekretu aż do końca świetnie wpasowało się w tajemniczą naturę cyklu Cloverfield. Aha. I znów słodził „czwórce”, twierdząc, że już jest niesamowita i fani będą zachwyceni widząc ją w kinach. Słuchając tego typu gadania i widząc nie do końca zadowalającą jakość Paradox (delikatnie mówiąc) można pomyśleć, że ten słynny reżyser i producent od tej ciągłej pracy nad sci-fi nieźle odleciał w co najmniej przestworza. O ile jednak w kwestii Paradox facet zwyczajnie robi dobrą minę do złej gry, tak już jeśli chodzi o czwartą część serii Cloverfield może jak najbardziej mówić prawdę, gdyż film zebrał wysokie oceny od publiczności na pokazach testowych. Paradox zaś kiepskie i to właśnie dlatego Paramount sprzedał go Netflixowi (swoją drogą potwierdziło się, że wielokrotne przekładanie premiery nie wróży nic dobrego). Nie wiem, jak jest z Wami, ale ja w takim razie bardzo czekam na „czwórkę” i ciekaw jestem, czy doszlusuje jakością do rewelacyjnej części drugiej.


Źródło: własne
cropper