Hyde Park: Pierwsza odpalona gra w nowym roku i pierwsze trofeum/osiągnięcie...

Hyde Park: Pierwsza odpalona gra w nowym roku i pierwsze trofeum/osiągnięcie...

Paweł Myśliwiec | 06.01.2018, 09:00

Kilka dni nowego roku za nami, więc pewnie była już okazja odpalić konsolę. Co wzięliście "na ruszt" w pierwszej kolejności? Jakiś świadomy wybór, nadrabianie zaległości czy może coś z sylwestrowej nocy, tylko nie do końca pamiętacie co? ;). W tym tygodniu pytamy o pierwszą odpaloną grę w nowym roku i, jeśli ktoś zwrócił uwagę, pierwsze trofeum/osiągnięcie, jakie wpadło. Tradycyjnie dziękujemy za komentarze, życząc udanego weekendu!

Hyde Park PPE.pl PerezPerez: Pierwsze kilka dni z postanowieniami noworocznymi przetrwane! Nie żeby było tego nie wiadomo ile, no ale zawsze to lepsze niż 2 stycznia mieć wszystkie postanowienia z adnotacją „niestety nie wyszło, ale za rok się uda” ;). Kluczowa obserwacja – bez telefonu ani rusz. Nigdy jakoś specjalnie się w smartfony nie wkręcałem w tym sensie, aby mieć 150 aplikacji, znać każdą opcję, a najlepiej zmieniać telefon co rok – nie żeby miał coś przeciwko, po prostu nie jest to dla mnie priorytet. Okazało się jednak, że przy okazji kilku postanowień smartfon jest bardzo przydatny (odkrycie!). Apka do ćwiczeń, notowania wagi, angielski, oszczędzanie. Postanowiłem również przyjrzeć się dokładniej, ile „zjada” auto i tu również naprzeciw wychodzi aplikacja (Fuelio – polecam). I nagle wiele rzeczy mam pod ręką, ale też zauważam, że bywa to nieco uzależniające i czasochłonne (tu kliknąć, tu sprawdzić, tu dodać).  

Dalsza część tekstu pod wideo

Wspomniałem o oszczędzaniu – z każdym rokiem uświadamiam sobie, jak mamy jako naród (wybaczcie uogólnienie, ale nie chcę się rozdrabniać) zabawne podejście do kasy – często narzekamy, że ciągle jej mało, że za mało zarabiamy, że wszystko dużo kosztuje. W sytuacji jednak, gdy zaczniemy się przyglądać, na co pieniądze wydajemy, może się okazać, że przepływa nam mnóstwo forsy przez palce. Kilka miesięcy temu aktywowałem nową ofertę, bo dostałem kanały telewizyjne, na których mi zależało, a przy okazji owa oferta zawierała w sobie abonament na komórkę. Jakoś niespecjalnie na to zwróciłem uwagę, bo mam telefon gdzie indziej. Gdy jednak się ogarnąłem, okazało się, że mogę do oferty wrzucić numer żony (zamiast przypisanego), która ma osobny abonament i płaci po 60-70 zł miesięcznie – z miejsca do przodu z 700 zł rocznie. To samo z kredytem – mam kilka groszy odłożonych, miały lądować na lokacie, ale poczytałem i okazało się, że dużo sensowniejsza (bardziej opłacalna) może być nadpłata kredytu na mieszkanie, co pozwoli obniżyć koszt kolejnych odsetek. Takich opcji jest masa - tańszy abonament telefoniczny, zbędne programy tv w pakiecie itp. Oczywiście nikogo nie namawiam do oszczędzania, niech każdy robi ze swoją kasą to, na co ma ochotę. Ot, jedynie rzucam hasło, że czasami warto zwrócić uwagę, na co wydajemy pieniądze. 

Cały czas zbieramy nominacje do PPE Awards (odsyłam do bloga). Potem przygotowanie ankiety i w drugiej połowie stycznia ruszymy z głosowaniami. Będzie się działo! :). 

Pytanie tygodnia: Absolutnie zero grania. Nie, to nie jest postanowienie noworoczne, a raczej efekt uboczny kilku innych tematów, które postanowiłem ogarnąć z początkiem roku i po prostu pochłonęły wieczorne godziny, które przeznaczam na granie. Tak że na razie konsola odpoczywa, ale i na nią przyjdzie niebawem czas :).    


PPE Hyde Park Alexy78Alexy78: Święta pięknie zgrały się z tygodniem "laby" do Sylwestra. Służbowo kontrahenci także ową "labę" mieli, więc nie było sensu pracować, poza paroma doraźnymi kwestiami. Miałem wolne! „Hura” pomyślałem, po czym jedna z pociech zachorowała i miałem okazję spędzić z nią cały tydzień w domu. Zamiast na narty - to szpital się odwiedziło, a zamiast do kina, to w nocy się temperaturę sprawdzało. „Radośnie” do potęgi „n”. A po sylwestrze? A wówczas, no cóż, i ja się zaraziłem - będąc nieco starszym to tylko 3 dni cierpiałem dyskomfort i już jest na szczęście OK. Nie chcę tu jednak narzekać - w pewien sposób i tak wypocząłem - czasem wystarczy po prostu wyłączyć się od codzienności, od pracy i obowiązków (chodziłem do 12.00 w szlafroku czasem, co za luksus...) i człowiek się odrestauruje psychicznie. Ba - na PPE mało zaglądałem i też spokojniejszym byłem, heh. Do tego miałem dane pograć - naturalnie kilka godzin w Elite, ale przede wszystkim w ostatni nabytek - F1 2017. Gra warta ze wszech miar polecenia, nie tylko fanom F1, ale i samochodówek. Świetny model jazdy, ciekawe tory, dynamiczna pogoda plus fantastyczna kariera dla pojedynczego gracza czekają. Do tej pory szukam kogoś, kto chciałby online się ze mną sprawdzić. Jak coś, to piszcie na priva - możliwości gry są naprawdę duże.

Pytanie tygodnia: Pierwszą odpaloną grą było F1 2017 i jakieś trofeum tam wpadło nawet, niemniej nie pamiętam jakie, bo nie przykładam do nich wagi, o czym już kiedyś w HP pisałem. Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku, zdrowia najbardziej!


PPE drPain Hyde ParkdrPain: To był szalony tydzień. Wszystko zaczęło się od rozwalenia kolana, szyi, spodni, butów i zgubienia komórki... Sylwester się udał! Cudem udało się odzyskać telefon. Trafiłem na uczciwego znalazcę, który nawet nie chciał w zamian flaszki. Tak, swoje ciało również oferowałem jako nagrodę. Co poza tym? Chyba pierwszy raz od dawna patrzę na nowy rok, naładowany pozytywną energią. Ogromna w tym zasługa mojej, stale rozwijanej, pasji. Ten zajawkowy płomyczek jeszcze nigdy tak mocno się we mnie nie palił. Drżę na samą myśl o czekających mnie grach i nadchodzących eventach. Pogradajmy? Zlot w Gdańsku? Coś jeszcze? Dawać mi to natychmiast! Przebywanie w towarzystwie innych zajawkowiczów, a także portalowych pijaczków jest czymś niesamowitym.

Pytanie tygodnia: Pierwsza odpalona gra w tym roku? Chyba Split/Second: Velocity na PS3 znajomego. Czemu chyba? Niewiele pamiętam z tego Sylwka. Podobno próbowałem grać w tę bardzo przyjemną ścigałkę i podobno wbiłem jakieś trofeum. Z takich bardziej świadomych kontaktów z grami mogę odnotować switchową wersję Skyrima. Na nowo zakochałem się w tym tytule. Fenomenalny klimat eksploracji, który mogę zabrać wszędzie (do pracy i do kibelka). Czegoś takiego brakowało w moim życiu. Gra mi się w to nieprzyzwoicie dobrze. Jeden z lepszych, moim zdaniem, tytułów na Pstryczka. Dla tego typu pozytywnych doznań, kupiłem nową konsolę od Nintendo.

Źródło: własne
Paweł Myśliwiec Strona autora
Z grami związany od najmłodszych lat, kiedy to w jego ręce wpadł sprzęt o jakże wyrazistej nazwie Rambo. Fan wszelkiego rodzaju gier ekonomicznych, a ponad wszystko menedżerów piłkarskich. Na PPE od wielu lat zajmuje się sprawami technicznymi, reklamami i przeróżnymi sprawami, których nie widać gołym okiem. 
cropper