Corsair Void Pro RGB Wireless - recenzja sprzętu

Corsair Void Pro RGB Wireless - recenzja sprzętu

Wojciech Gruszczyk | 11.12.2017, 13:40

Corsair coraz to śmielej radzi sobie na naszym rynku - firma kilka tygodni temu zapowiedziała nową serię słuchawek gamingowych. Z bezprzewodowym zestawem spędziłem kilka ostatnich tygodni, więc chętnie wypowiem się na temat Corsair Void Pro RGB Wireless.

Od kilku tygodni szukając nowych słuchawek mogliście natrafić na propozycję Corsair. Firma przygotowała cztery wersje odświeżonej linii Void, w której znalazło się Corsair Void Pro RGB Wireless SE, Corsair Void Pro RGB Wireless, Corsair Void Pro RGB USB oraz Corsair Void Pro Surround. Poszczególne urządzenia różnią się w zasadzie jedną główną cechą – komunikacją z komputerem lub konsolą. Ja akurat miałem okazję sprawdzić bezprzewodowy model, który pod względem wyglądu nie wyróżnia się szczególnie od poprzedniej wersji Void, jednak w tym wypadku najważniejsze są szczegóły.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nietypowe muszle i kawał metalu

Amerykanie zdecydowali się na bardzo ciekawą konstrukcję, ponieważ pałąk Corsair Void został podzielony na dwie części – od nausznika wychodzi metalowa część, która w miejscu zakończenia ucha, przechodzi w matowy plastik. Pierwszy element (metal) wygląda solidnie i nadaje urządzeniu bardzo pozytywny charakter, jednak już sam pałąk nie prezentuje się tak okazale. Po lewej stronie plastiku znalazło się jeszcze miejsce na gustowny podpis producenta, jednocześnie sprzęt posiada bardzo szeroką, dziewięciostopniową regulację (z obu stron po 9) umożliwiającą dostosowanie headsetu do głowy. Pomiędzy ciałem a sprzętem została dorzucona miękka gąbka obita materiałem, która jest zbyt cienka i zbyt łatwo poddaje się deformacji podczas nałożenia urządzenia na głowę – producent powinien w tym miejscu zdecydować się na grubsze tworzywo. Wygląd dopełniają dwie słuchawki – w tym wypadku wykorzystano połączenie matowego z połyskującym plastikiem i po obu stronach produktu dorzucono logo Corsair, które w dodatku po włączeniu świeci się, a samą barwę możemy bez problemu dostosować. Po lewej stronie znalazły się jeszcze dwa przyciski odpowiedzialne za włączenie lub wyłącznie urządzenia, wyciszenie mikrofonu, sam „majk”, wejście na kabel micro USB z małą diodą sygnalizującą stan baterii oraz rolka do regulacji dźwięku. Wszystkie elementy sterujące posiadają odpowiednią wielkość, zostały ulokowane w dobrych miejscach i w konsekwencji można je bezproblemowo obsługiwać bez konieczności ściągania słuchawek z głowy.

Na bardzo nietypową budowę zdecydował się producent w przypadku muszli, które zostały wyposażone w przetworniki o średnicy 50mm (pasmo przenoszenia 20 Hz – 20 kHz i impedancja 32 Ohm). Corsair Void nie posiadają owalnego lub okrągłego kształtu, a wykorzystano podłużną formę o nieregularnym kształcie. Zamknięta konstrukcja dobrze pochłania ciało i odseparowuje od dźwięków z zewnątrz, a zastosowane tworzywo jest miękkie i przyjemne w dotyku.

Pomimo skromnych zastrzeżeń dotyczących wykorzystanego plastiku oraz gąbki, Corsair Void Pro RGB Wireless zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, ponieważ headset nie trzeszczy, żaden z elementów nie wygina się w nienaturalny sposób, a samo korzystanie ze słuchawek nawet podczas dziesięciogodzinnej sesji nie sprawiło mi jakichkolwiek problemów. Inżynierowie w tym wypadku zdecydowali się na wyłącznie jedną baterię, więc podczas pracy czy też gry, musiałem wspomóc się kablem do ładowania. W dodatku nie zastosowano alternatywnego wejścia, które pozwoliłoby podłączyć słuchawki między innymi do kontrolerów z PlayStation 4 i Xboksa One. Urządzanie nie posiada również modułu Bluetooth, więc nie możemy w tym wypadku połączyć się przykładowo ze smartfonem. Na plus na pewno zaliczam wygląd Corsair Void Pro RGB Wireless, ponieważ słuchawki wyglądają przyzwoicie – świetnie prezentuje się metalowy element, który dodaje urządzeniu charakteru, a jednocześnie sprawia, że miałem świadomość trzymania w dłoniach solidnej konstrukcji.

W zestawie obok standardowej instrukcji otrzymujemy również adapter USB pozwalający na połączenie bezprzewodowe między innymi z komputerem oraz kabel USB do ładowania. Producent nie zdecydował się dorzucić do pudełka sterowników, więc niezbędny program należy pobrać ze strony.

Trochę świecimy, trochę dostosowujemy

Pobranie Corsair Utility Engine jest istotne, ponieważ program pozwala w odpowiedni sposób zadbać o Corsair Void Pro RGB Wireless – to właśnie za pomocą aplikacji możemy dostosować dźwięk, wygląd, czy też nawet mikrofon. Sprawa jest banalnie prosta, ponieważ po zainstalowaniu CUE i podłączeniu adaptera do USB mamy pełen dostęp do możliwości urządzenia – producent zdecydował się na bezbolesną formę, która opiera się w zasadzie na dwóch zakładkach. To właśnie w tym miejscu mamy dostęp do equalizera i za pomocą dziesięciu suwaków dostosowujemy dźwięk, korzystamy z przygotowanych trybów, czy też tworzymy własne do poszczególnych produkcji. Program nawet z automatu może przełączyć profil po włączeniu ulubionego tytułu i taki pomysł sprawdza się w praktyce. W CUE pojawiała się także opcja regulacji głośności dźwięku lub mikrofonu oraz przełączenia pomiędzy stereo a Dolby Headphone – ten ostatni element można zmieniać przez dłuższe wciśnięcie rolki odpowiedzialnej za regulację głośności. Jednocześnie wspomnę, że „krótkie” kliknięcie na przełącznik sprawi, że przełączymy jeden z trybów.

Corsair Utility Engine umożliwia zadbanie o podświetlenie słuchawek – w tym wypadku świeci się wyłącznie wspomniane logo producenta umieszczone na muszlach, jednak trudno nie odnieść wrażenia, że była to bardzo dobra decyzja. Podświetlenie możemy bez problemu wyłączyć lub zadbać o efekt oraz barwę. Zainteresowani wybiorą jeden z trybów (miganie, oddychanie, bicie, pulsowanie, tęcza) i w sumie nie można w najmniejszy sposób narzekać na przygotowane atrakcje.

 

Jak mnie słyszą, jak mnie odbierają

W trakcie testów zdecydowałem się w głównej mierze skupić na trzech produkcjach: Star Wars: Battlefront II, Destiny 2 oraz Battlefiled 1 – ten wybór nie jest przypadkowy, ponieważ wszystkie trzy produkcje charakteryzują się świetnym udźwiękowieniem. Sięgając po Corsair Void Pro RGB Wireless w zasadzie wiedziałem czego mogę się spodziewać, bo już wcześniej miałem mały kontakt z jednym z urządzeń amerykańskiej firmy. W trakcie rozgrywki bez najmniejszego problemu potrafiłem odnaleźć przeciwników wykorzystując do lokalizacji jego głośne poruszanie się po mapach i jest to bez wątpienia efekt dobrze dopracowanej funkcji Dolby Headphone. W trakcie rozgrywki nie natrafiłem na problem z określeniem położenia przeciwnika, a wszystkie wybuchy, czy też specjalne efekty były dobrze zaprezentowane. Zapytacie – a jak w przypadku konsol? Nie jest raczej sekretem, że akurat ten model słuchawek został przygotowany głównie do graczy na PC. Można go dzięki dołączonemu adapterowi podłączyć do PlayStation 4, jednak nie możecie liczyć na pełną funkcjonalność. Brak możliwości dostosowania dźwięku, czy też niekompatybilna rolka to elementy, które skreślają propozycję wśród fanów marki PlayStation.

Corsair Void Pro RGB Wireless to w głównej mierze sprzęt przygotowany dla graczy, jednak bez problemu słuchawki pozwalają klientom na satysfakcjonujące odsłuchanie ulubionych kawałków. Nie jest to sprzęt dla miłośników najczystszego dźwięku, jednak zostałem w tym wypadku pozytywnie zaskoczony jakością basu. Ten nie jest przesadny, nie zanieczyszcza innych zakresów i nie psuje wrażeń samych utworów, jednak w niektórych sytuacjach brakuje porządnie zaakcentowanego subbasu, który nie jest odpowiednio odczuwalny. Producentowi udało się zadbać o szeroką scenę, która niestety, jak mogliśmy się spodziewać, jest dość płytka. Jestem jednak przekonany, że jak na gamingowy headset, Corsair zadbał o dobre zaakcentowanie instrumentów, a wokal nie jest przesadnie zniekształcony.

Podczas testów zdecydowałem się sprawdzić jeszcze jakość dźwięku podczas oglądania filmów na platformie Netflix i w tym wypadku producent wywiązał się z założonych celów. Niezależnie od wybranego trybu nawet przepełnione wybuchami filmy akcji brzmią satysfakcjonująco i choć nie można w przypadku propozycji Corsair liczyć na genialne odwzorowanie każdej eksplozji, to jednak bez problemu można cieszyć się biblioteką platformy ze słuchawkami na głowie.

Na osobny akapit zasługuje mikrofon kierunkowy, który został zamontowany w urządzeniu na stałe. Nie jest to pewnie idealna opcja dla wszystkich graczy, jednak decydując się na headset przeznaczony w głównej mierze do gier, powinniśmy się liczyć z taką decyzją producenta. Corsair zdecydowali się na czułość na poziomie 38 dB z pasmem przenoszenia 100 Hz – 10 kHz, czyli na papierze wszystko wygląda bardzo pozytywnie. Na szczęście dobre wrażenia nie znikają podczas rozgrywki, bo sprzęt sprawdza się w trakcie – mikrofon dobrze wyłapuje głos, nie zniekształca go i bez problemu przekazuje wydawane podczas gry komunikaty.

Jest dobrze… Ale może być lepiej

Corsair Void Pro RGB Wireless to solidny headset z małymi niedoróbkami, które w ostatecznym rozrachunku nie przeszkadzają nawet podczas wielogodzinnej rozgrywki. Urządzenie nie zadowoli wszystkich graczy, bo z pełni jego funkcji skorzystają wyłącznie gracze na komputerach osobistych, jednak nie jest to raczej zaskoczenie, ponieważ producent przygotował sprzęt właśnie dla tej grupy odbiorców. Czy warto sięgnąć po propozycję Amerykanów? Używałem słuchawek przez ostatnie kilka tygodni i w tym przedziale cenowym (około 500 zł) jest to dobra opcja dla osób szukających urządzenia do gier. W przypadku muzyki oraz filmów nie zawsze jest idealnie, ale… Można, jednak trzeba liczyć się z pewnymi ograniczeniami. Mimo wszystko, komfort użytkowania, ciekawy wygląd oraz przyzwoita rozgrywka sprawiają, że Corsair Void Pro RGB Wireless może zadowolić wielu graczy.

+ Dopracowany Dolby Headphone
+ Przyzwoite wykonanie (metalowe elementy)
+ Komfort użytkowania prezentuje wysoki poziom
+ Dźwięk na bardzo przyzwoitym poziomie,
- Brak alternatywnego podłączenia
Tylko dla jednej platformy
- Niektóre „wpadki” w konstrukcji

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper