Hyde Park: Czy korzystasz z promocji na gry/konsole?

Hyde Park: Czy korzystasz z promocji na gry/konsole?

Paweł Myśliwiec | 25.11.2017, 09:00

Black Friday za nami, przed nami Cyber Monday, a tak naprawdę już od kilku dni jesteśmy świadkami wyprzedaży, a przecież to nie koniec, bo zaraz święta, nowym rok, a potem Wielkanoc itd. W tym tygodniu pytamy, jak podchodzicie do promocji - kupujecie, jak leci, bo taniej? A może na chłodno analizujecie, na ile promocje to faktycznie promocje? Oczywiście można się pochwalić swoimi najcenniejszymi łupami, tj. tymi, na których najwięcej zaoszczędziliście. Tradycyjnie dziękujemy za komentarze, życząc udanego weekendu!

Hyde Park PPE.pl PerezPerez: Napisałem pierwszy akapitu hyde parku i znowu mi wyszło, że narzekam, więc skasowałem :). Przemyślałem sprawę i w sumie wyszło, że wszystko zależy od kwestii postrzegania każdego tematu. No bo fakt, domykanie numeru tradycyjnie trwało kilkanaście godzin, ale sama końcówka jedna z lżejszych ostatnimi czasy, więc działaliśmy bez zbędnej nerwówki. Poprzeklinałem trochę na forum psxextreme.info, bo po aktualizacji do nowej wersji pojawiły się błędy z cyklu „to tylko u nas”, ale trochę lektury przeróżnych poradników, nieocenione wsparcie naszego admina (pozdro Wojtek!) i, chyba, udało się sprawę opanować. Podobnie jak z młodszą córką - maluch ma ospę, wiadomo, że to nic przyjemnego, zdarzy się zarwana nocka, ale w sumie jestem pełny podziwu, jak to świetnie znosi, jak gdyby nigdy nic. Te może niewyszukane, ale realne przykłady, pozwoliły mi znowu nieco inaczej spojrzeć na świat, bardziej w myśl zasady, że nie ma co narzekać i szukać problemów, tylko starać się myśleć pozytywnie, a jak już coś się dzieje nie po naszej myśli, to po prostu szukać rozwiązania. Bo nie da się ukryć, że jednak w naszym otoczeniu sporo jest tego narzekania: a to ciągłe klaksony na drogach, ktoś na kogoś w sklepie się wkurza, bo mu koszyk zabrał, w pracy czy życiu prywatnym też przecież nie brakuje stresów, więc nie trudno o to, aby "zarazić" się malkontenctwem. Warto wtedy się zatrzymać, zrobić reset i wrócić do szukania pozytywów :). Ot, tyle filozofowania przy okazji pisania HP w piątkowe popołudnie :).

Dalsza część tekstu pod wideo

Dla czekających na nowy numer PSX Extreme przypomnienie, że wydanie grudniowe w tym roku z Kalendarzem Gracza – do kupienia od najbliższej środy. 

Pytanie tygodnia: Trochę się wyleczyłem z promocji. Kiedyś zdarzało się, że kupowałem gry w myśl zasady „biorę, bo taniej, kiedyś zagram”. Oczywiście najczęściej nie grałem albo odpalałem na chwilę, bo po drodze doszły nowsze tytuły, no i już jakoś ciężko było za te starsze się zabrać. Z racji, że jakoś dużo nie gram, to gdy już na jakąś grę czekam, to po prostu kupuję ją na premierę. Nieco inaczej jest z konsolami, bo tu m.in. kupiłem kiedyś PS Vitę w jakiejś fajnej promocji na Amazonie, ale ogólnie też nie na zasadzie, że czekam w nieskończoność, bo akurat może będzie taniej. 


Alexy78: Czasem tak jest, że czasu zwyczajnie człowiekowi brakuje. Efekt jest podobny do osoby sytej i głodnej. Kiedy czasu miałem więcej, aż dziwne wydawało mi się, że inni są tacy zagonieni. Teraz jestem w sytuacji, gdzie sam bardzo zagoniony jestem, pod niemałym stresem, a jak już wieczorem jednak znajdę nieco dla siebie chwili, to padam i najchętniej od razu śpię. W przyszłym tygodniu w delegacjach wraz z szeregiem spotkań zrobię autem przeszło 3500 km. Przestałem w ostatnich dniach w ogóle nawet myśleć o odpaleniu konsoli czy gry. Niektórzy mili koledzy delikatnie się wręcz upominają, kiedy znów do zabawy dołączę, a ja przed sobą mam plany wypełnione po brzegi na najbliższe 2 tygodnie - zarówno rodzinnie, jak i przede wszystkim zawodowe. Bywa - nie narzekam - a przerwa od grania czasem bardzo wiele dobrego ze sobą niesie. Już się cieszę jak pewnego razu - a nie wiem kiedy to będzie - po prostu ze spokojem pada, hotasa czy kierownicę wirtualną w ręce wezmę.

Pytanie tygodnia: Nie pamiętam, kiedy ostatnio korzystałem z promocji na grę, a tym bardziej konsolę. Kupuję, kiedy mi to odpowiada, przeważnie niewiele po premierze danego produktu. Fakt - poprzez Elite Dangerous nie czekam już tak bardzo na premierę jakiejś mnie interesującej gry i często kupuję ją później - ale znów - wtedy kiedy mi to odpowiada, jakaś pozycja mnie zaintryguje. Cały czas pamiętam jak skusiłem się za namową na jakiś bundle - Sherlock, Broken Sword i Ethan Carter…. dobra cena, fajne gry i… minął już myślę z rok, a ja żadnej z tych gier nie uruchomiłem i prawdę mówiąc, nawet nie mam w planach. Po prostu. Jest jednak jedna promocja, którą mam nadzieję wyhaczyć, wyjątek potwierdza regułę, choć też nie wiem, kiedy z gry skorzystam - Portal 2 za niecałe 8 zł. Gra mi po głowie od jej premiery już chodzi, więc kupię… i może kiedyś zagram. 8 zł mogę stracić, przeboleję.


mashi1986: Dajcie mi kawy! Nie wiem, jak Was, ale mnie ostatnimi czasy dopada chyba jakieś jesienne albo - co gorsza - zimowe przesilenie. Staram się uzupełniać niedobory magnezu, ale w tym wypadku potrzeba chyba odpoczynku i większej ilości snu. Nie wiem - nie znam się :).

Z rzeczy ciekawszych i "okołogrowych", to jestem na ukończeniu Wiedźmina 3. Trochę głupio, że zabrałem się za niego dopiero teraz (wcześniej były próby, ale raczej nie były one udane), ale cóż. Nie wiem, jak to nazwać, bo im bliżej końca, tym bardziej mam wrażenie, że do kunsztu chłopaków z CDPR mało kto się w tej generacji jeszcze zbliży. Gra powala dosłownie w każdym aspekcie - nawet grafa to mocne 6/10 (hłe hłe), ale pewnie to wszystko już wiecie. Po "Wieśku" wskakuje w świat Assassyna, a dopiero potem wezmę się za pierwszy dodatek do przygód naszego "siwego dziada" - po to, by znów zaznać świeżości..."ZARAZA".

Kończę też swój "HC Room". Braknie jeszcze kilku konsol i innych pierdół, jakie z biegiem czasu uzbierałem, ale stawiając na "minimalizm" wystroju, chyba wstrzymam się z ich eksponowaniem. Przynajmniej sprzątania będzie mniej, a i "baba" nie będzie mi stękać nad uchem, że jakieś śmieci z kartonów wyciągam. Koniec końców pochwalę się efektem na profilu i będzie okazja do oceny.

Pytanie tygodnia: Jasne! Jeśli tylko na PS Store czy innym sklepie cyfrowym pojawi się okazja, to z niej korzystam. Ostatnio nabyłem kilka gier AAA w cenie poniżej 40 złotych, więc jest nieźle. Co do konsol to bywa różnie. Jeśli interesuje mnie jakaś maszyna "na poważnie", to kupuję ją na premierę i tyle. 


Daaku: Czarny Piątek już za nami! Przynajmniej oficjalnie - kalendarzowo, bo podejrzewam, że sklepy do samego końca weekendu będą oferować masę różnorakich dóbr w obniżonych cenach. Ale że mnie sobota i niedziela upłyną pod znakiem pracy, postanowiłem wyszaleć się jak najwcześniej. I choć na "promocje" jako takie nie natrafiłem (bo w warszawskich Złotych Tarasach przede wszystkim ścisk, a garść przecenionych na PS4 tytułów nie powalała), to popuszczanie pasa zafundowałem sobie przy okazji rozpoczęcia jesiennej edycji polskiego Comic Conu! W halach byłego Maximusa zjawiłem się z samego rana, więc nie wszystko jeszcze dopięte było na ostatni guzik, ale i tak widać było, że przez te cztery miesiące organizatorzy podbili poziom imprezy - mnóstwo makiet, paneli dyskusyjnych, stoisk z planszówkami, cosplayerów... Dla mnie gwoździem programu okazała się jednak... strefa Nintendo, gdzie pograłem sobie na Switchu w całkiem sporo wystawianych tytułów. Pełniejszy blog - mam nadzieję - już koło soboty, a ja tymczasem siadam do dzielenia łupów!

Pytanie tygodnia: Przyznam się, że do całkiem niedawna wręcz nałogowo korzystałem z promocji na gry (przeważnie PS Store dla PS4 i Vity, choć również i Humble Bundle, i GOG nie są mi obce). Z którejś strony przyszło jednak opamiętanie, bo znana w szerszych kręgach "kupka wstydu", choć cyfrowa, to rosła nieubłaganie i wypadałoby się nią kiedyś zająć... Dlatego też od mniej więcej pół roku zamiast na kupowaniu skupiam się na graniu, bo wystarczającym utrudnieniem jest fakt, że czasu wiecznie brakuje - nie róbmy więc mu jeszcze bardziej pod górkę, wydłużając listę "obowiązków"...

Źródło: własne
Paweł Myśliwiec Strona autora
Z grami związany od najmłodszych lat, kiedy to w jego ręce wpadł sprzęt o jakże wyrazistej nazwie Rambo. Fan wszelkiego rodzaju gier ekonomicznych, a ponad wszystko menedżerów piłkarskich. Na PPE od wielu lat zajmuje się sprawami technicznymi, reklamami i przeróżnymi sprawami, których nie widać gołym okiem. 
cropper