WWE 2K18. Rozmawiamy z Lukiem Gallowsem i Karlem Andersonem z WWE

WWE 2K18. Rozmawiamy z Lukiem Gallowsem i Karlem Andersonem z WWE

redakcja | 12.10.2017, 21:00

Już jutro odbędzie się premiera WWE 2K18, więc z wielką przyjemnością zapraszamy naszych czytelników na kolejny wywiad. Tym razem nasz dziennikarz Arkadiusz Pawłowski zmierzył się z dwoma zawodnikami WWE.

Arkadiusz "Pan" Pawłowski: Nazywam się Arkadiusz "Pan" Pawłowski, a moimi gośćmi są Luke Gallows i Karl Anderson z WWE, dwóch pozytywnych dużych kolesi.

Dalsza część tekstu pod wideo

Karl Anderson: Dużych i pozytywnych.

AP: Razem ze mną to już trzech dużych i pozytywnych kolesi.

Luke Gallows: Tak, po prostu trzech dużych braci, którzy lubią się dobrze bawić.

AP: Panowie, pierwsze pytanie dotyczące gry WWE 2K18. Jesteście graczami? Bo wiecie, niektórzy ludzie łączą granie w gry z byciem nerdami, ale to Was nie dotyczy, prawda? (nazywanie przeciwników nerdami to rzecz charakterystyczna dla Gallowsa i Andersona, stąd pytanie – przyp. aut.)

KA: Absolutnie nie zgadzam się na łączenie grania z byciem nerdem. Moje dzieciaki uwielbiają gry, ja gram ciągle w serię NBA 2K, one w WWE 2K, a na pewno nie są nerdami. Choć pewnie są nerdy, które grają w gry.

LG: Każdy żyje po swojemu. Nasze dzieci zdecydowanie nie są nerdami, my też nie, ale lubimy tak nazywać innych. Nie można być nerdem grając w tę grę, to jest najlepsza gra jaką kiedykolwiek stworzono, tylko spójrz na nią! Grafika jest niesamowita, do wyboru największy roster zawodników w historii, nowe tryby rozgrywki, można walczyć w otoczeniu publiczności, jak tego nie kochać?

KA: Biorę ze sobą Nintendo Switcha w trasę i cieszę się na myśl, że WWE 2K będzie dostępne na tę platformę. Nie mogę się doczekać grania w każdej chwili i każdym miejscu.

AP: Jeśli chodzi o samą grę, w zeszłym roku miałeś swój debiut, a Ty, Luke, byłeś w niej już w 2009 roku jako Festus.

LG: Rok i dwa lata później byłem tam też jako Luke. Nie zapominajmy o tych trzech solidnych wypłatach. To naprawdę super, bo nie wiedziałem, czy kiedykolwiek będę w kolejnej grze, a być w niej wraz z moim bratem to bajka. Wyglądamy jak prawdziwi! Nasze tatuaże, blizny, niedoskonałości na jego twarzy – wszystko widać jak na dłoni! To niesamowite!

KA: W zeszłym roku miał miejsce mój debiut w serii, byłem w paru grach video w Japonii, ale to nie ten kaliber. Moje dzieci były bardzo podekscytowane, że mogą mnie ściągnąć i mną grać. W tym roku pytały mnie: "Tatusiu, czy w tym roku musimy Cię znowu ściągać?", na co odpowiedziałem: "Nie. Tatuś jest dostępny od początku."

AP: Skoro już mowa o Waszych dzieciach, czy grają zawsze Waszymi postaciami, czy kiedy mają gorszy dzień i każecie im iść za karę do pokoju obijają Was np. Randym Ortonem?

KA: Moje dzieci oczywiście lubią nami grać, ale grają też Finnem Balorem, AJ Stylesem, mój pięciolatek lubi grać Romanem Reignsem. Duże zróżnicowanie.

LG: Mój syn lubi mnie nagradzać. Kiedy mamy fajny moment ojcowsko-synowski woła mnie i mówi: "Chodź tato, zobaczymy jak wygrywasz tytuł mistrzowski!" i muszę wtedy tam siedzieć przez 20 minut i oglądać jak gra. Ostatecznie mnie to jednak cieszy, bo zostaję mistrzem! Super sprawa.

AP: Jeśli chodzi o bycie mistrzem w WWE, jesteście na drodze do pasów mistrzowskich. Jaki jest Wasz ostateczny cel, zarówno drużynowo jak i singlowo?

KA: Chciałbym wygrać mistrzostwo drużynowe na WrestleManii. To byłby naprawdę cool moment. Singlowo zaś byłoby fajnie zmierzyć się na WrestleManii z Romanem Reignsem. On jest w tym momencie głównym gościem, nie ma lepszego. Jest w walkach wieczoru, więc dawać mi go.

LG: Zgadzam się. Przegraliśmy pasy na WrestleManii i byłoby super wrócić na WrestleManię i wygrać pasy z powrotem. A kiedy on będzie podejmował Romana Reignsa i będzie jak Shawn Michaels ja będę go wspierał jak "Big Daddy Cool" Diesel. Będziemy zbijać piony, oszukiwać, zrobimy wszystko, żeby zasłużyć na dużą wypłatę i tytuł mistrzowski. Zrobimy to!

AP: Tego też Wam życzę. Zawsze jestem po Waszej stronie panowie. Nie planowałem o to pytać, ale skoro już poruszyliście temat Romana Reignsa... Jest jedną z najlepszych, albo i najlepszą postacią w WWE 2K18 z 95 OVR. Słyszy się o nim dużo złego. Jak Wy oceniacie jego pracę? Jak powiedzieliście jest jedną z topowych gwiazd, jestem ciekaw szczegółów.

LG: Stanowczo nie zgadzam się z negatywnymi opiniami na jego temat. Gdybym mógł stworzyć idealnego zawodnika to byłby właśnie Roman Reigns. Wygląda świetnie, jest atletyczny, duży, w doskonałej formie fizycznej i jest kapitalnym zawodowym zapaśnikiem. Byliśmy z nim w ringu i po pierwszej walce byliśmy pod wrażeniem. Ten gość jest kompletny. Zasługuje na przydomek "Big Dog", podwórko należy do niego. Podejmowanie go w ringu to zawsze dobra zabawa, uwielbiamy to.

KA: Roman jest trochę jak John Cena. Wszędzie go pełno, dużo go na ekranie. Fani może nie tyle go nienawidzą, ale widzą go często i to wywołuje w nich pewną reakcję. Byłem z nim w ringu i mogę powiedzieć tyle, że jest jednym z najlepszych. Jeśli ktoś mówi, że Roman jest słabym wrestlerem kłamie, albo się nie zna.

LG: Po prostu nic nie wie o naszym biznesie.

KA: Roman jest fenomenalnym zawodnikiem.

AP: Zawsze byłem fanem starej szkoły wrestlingu i w Waszych poczynaniach widać sporo oldskulowych zagrań, brawlingu, etc. Kto był Waszym idolem za młodu, kimś w kogo byliście wpatrzeni?

KA: Dorastałem na południu w Karolinie Północnej i oglądałem nieustannie Rica Flaira i The Four Horsemen, Arna Andersona, Tully'ego Blancharda i Barry'ego Windhama, Ole Andersona, Rock'n'Roll Express. Gdy byłem już nieco starszy wszyscy zakochali się w The Rocku, on był gościem, którego chciałem naśladować.

LG: Jesteśmy miksem wielu zawodników, których oglądaliśmy za młodu i zawsze byliśmy wielkimi fanami tego biznesu. Arn Anderson to świetny przykład. Braliśmy wiele od zawodników WWE jak Jake "The Snake" Roberts czy Hulk Hogan, których byliśmy fanami. Później pojechaliśmy do Japonii, byliśmy tam przez długi czas i uczyliśmy się tamtejszego stylu. Obecnie nasz styl jest zróżnicowany, robimy w ringu wiele różnych rzeczy i bierzemy to co najlepsze od każdego, bo w historii było wielu świetnych zawodników. Notabene można zagrać nimi wszystkimi w nowej grze WWE 2K18.

KA: Nie mówię tego dostatecznie często, ale Jamie Noble był gościem, którego zawsze śledziłem.

LG: Jamie jest świetny!

KA: Jeden z najlepszych, często niedoceniany, kapitalny.

AP: Wymieniliście parę nazwisk i rzeczywiście widać ich wpływ na Waszą pracę. To o co chciałbym Was teraz zapytać to Wasze dziedzictwo. Za 10, 15, 20 lat co powinno być... nie wiem czemu chciałem powiedzieć na Waszych grobach, to by było okropne. Raczej chodziło mi o wprowadzenie do Hali Sław.

LG: Ja mam po prostu nadzieję, że przed moim grobem nie ustawi się kolejka ludzi chcących na niego nasikać.

AP: Cieszę się, że przy tym pytaniu przetrzymałem mikrofon. Więc wróćmy do Hali Sław. Co byście chcieli o sobie usłyszeć?

KA: Będę mówił za siebie. Chciałbym usłyszeć, że pracowałem najciężej jak mogłem, żeby dostać się tam gdzie chciałem się dostać od czasu gdy miałem 5, 6 lat i że mi się udało i mogłem tym żyć. Po prostu chciałbym, żeby ludzie wiedzieli jak ciężko pracowałem.

LG: Myślę, że zostaniemy zapamiętani jako oryginalni dobrzy bracia. Jesteśmy świetni dla ludzi w szatni i cholernie dobrzy w ringu. Zaczynaliśmy skromnie i pięliśmy się na szczyt występując na niezależnych galach w małych mieścinach na terenie całego kraju, później całego świata i zostaliśmy pobłogosławieni, bo możemy to robić. I mam nadzieję, że jeszcze przez co najmniej 10 lat powalczymy zanim doznamy zaszczytu wprowadzenia do Hali Sław.

KA: Nie możemy się doczekać noszenia pierścienia, który otrzymują członkowie Hali Sław, solidnej wypłaty i uczenia przyszłych pokoleń chłopaków za te 15 lat. "Usiądź tu chłopcze. Nauczę Cię czegoś."

AP: Zawsze chodzi o wypłatę. To świetne podejście.

KA: Jesteś promotorem, nie?

LG: Dogadamy się.

AP: Zobaczymy jak to rozegracie. Mam dwa bardziej ogólne pytania dotyczące wrestlingu. Jesteście świetnym tag teamem, ale osiągaliście też sukcesy walcząc indywidualnie. Jaki jest Waszym zdaniem kierunek, w którym zmierza wrestling drużynowy? Są goście tacy jak Wy i przykładowo Revival, bardziej oldskulowi, metodyczni, mocno bijący i po drugiej stronie są goście jak The Young Bucks, którzy wyznają zupełnie inną filozofię, chyba nie trzeba wchodzić w szczegóły. Czy w ogóle jest jedna słuszna droga, czy każda, która sprawi, że tyłki znajdą się w siedzeniach jest w porządku?

KA: Myślę, że dobrze to ująłeś. Nie ma jednego dobrego sposobu. My robimy swoje, Seth i Dean robią swoje, Cesaro i Sheamus robią swoje, Revival robią swoje, The Young Bucks robią swoje w różnych zakątkach świata. Myślę, że wszyscy jesteśmy specjalistami we wrestlingu drużynowym.

LG: Tak, myślę, że trzeba znaleźć formułę, która działa dla Ciebie i iść w to. Jest dobry sposób, zły sposób i sposób ala dobrzy bracia. I to jest nasza droga.

AP: Ostatnia rzeczą o którą chciałem Was zapytać. Przed powrotem i dołączeniem do WWE osiągnęliście już wiele w swoich karierach. Cała praca w Japonii, bardzo to szanuję. Więc w tym momencie gdyby ktoś chciał zacząć karierę w świecie pro wrestlingu lub rozrywki sportowej jakkolwiek to nazywać, jaką poradę dalibyście takiej osobie? Osiągnęliście wiele i znacie swój fach, co byście doradzili?

KA: Wiem co on powie.

AP: Wypłata?

LG: Nie. Taki człowiek powinien zapisać się do Good Brothers Dojo w Jenkinsburg w Georgii, przeprowadzić się tam i trenować pod moim okiem. Tam znajdziesz klucze do sukcesu.

KA: Trzeba znaleźć dobrą szkołę wrestlingu z trenerem, który wie co robi i nie poddawać się, być gotowym na ciężką pracę i cierpliwym i mieć nadzieję na dostanie się do NXT, a tam Triple H ulepi to, co będzie uważał za słuszne. Później już tylko debiut na RAW i wypłata.

LG: Nie przyjmuj odpowiedzi: "nie". Zawsze się tym kierowaliśmy. Nie pozwól, żeby ktoś Ci powiedział, że nie możesz czegoś zrobić.

KA: Okazuj szacunek i słuchaj.

LG: Szczególnie mnie.

AP: Mamy to. Luke Gallows i Karl Anderson, dwie największe gwiazdy z 203 dostępnych zawodników w grze WWE 2K18. To są goście, którymi chcecie grać, to są dobrzy bracia, dziękuję i życzę Wam wszystkiego co najlepsze.

LG: Dzięki za zaproszenie.

 

O autorze: Arkadiusz "Pan" Pawłowski to jeden z pionierów polskiego pro wrestlingu odpowiedzialnych za jego start i rozwój w Polsce. Menedżer, działacz, trener, obecnie ring announcer w federacji Kombat Pro Wrestling, której jest współzałożycielem. Fan pro wrestlingu od  ponad 22 lat, zawodowo zajmuje się nim od 8. Poza ringiem kabareciarz, improwizator, konferansjer, youtuber, dziennikarz i zapalony gracz (głównie gry sportowe i bijatyki).

Oficjalny FaceBook -

Źródło: własne
redakcja Strona autora
Wszechstronny autor – a to przygotuje materiał sponsorowany, a to komunikat redakcyjny. Znajdziecie go w każdym zakątku portalu jak to na szefa wszystkich szefów przystało. Nie tylko pisze, ale coś naprawi i wysłucha - piszcie na [email protected].
cropper