Kącik filmowy: Cannes 2017, Top Gun 2, Smarzowski, indyjski Rambo i dużo więcej

Kącik filmowy: Cannes 2017, Top Gun 2, Smarzowski, indyjski Rambo i dużo więcej

Radosław Wasilewski | 30.05.2017, 19:36

Tom Cruise rzuca konkretami o "Top Gun 2", Hindusi robią swojego "Rambo", Cannes 2017 za nami, a Smarzowski i Eastwood kręcą nowe filmy - to główne tematy dzisiejszego Kącika Filmowego. Czytajcie, komentujcie, oglądajcie.

Roger Moore nie żyje

Dalsza część tekstu pod wideo

Smutna wiadomość dotarła do nas przed kilkoma dniami. W wieku 89 lat Sir Roger Moore zmarł w Szwajcarii po krótkiej walce z rakiem prostaty. Rolą w "Żyj i pozwól umrzeć" w 1973 roku przejął schedę po Seannie Connerym i został najdłużej grającym Bondem. "Zabójczy widok" z 1985 roku był 7-mym i ostatnim jego występem jako szpieg jej królewskiej mości. Po tym okresie grywał sporadycznie, a na swoim koncie ma między innymi "Quest" u boku Jean-Claude Van Damme'a czy taki potworek jak "Spice World"  o Spice Girls. Wcześniej dał się poznać jako złodziej, który okrada złodziei w serialu "Święty". Spoczywaj w pokoju.

 


Ruszamy z "Top Gun 2"

Wieści o sequelu filmu z 1986 roku to żadna nowość, ale pierwszy raz od śmierci Tony'ego Scotta 5 lat temu dostaliśmy jakieś konkretne informacje na jego temat. Tom Cruise, którego niebawem zobaczymy w nowej wersji "Mumii" podzielił się ze światem radosną nowiną: "Top Gun 2" powstanie, a prawdopodobnie w 2018 roku ekipa wejdzie na plan. Na ten moment najbardziej prawdopodobnym reżyserem jest Joseph Kosinski, z którym Cruise spotkał się już przy okazji "Niepamięci". Swoją gotowość do przemierzania podniebnych przestworzy wyraził również Val Kilmer. Zgodnie z ostatnimi doniesieniami film miałby pójść z duchem czasu i skupić się na erze dronów.

 


Znamy reżyserkę "Silver & Black"

Od kilku miesięcy wiemy o planach Sony na nazwijmy to spin-off Spider-Mana o przygodach Silver Sable i Black Cat. Gina Prince-Bythewood została namaszczona przez studio na reżysera oraz nowego scenarzystę filmu poprawiając tym samym tekst napisany przez Christophera Yosta. 47-latka została tym samym pierwszą czarnoskórą kobietą, która wyreżyseruje film o superbohaterach. Nie znamy jeszcze nazwisk, które pojawią się w głównych rolach, a sam film wejdzie do kin zapewne już po "Venomie" z Tomem Hardym w tytułowej roli. 


"The Square" ze Złotą Palmą w Cannes

Jubileuszowa 70. edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmwego w Cannes przeszła do historii. Najważniejsza nagroda festiwalu trafiła nieoczekiwanie w ręce szwedzkiego reżysera Rubena Ostlunda za film "The Square" o dyrektorze Muzeum Sztuki Nowoczesnej, który po tym jak znika mu komórka doznaje swoistej przemiany. Nagroda jury, któremu przewodniczył Pedro Almodovar powędrowała do " Loveless" Andrieja Zwiagincewa, który w 2014 roku zgarnął nagrodę za najlepszy scenariusz na tej samej imprezie za "Lewiatana". Najlepszymi aktorami uznano Joaquina Phoenixa za rolę milczącego płatnego mordercy w "You Were Never Really Here" i Diane Kruger, która w "In The Fade" jako młoda Niemka w zamachu terrorystycznym traci męża i synka. Sofia Coppola została najlepszym reżyserem za remake filmu Dona Siegela "The Beguiled". 

Złota Palma: The Square, reż. Ruben Östlund

Nagroda jury: Loveless, reż. Andriej Zwiagincew

Grand Prix: BPM (Beats Per Minute), reż. Robin Campillo

Najlepszy reżyser: Sofia Coppola - The Beguiled

Najlepszy scenariusz - EX AEQUO: The Killing of a Sacred Deer, reż. Yorgos Lanthimos, Efthimis Filippou i You Were Never Really Her", reż. Lynne Ramsay

Najlepszy aktor: Joaquin Phoenix - You Were Never Really Here

Najlepsza aktorka: Diane Kruger - In The Fade

Złota Palma dla filmu krótkometrażowego: A Gentle Night, reż. Qui Yang

Wyróżnienie dla filmu krótkometrażowego: The Ceiling, reż. Teppo Airaksinen

Złota Kamera: Jeune Femme, reż. Leonor Serraille

Queer Palm (długi metraż): BPM (Beats Per Minute), Robin Campillo

Queer Palm (krótki metraż): Islands, Yann Gonzalez

Nagroda specjalna 70. edycji festiwalu: Nicole Kidman

 


Clint Eastwood o chorej poprawności politycznej i powrocie do aktorstwa

Tegoroczny Festiwal w Cannes był także okazją, żeby przypomnieć widzom "Bez przebaczenia", które właśnie tam kończyło 25 lat. Nie mogło na nim zabraknąć mistrza Clinta Eastwooda. 86-letni twórca (który jutro kończy 87 lat, wszystkiego najlepszego skubańcu!) w dosadnych, ale niestety szczerych słowach wypowiedział się na temat dzisiejszej sytuacji na świecie. Jego zdaniem "zabijamy się" poprzez dzisiejszą poprawność polityczną, przez którą już dawno straciliśmy poczucie humoru. Twierdzi, że taka seria jak ta o Brudnym Harrym nie mogłaby dzisiaj powstać. "Żyjemy w generacji ciot. Stąpamy po skorupkach od jajek" - nie przebierał w słowach i trudno z tym dyskutować. Stwierdził, że wróci jeszcze na ekran jako aktor.  Tymczasem obecnie zajmuje się dramatem "The 15:17 to Paris", który opowie prawdziwą historię udaremnionego przez trzech Amerykanów zamachu w pociągu z ręki bojownika z ISIS.


Hindusi będą mieli swojego "Rambo"

Tiger Shroff to być może nazwisko, które niczego wam nie mówi. Mi również, ale jak się okazuje właśnie on dostąpi zaszczytu wcielenia się w Johna Rambo po indyjsku. Bollywood przygotowuje swoją wersję klasyka ze Stallonem bez Stallone'a. Shroff to wschodząca gwiazda tamtejszego kina akcji i w 2018 roku przekonamy się czy nie zawiódł Sylwka. Stallone wierzy w tego młodego człowieka, jak sam go określa i jest pewien, że aktor zostawi swoje serce i duszę na planie. Fabuła skupi się na losach ostatniego ocalałego członka wojskowej jednostki, który wraca do kraju, gdzie trwa wojna domowa. Schowany za mroźnym krajobrazem Himalajów sieje rozpierduchę i staje się maszyną nie do zatrzymania. Wcześniej słyszeliśmy o reboocie zatytułowanym "Rambo: New Blood", który bez udziału gwiazdy serii nie posuwa się jednak ochoczo do przodu.


Universal z gwiazdorską obsadą w swoim uniwersum potworów

Za nieco ponad tydzień do naszych kin zawita "Mumia", czyli pierwsza z produkcji, która wejdzie w skład Dark Universe. Universal mocno jednak wierzy w swój projekt i karmi nas kolejnymi konkretami na temat reszty filmów. "Bride of Frankenstein" pojawi się na dużym ekranie dokładnie w walentynki 2019 roku, a reżyserem został właśnie Bill Condon. Ponad rok temu Angelina Jolie była najpoważniejszą kandydatką do tej roli, ale w tej chwili nie jest to już takim pewnikiem. Pewnikiem jest natomiast obsadzenie Javiera Bardema w roli potwora Frankensteina, a Johnny Depp będzie "Niewidzialnym człowiekiem". Obaj panowie oficjalnie dołączyli tym samym do zacnego grona, w którym są już Tom Cruise (Nick Morton) oraz Russel Crowe (Dr. Jekyll/Mr. Hyde), a których debiut wespół z panną Sofią Boutellą zobaczymy w "Mumii".


Smarzowski o kościele z Gajosem!

Wojtka Smarzowskiego przedstawiać nikomu nie trzeba, a jego jedynym "problemem" na ten moment jest fakt, że każdy jego następny film jest lepszy od poprzedniego. Kiedy pojawiły się informacje, że ma zamiar kręcić serial o Piastach natychmiast więc pojawiły się wysokie wymagania i porównania do polskiej "Gry o tron". Szczegóły jego kolejnego filmu owianem są tajemnicą, ale wiemy, że będzie "współczesnym dramatem obyczajowym o kryminalnym zabarwieniu", jak tłumaczy Tomasz Jaskulski, który jest kierownikiem produkcji. Będzie opowiadał o reformie Kościoła katolickiego w Polsce w myśl zaleceń papieża Franciszka. Dodajmy do tego sprawdzone przez reżysera nazwiska - Robert Więckiewicz, Arkadiusz Jakubik, Jacek Braciak oraz nowość u Smarzowskiego - Janusz Gajos i chyba nie trzeba większej zachęty. Zdjęcia rozpoczną się w lipcu w Krakowie, a następnie przeniosą się do Czech.Tytuł i data premiery to na razie sprawa otwarta.


Zwiastuny

Zaczniemy od mocnego uderzenia, jakim jest przedostatni sezon "Gry o tron", który uraczy nas sobą za 1,5 miesiąca. Wcześniej Netflix przedstawi nam nielada gratkę dla fanów "Fargo" w postaci "Shimmer Lake", Blomkamp pokaże, że powinniśmy żałować jego "Obcego", a młody Pajączek nacieszy oko dużą dawką akcji.

 

 

 

Na koniec polska odpowiedź na "Kung Fury":

 

Radosław Wasilewski Strona autora
Swoją grową inicjację zacząłem dosyć późno, bo dopiero od pierwszego PlayStation. Potem pasja przeszła w filmy i choć teraz mniej czasu na przyjemności to staram się zachować proporcje. Na PPE pamiętam pierwszych fanbojów, więc było to dawno temu.
cropper