Kącik filmowy: sequel Gladiatora, nowy Bond, nowy film Vegi i dużo więcej

Kącik filmowy: sequel Gladiatora, nowy Bond, nowy film Vegi i dużo więcej

Radosław Wasilewski | 14.03.2017, 21:19

Scott chce nakręcić drugą część "Gladiatora", Sony kolejną część "Dziewczyny z tatuażem", a Patryk Vega zdradza film, dla którego rzucił Pitbulla. Zapraszam do czytania i rzecz jasna komentowania.

Kontynuacja "Gladiatora"?! Czemu nie?

Dalsza część tekstu pod wideo

Bo "Gladiator" umarł, ale Ridleyowi Scottowi w żaden sposób to nie przeszkadza. Ekranizacja Tetrisa, remake "Scarface" czy film o emotach to kolejne absurdalne pomysły Hollywood, ale wygląda na to, że niebawem może do nich dołączyć sequel filmu o rzymskim wojowniku z 2000 roku. Przy okazji promocji nowego "Obcego" Scott stwierdził, że ma znakomity pomysł na drugą część filmu z Russellem Crowe'm. Wojownik pod koniec filmu zmarł, ale według reżysera jest "pewien sposób, żeby przywrócić go do życia". Jaki to sposób, tego póki co się nie dowiemy. Wiadomo jednak, że Amerykanin rozmawiał już o swoich planach z Universal Pictures. I choć pomysł wydaje się irracjonalny to poprzedni sprzed kilku lat był jeszcze ciekawszy. Nick Cave miał gotowy scenariusz sequela zatytułowanego "Christ Killer". W filmie Bogowie mieli wskrzesić Maximusa, a żeby ten zabił Jezusa Chrystusa zyskującego coraz większą popularność na Ziemi, który na koniec okazuje się jego... synem. W maju na naszych ekranach "Alien: Covenant", a 79-letni Scott już w następnym roku jest gotowy zacząć zdjęcia do następnej części.


Kolejna część "Dziewczyny z tatuażem" w 2018 roku

Po miesiącach domysłów i 6 latach od premiery "Dziewczyny z tatuażem" Davida Finchera Sony zdecydowało. Zdecydowało się na dosyć ryzykowny krok, bo nie wróci nikt ze starej ekipy, która przecież całkiem nieźle sobie poradziła. Reżyserem filmu, który będzie prawdopodobnie pierwszą ekranizacją "Co nas nie zabije" napisanej już po śmierci ojca cyklu, Stiega Larssona, został Fede Alvarez. Alvarez odpowiada za nową wersję "Martwego zła" oraz ubiegłoroczne "Nie oddychaj" i jest niezmiernie podeskcytowany faktem, że to właśnie on został przez Sony namaszczony na to stanowisko. Film, który do kin wejdzie w październiku 2018 roku ma już gotowy scenariusz, ale nie ma swojej najważniejszej części. Na ten moment nie wiadomo kto wcieli się w Lisbeth Salander, bo do roli z pewnością nie powróci Rooney Mara, a wśród aktorek przymierzanych do jej zastępstwa są Natalie Portman i Scarlett Johansson.


"Iron Fist" jest słabe przez... Trumpa

Nowy serial Marvela został szybko okrzyknięty najgorszym spośród wszystkich, które popełnił. Nuda, brak oryginalności i drętwe sceny walki to główne zarzuty stawiane "Iron Fist", a odtwórca głównej roli, Finn Jones uspokaja. Według niego głównymi powodami tak złego odbioru pierwszych 6 odcinków serialu są Donald Trump oraz to, że... krytycy oglądają filmy inaczej niż "normalni" widzowie. Zdaniem Jonesa twórcy kiepsko trafili z czasem, bo Trump, który obecnie jest na topie i który jest tak bardzo znienawidzony przez masy za bardzo przypomina głównego bohatera. Ciężko zatem utożsamiać się z kimś, kogo się nienawidzi. Drugi powód jest już mniej odrealniony, ale tak samo nieprzekonywujący. Otóż widzowie mają patrzeć na serial z innej perpektywy i inaczej oceniać poszczególne elementy, a "Iron Fist" jest serialem właśnie dla nich, a nie dla krytyków.


Von Trier bliski końca kariery

"Przełamując fale", "Tańcząc w ciemnościach", "Dogville", "Antychryst", "Melancholia", "Nimfomanka" oraz "The House That Jack Built" - tak być może będzie wyglądać najważniejsza filmografia duńskiego skandalisty. Lars von Trier właśnie rozpoczął zdjęcia do swojego nowego filmu i przy okazji podzielił się z szeroką publicznością refleksją na swój temat. Stwierdził, że czuje się jak gówno, robi się za stary na ten biznes i "nie sądzi, żeby nakręcił cokolwiek" po tym filmie. A "ten film" ma być najbardziej brutalnym w jego karierze i przedstawiać kilka lat z życia pewnego seryjnego mordercy. "The House That Jack Built" ma być gotowe na Festiwal w Cannes w następnym roku.


"Botoks" to nowy film Patryka Vegi

Po kontrowersjach związanych z kolejną częścią "Pitbulla", w której główną rolę zagra Doda i to ponoć u samego Władysława Pasikowskiego, czas na nowy projekt w portfolio Vegi. Reżyser, którego twarzyczkę możecie ostatnio nadwyraz często oglądać w reklamówkach serwisu ShowMax nakręci "Botoks. Kobiety rządzą światem". Ma to być "hardkorowe uderzenie w polską służbę zdrowia", a jak doskonale wiemy w co jak w co, ale akurat w ten filar naszego państwa jest w co uderzać. Reżyser ostatnich kilka miesięcy spędził na wywiadzie i słuchaniu środowiska lekarzy i pielęgniarek i na podstawie ich historii nakręci swoją nową produkcję. Tomasz Oświeciński, czyli niezapomniany Strachu już czyta scenariusz, a "Botoks" możemy obejrzeć w kinowych salach już we wrześniu tego roku. Vega ma ambitne plany i oprócz tego filmu szykuje jeszcze 3 inne oraz 3 seriale.


"Avatar 2" będzie... jak będzie

Tak pokrótce można podsumować słowa Jamesa Camerona, któremu nieśpieszno do pokazania swojego nowego dziecka. Chociaż sam film miał pojawić się już 3 lata temu to gwiazdka 2018 roku wydawała się terminem bardziej realnym. Mimo wszystko jednak nierzeczywistym, bo "Król świata" jak sam siebie ochrzcił dał jasno do zrozumienia, że "Avatar 2" nie ma ustalonej daty premiery. Kolejny raz podkreślił, że kręcenie 4 filmów naraz to ogromne przedsięwzięcie, nad którym niebawem będzie spędzał 24 godziny na dobę oraz kolejnych 8 lat swojego życia. Co prawda jeszcze pod koniec stycznia zapewniał nas, że filmy mają już gotowe scenariusze i w sierpniu wejdzie na plan z aktorami, ale widocznie chce przetestować naszą cierpliwość. I nie musi się śpieszyć, bo 2,78 mld $ zarobione przez film z 2009 roku wydają się niezagrożone jeszcze przez długi czas.


Jack Huston nowym kandydatem do roli Bonda

W tej chwili pewna jest jedna rzecz - nowy, 25-ty film z Agentem 007 powstanie. Daniel Craig kuszony ogromnymi sumami pieniędzy wciąż pozostaje zagadką, a jego słynne "prędzej podetnę sobie żyły niż ponownie wcielę się w Bonda" dźwięczy w uszach milionów fanów, którzy zastanawiają się czy powróci raz jeszcze. Producenci szukają więc kogoś, kto godnie go zastąpi, a Barbara Broccoli mająca najwięcej do powiedzenia w tym temacie ponoć optuje za 34-letnim Jackiem Hustonem, który ostatnio śmigał nam przed oczyma na rydwanie w nowej wersji "Ben Hura". Scenariusz pisze dwójka Neal Purvis i Robert Wade, autorzy 5 jak dotąd filmów w serii ze "Skyfallem" zamykającym ich stawkę. Zdjęcia do niezatytułowanego jeszcze filmu planowane są na jesień 2018 roku.


Zwiastuny

A w sekcji do popatrzenia mieszanka wybuchowa. Rozpoczniemy od Johna Wick w spódnicy, następnie bez słowa obejrzymy zwiastun nowego filmu Wernera Herzoga oraz pójdziemy na wojnę z Bradem Pittem. Na koniec znani i lubiani - Król Artur i Tupac.

 

 

 

 

Radosław Wasilewski Strona autora
Swoją grową inicjację zacząłem dosyć późno, bo dopiero od pierwszego PlayStation. Potem pasja przeszła w filmy i choć teraz mniej czasu na przyjemności to staram się zachować proporcje. Na PPE pamiętam pierwszych fanbojów, więc było to dawno temu.
cropper