Razer Turret - recenzja sprzętu

Razer Turret - recenzja sprzętu

Wojciech Gruszczyk | 19.08.2016, 07:06

Coraz to częściej w ostatnich miesiącach słyszymy o integracji Xboksa One z klawiaturą i myszką. Razer postanowił wyprzedzić korporację z Redmond i przygotował ciekawy zestaw dla fanów kanapowego grania. Razer Turret zaprasza graczy do salonów. 

 
 
 
Dalsza część tekstu pod wideo

Zauważyliście pewną modę na granie w salonie? Valve, Apple, Google, a nawet Razer próbują zaprosić graczy na kanapy i zaoferować przyjemną rozgrywkę. Producenci sprzętów chcą odciągnąć fanów elektronicznej rozgrywki od foteli i biurek, więc przygotowują sprzęty dla bardzo szerokiego grona odbiorców.

Ustawiając w mieszkaniu przykładowo Steam Machinę niezbędne jest posiadanie dobrej klawiatury oraz myszki i właśnie w tym miejscu swoje trzy słowa postanowił dodać Razer, który przygotował Razer Turret. Sprzęt jest przeznaczony dla wszystkich graczy chcących zaznać komfortowej rozgrywki w salonie i chociaż propozycja na pierwszy rzut oka prezentuje się naprawdę nieźle, to jednak inżynierowie w kilku kluczowych momentach stanęli w półkroku.

Ten sprzęt chcesz postawić w salonie

Razer Turret został spakowany w stosunkowo niewielkie pudełko, które skrywa jednak naprawdę ciekawe rozwiązanie. Twórcy zdecydowali się przygotować klawiaturę połączoną z podkładką, którą możemy bez problemu zgiąć – choć zestaw nie jest ciężki, to jednak od pierwszego kontaktu miałem świadomość, że autorzy nie oszczędzali na elementach. Pakiet jest masywny, wykonany z mocnego plastiku, a pod spodem została zamontowana specjalna guma zabezpieczająca przed poruszaniem się urządzenia. Z tego patentu inżynierowie korzystają bardzo często, ale akurat w przypadku tej propozycji zastosowanie mocnej gumy ma istotniejsze zastosowanie, ponieważ Turret podczas rozgrywki znajduje się na kolanach gracza.

Trudno przy tym nie odnieść wrażenia, że chociaż klawiatura z podkładką prezentują się naprawdę solidnie, to trudno w podobnych superlatywach wypowiadać się o myszce. Razer zdecydował się wrzucić do pakietu wyjątkowo małego gryzonia (Razer Orochi), który zniknął po moimi palcami. Jestem przyzwyczajony do większej myszki i na początku trudno było mi swobodnie grać – dopiero po kilkunastu minutach opanowałem mikrusa. Producenci sprzętu zdecydowali się na nietypowe rozwiązanie - górną część myszki należy ściągnąć, by dostać się do adaptera łączącego cały zestaw z komputerem lub konsolą. Jest to w moim odczuciu naprawdę zła decyzja, bo choć skrytka prezentuje się nieźle, to jednak niepotrzebnie dochodzi tutaj do ingerencji w obudowę urządzenia. Odbiornik powinien zostać włożony w klawiaturę.

W pudełku obok typowych kabli znalazła się jeszcze podstawka, która jest w pewien sposób ukoronowaniem zestawu. Czarne pudełeczko pozwala ustawić w pionie urządzenie i jednocześnie ładuje klawiaturę oraz myszkę. Sprzęt dzięki takiemu rozwiązaniu wygląda naprawdę fantastycznie i bez wątpienia zestaw może wylądować obok dużego telewizora. Wspominając o ładowarce muszę napomknąć o samym połączeniu – twórcy zdecydowali się na łączność działającą w paśmie 2,4 GHz, ale jednocześnie zainteresowani mogą skorzystać ze standardowego Bluetootha. Według informacji producenta zastosowana w myszce bateria wystarcza na około 40 godzin ciągłej rozgrywki, a w przypadku klawiatury możemy cieszyć się rozgrywką około 4 miesiące, ale tak szczerze? Nigdy nie udało mi się w pełni wyładować sprzętów. Gdy akurat nie grałem, to Turret zajmował specjalnie przygotowane miejsce i jednocześnie się ładował. To naprawdę dobre rozwiązanie, które sprawdza się w praktyce.

Przyjemna rozgrywka w wybranych sytuacjach

Klawiatura pod względem ułożenia klawiszy nie wyróżnia się z tłumu propozycji Razera. To typowy zestaw, który możecie spotkać między innymi w laptopach – urządzenie przez to jest naprawdę ciche. Warto jednak dokładnie przyjrzeć się układowi, ponieważ sprzęt został przygotowany głównie dla gier – inżynierowie usunęli prawy ALT i CTRL i zastąpili klawisze przyciskami charakterystycznymi dla platformy Google Android. Z pozoru nie jest to zła decyzja, ale z tego powodu aktualnie pojawia się mały problem dla Polaków – Turret nie oferuje polskich znaków. Na szczęście Razer zna sytuację i już powstaje specjalna aktualizacja, która pozwoli podmienić klawisze. Można to nawet zrobić teraz korzystając z zewnętrznych programów, ale w niedalekiej przyszłości o stosowną łatkę zadbają również twórcy. Trzeba w tym miejscu pamiętać, że zestaw został przygotowany głównie do grania i właśnie z tego powodu pojawia się ta mała niedogodność. Szkoda jedynie, że klawisze nie zostały w żaden sposób podświetlone – przydaje się to głównie w nocy, a w dzisiejszych czasach jest to raczej standard nawet w urządzeniach z niższej półki.

A właśnie podczas rozgrywki sprzęt nie zawodzi. W trakcie testów przeniosłem do salonu stacjonarny komputer, podłączyłem go pod 48 calowy telewizor, rozsiadłem się na kanapie i na dobry początek odpaliłem XCOM 2. Właśnie w takich tytułach – spokojnych turówkach, czy też strategiach – Razer Turret pokazuje swoje najmocniejsze oblicze. Tutaj mamy czas na zastanowienie, dobre wycelowanie i w sumie tak można się bawić. Następnie pobiegałem po serwerach w World of Warcraft, zagrałem kilka spotkań w League of Legends, ponownie wpadłem na serwery Hearthstone, pojeździłem w Rocket League i w sumie nie miałem jakichkolwiek problemów podczas gry. Mam jednak świadomość, że wybrane tytuły sprzyjały testom, bo piętą achillesową zestawu jest myszka. Gryzoń potrafi zgubić się w ręce i można żałować akurat takiego wyboru. Myszka otrzymała sensor o rozdzielczości 3500 DPI i choć nie jest to najwyższa aktualnie dostępna liga, to jednak w takich warunkach nie potrzeba więcej. Istotnym elementem zestawu są magnesy – myszka oraz podkładka posiadają stosowne dodatki, dzięki którym możemy lepiej zapanować nad kursorem. Przyciąganie nie jest za mocne, ale podczas rozgrywki każdy poczuje zastosowaną technologię, a jednocześnie gryzoń nie ześlizgnie się z kolan.

Po ponad kilkudziesięciu godzinach najróżniejszych testów jestem pewien, że Razer Turret nadaje się do spokojnej rozgrywki. Odnoszę nawet wrażenie, że dla takich tytułów jak wspomniany Hearthstone, czy też XCOM 2 ten zestaw został stworzony. Dzięki urządzeniu nie podbijemy światowych rankingów w e-sportowych tytułach, ale akurat nie powinno to nikogo dziwić – po prostu target sprzętu jest inny. Pragnę przy tym zaznaczyć, że rozgrywka „na kolanie” nie męczy – miałem początkowo obawy, czy takie ustawienie klawiatury i myszki będzie niekomfortowe, ale wystarczyło kilka minut, by się przekonać do takiego ułożenia.

Standardowo zainteresowani mogą skorzystać z Razer Synapse, czyli aplikacji, która pozwala dostosować wszystkie urządzenia Razera. Ze względu na brak dodatkowych przycisków na klawiaturze i tylko dwóch z siedmiu przycisków na myszce nie możemy pokusić się o wielką konfigurację, ale program pozwala dokonać wszystkich typowych zmian. Gracze mogą ściągnąć również stosowne układy dla poszczególnych gier, które ułatwią zabawę w popularnych tytułach.

[ciekawostka]

Po aktualizacji będzie MOC

Microsoft otwarcie wspomina o możliwości podłączenia klawiatury oraz myszki do Xboksa One. Phil Spencer zamierza przynieść na konsolę kilka „typowych dla takich urządzeń gier”, więc możemy spodziewać się napływu między innymi strategii. Właśnie dla produkcji z tego gatunku Razer Turret sprawdza się doskonale i jedynie można narzekać na dołączoną do zestawu myszkę. Oczami wyobraźni widzę zmagania w między innymi Halo Wars 2, Gwent: The Witcher Card Game, czy też może nawet serię Total War na Xboksie One. Razer wyprzedził korporację z Redmond, która może teraz w spokoju uwalniać stosowny firmware.

 

Podsumowanie:

+ Przyzwoita klawiatura
Świetne wykonanie
Solidna podstawka-ładowarka
Mocne baterie

- Mała myszka
Brak podświetlenia klawiszy

Źródło: własne
Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper