SteelSeries Siberia X300 - recenzja sprzętu

SteelSeries Siberia X300 - recenzja sprzętu

Wojciech Gruszczyk | 21.05.2016, 15:30

W maju nie brakuje dobrych i świetnie udźwiękowionych gier, a to idealna okazja, by przez ostatnie dwa tygodnie po kilka godzin dziennie w najróżniejszych warunkach sprawdzić headset SteelSeries Siberia X300. Przy pracy, muzyce, filmach i oczywiście najnowszych premierach – jak wypada propozycja Duńczyków? Zapraszam na test.

Dobry headset ma dla mnie olbrzymie znaczenie ze względu na pracę. Podczas pisania tekstów oraz w trakcie nocnej rozgrywki jedyną możliwością odcięcia się od świata zewnętrznego i jednocześnie wczucia się ogrywaną produkcję dają mi właśnie słuchawki. Ostatnie dwa tygodnie niemal stale korzystałem z urządzenia SteelSeries i sprzęt nie zawiódł wysokich oczekiwań.

Dalsza część tekstu pod wideo

Stary, dobry, znajomy

Duńczycy już na dobry początek zaskakują. Sprzęt został spakowany w duże pudełko, a po jego otwarciu moim oczom ukazał się stary, dobry przyjaciel. Urządzenie wygląda niemal jak siostra bliźniaczka Siberia V2, czyli kultowego produktu SteelSeries i bez wątpienia jest to świetna nowina. Firma nie ucieka od znanej prezentacji, a jedynie podjęto decyzję o zmianie skromnych detali.

Słuchawki robią dobre pierwsze wrażenie i już po wyciągnięciu ich z pudełka pojawia się spore zaskoczenie – X300 są wyjątkowo lekkie i zostały wykonane ze świetną dbałością o najmniejsze detale. Pałąg jak w wielu propozycjach SteelSeries jest podzielony na dwie części, które reagują na ruchy głowy i rozciągają się w zależności od wielkości ciała. Twórcy skorzystali z solidnych i mocnych materiałów, których jakość da się wyczuć – nie ma problemów z nadmiernie trzeszczącymi elementami, czy też nienaturalnie wyginającym się plastikiem. Wszystko wraca na swoje miejsce po ściągnięci słuchawek z głowy.

X300 posiada zamkniętą budowę, a muszle są przygotowane z miękkiej pianki dodatkowo zabezpieczonej tworzywem sztucznym przypominającym skórę. Urządzenie zdecydowanie przylega do głowy i faktycznie gracz zostaje „odcięty” od świata zewnętrznego. Oczywiście przy wyłączonych dźwiękach bez problemu usłyszałem dzwoniący za plecami telefon, ale już po nawet lekkim włączeniu muzyki lub gry można się bez problemu wczuć i zapomnieć. Początkowo obawiałem się, że tak mocne przyleganie spowoduje problem i bóle głowy przy dłuższych posiedzeniach, ale na szczęście obyło się bez takich nieprzyjemności. W ostatnich dniach korzystałem ze sprzętu SteelSeries po 10-15 godzin dziennie i jedną większą niedogodnością jest problem związany z ciepłem – uszy potrafią się zapocić przy wymagających starciach, ale jest to standardowa sytuacja przy dużych, zamkniętych słuchawkach. Na szczęście chociaż przylegający do głowy pałąg został stworzony z cienkiego elementu i nie przeszkadza.

Nie tylko dla jednej platformy

Urządzenie zostało przygotowane głównie dla graczy sympatyzujących z Xboksem One, więc w pudełku znalazł się dodatkowy adapter, który możemy podłączyć do kontrolera. Jest to standardowe urządzenie nie wyróżniające się z tłumu i pozwalające na pogłaśnianie, ściszanie rozgrywki i rozmów oraz wyciszanie dźwięków.

W zestawie znalazł się również kabel umożliwiający bezproblemowe podłączenie słuchawek do komputera, który jednocześnie służy jako przedłużacz. Ja jednak nie byłbym sobą, gdybym nie sprawdził X300 w innych warunkach i sprzęt świetnie działa również z PlayStation 4 i Nintendo Wii U. W przypadku konsoli Sony nie potrzebujemy nawet jakiegokolwiek adaptera, by móc bez problemu pogadać ze znajomymi. Trzeba jednak wiedzieć, że w tej sytuacji pojawia się typowy problem – na kablu nie znalazł się regulator głośności (jest na adapterze), więc podczas rozgrywki na PS4 należy zmieniać dźwięk w opcjach. Nie jest to wielkie utrudnienie, ale autorzy projektu doskonale wiedzieli, że sprzęt może być wykorzystywany przez graczy na innych platformach i dzięki temu pod lewą muszlą pojawia się suwak wyłączający mikrofon. Szkoda, że w tej sytuacji nie zadbano dodatkowo o wspomnianą regulację.

Mikrofon również znajduje się pod lewą muszlą, możemy go wyginąć, odpowiednio ustawić pod usta, ale gdy nie chcemy wdawać się w długie dyskusje, z łatwością wsuniemy go w głąb słuchawek. W takiej sytuacji wystaje tyko końcówka.

Dźwięk i mikrofon – czystość i perfekcja

Wspomniałem już o wyglądzie i pierwszych wrażeniach, ale pozostało najważniejsze – jak X300 sprawdzają się w praniu? Dźwięk wydobywający się ze słuchawek prezentuje się naprawdę „czysto”, a zarazem wyraziście i chociaż nie możemy w tym przypadku liczyć na mocne basy, to jednak podczas rozgrywki doskonale wiedziałem, z której strony nabiegają przeciwnicy. Sprzęt testowałem przy Call of Duty: Black Ops III, Battleborn, Uncharted 4: Kres Złodzieja, Halo 5: Guardians oraz Doom (2016) i za każdym razem rozgrywka była bardzo przyjemna… Szczególnie w przypadku najnowszej pozycji id Software, choć jest to już raczej zasługa dźwiękowców odpowiedzialnych za ten projekt.

Zamknięta muszle zdają dodatkowy egzamin, bo bardzo dobrze wygłuszają dźwięk wydobywany ze słuchawek na zewnątrz. Przy założeniu urządzenia na głowę można bez problemu podkręcić muzykę bez obawy o pobudzenie pozostałych domowników. Wspominam o tym detalu, ponieważ nie wszystkie słuchawki dają sobie radę z tym elementem. Muszę jednak zaznaczyć, że choć w grach brak większych basów nie jest ogromnym problemem, to przy słuchaniu muzyki zaczynamy dostrzegać pewne braki. Słuchawki trudno polecić w tej sytuacji audiofilom, którzy powinni raczej sięgać po sprzęt spełniający ich wysokie wymagania.

Z drugiej strony na wielkie brawa zasługuje mikrofon, który nie ściąga szumów i oddalonych od gracza odgłosów, a oferuje bezproblemową komunikację. Podczas testów sprawdzałem sprzęt w większej grupie zawodników i według informacji zwrotnych za każdym razem mój głos był zrozumiały. Dużym plusem dla mnie jest nieściąganie dodatkowych dźwięków, bo wiem, że wiele urządzeń ma z tym problem i to faktycznie przeszkadza podczas wielogodzinnych sesji.

X300 to słuchawki przewodowe, ale sprzęt podąża drogą wielu współczesnych produktów i kabel trzeba podłączyć do kontrolera. W tej sytuacji przewód nie sprawia problemu, a jego odpowiednia długość nie przeszkadza w spokojnej rozgrywce.

[ciekawostka]

Dobra propozycja dla graczy – niezależnie od platformy

Przez ostatnie dwa tygodnie starałem się jak najdokładniej przetestować SteelSeries Siberia X300 i bez wątpienia sprzęt najlepiej zdał egzamin podczas rozgrywki. Niezależnie od pory dnia, potrafiłem wczuć się w zmagania i w 100% oddać się przyjemności. Sporą zasługą jest tutaj bez wątpienia zamknięta forma, która odcina gracza od świata zewnętrznego.

Na uwagę zasługuje również waga i budowa urządzenia – słuchawki są lekkie oraz mocno przylegają do głowy, ale nawet podczas bardzo długiego korzystania (maksymalnie miałem słuchawki na głowie 8 godzin bez przerwy, a podczas doby do 15 godzin) nie odczuwałem bólu głowy, czy też zmęczenia. Można jedynie narzekać na ciepło, które po pewnym czasie zaczyna po prostu doskwierać.

Dźwięk oraz mikrofon prezentują bardzo wysoki poziom i szkoda jedynie wspomnianych basów, których najbardziej brakuje przy słuchaniu muzyki. W trakcie gry nawet w przypadku Doom (2016) nie miałem wrażenia, że urządzeniu czegokolwiek brakuje.

Siberia X300 to bardzo dobry produkt Duńczyków, który śmiało mogę polecić graczom liczącym na dobry dźwięk i wyśmienity mikrofon. Sporym autem urządzenia jest postawienie przez twórców na stary-znany wygląd, bo sympatycy serii na pewno docenią klasykę. Nie jest to urządzenie bez wad, ale na pewno warto rozważyć kupienie produktu w momencie poszukiwania nowych słuchawek. Gracze preferujący ucieczkę od świata zewnętrznego i zatopienie się w ulubioną grę, powinni pamiętać o X300.

Podsumowanie

+ Wyśmienity mikrofon
Dźwięk na wysokim poziomie
Konstrukcja urządzenia
Wykonanie sprzętu
Dla wielu urządzeń (nie tylko XOne i PC!)

- Problem z mocnymi basami
Przy dłuższych posiedzeniach doskwiera ciepło
- Cena odrobinę wysoka

Źródło: własne
Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper