Top 10 serii, które powinny powrócić z odmętów historii

Top 10 serii, które powinny powrócić z odmętów historii

Mateusz Gołąb | 08.04.2016, 17:00

Wybieraliśmy serie, które powinny się już definitywnie zakończyć, a tym razem robimy przegląd naszych redakcyjnych typów gier, które chcielibyśmy ponownie zobaczyć królujące na półkach sklepowych.

Tym razem postanowiliśmy przyjrzeć się seriom, za którymi tęsknimy. Takim, z którymi spędziliśmy wiele godzin i chętnie zobaczylibyśmy ponownie w nowoczesnej odsłonie. Przypominamy, że jest to jedynie nasza subiektywna redakcyjna lista i macie prawo do swoich osobistych typów. Mało tego! Chętnie przejrzymy je w komentarzach pod tekstem.

Dalsza część tekstu pod wideo

10. Commander Keen

Nie wiemy ilu z was kojarzy przygody chłopca, który po nocach zakładał kask i zamieniał się w podróżującego po galaktyce komandora Keena. Wiele zapewne mówią wam nazwiska Tom Hall, John Romero i John Carmack. Była to jedna z ich pierwszych produkcji, która powstała na szkielecie pecetowej wersji Super Mario Bros. 3, które nigdy nie dostało zielonego światła od Nintendo. Commander Keen był prawdziwą rewolucją w grach pecetowych, bo twórcom udało się, po raz pierwszy w historii tej platformy, zaprogramować płynnie przesuwające się tła. Gra dostała aż 5 oficjalnych sequeli i jeden spin-off. Chcielibyśmy zobaczyć dziś przygody Keena w pełnym 3D i wysokiej rozdzielczości.


09. The Last Blade

Przyznaję - to mój osobisty typ, który mocno forsowałem. Jest to jedna z mało znanych i jednocześnie najbardziej rewolucyjnych bijatyk autorstwa SNK. Oczywiście w czasach, gdy firma istnieje aktualnie jako własność innej, chińskiej korporacji, szanse na reaktywowanie duchowego spadkobiercy Samurai Showdown są raczej marne. Pomarzyć zawsze można, no i, a nuż, przyczynię się do tego, że ktoś zainteresuje się tą doskonałą produkcją.


08. Battletoads

Microsoft - aktualny właściciel Rare - od dłuższego czasu zadręcza nas niejasnymi przesłankami, ze zespół Battletoads może kiedyś powrócić. Występ Phila Spencera w koszulce z logotypem gry zaowocował na razie jedynie gościnnym występem Rasha w trzecim sezonie Killer Instinct. Trójce żabich bohaterów należy się powrót, nawet jeżeli nie pod postacią klasycznego beat'em upa, to choćby jakiejkolwiek gry akcji. A może nawet slashera? No, Microsoft, nie każcie nam dłużej czekać!


07. Viewtiful Joe

Był taki okres, kiedy Capcom nie bał się kombinować i dopuszczać do sprzedaży nawet najbardziej szalone tytuły. Jednym z nich była lubiona przez graczy seria Viewtiful Joe o przygodach kinomaniaka o imieniu, a jakże, Joe, który w wyniku pewnych zawirowań otrzymuje możliwość przemiany w superbohatera. Seria była wyjątkową platformówką z elementami chodzonej bijatyki, która powstała pod czujnymi okiem autora Devil May Cry i Bayonetty, co objawiało się nietuzinkowym poczuciem humoru.


06. MDK

Świetnymi czarnymi żartami charakteryzowała się również seria MDK autorstwa Shiny Entertainment. Dwójka, za którą odpowiedzialne było, zaskakująco, BioWare, jeszcze bardziej podkręciła szaleństwo, które wprost kipiało z tej produkcji. Wcielaliśmy się w Kurta Hectika - woźnego, który wraz z naukowcem - Dr. Hawkinsem i towarzyszącym mu psem o sześciu łapach - Maksem, ratował świat przed obcymi próbującymi dosłownie zaorać planetę przy pomocy swoich potężnych statków. W tych grach działało wszystko - od komiksowej grafiki, po świetne projekty poziomów i oczywiście doskonały humor.


05. Banjo Kazooie

Duchowy następca serii, jakim jest Yooka-Laylee, nie zastąpi nam przygód miśka Banjo i jego ptasiej towarzyszki. Trójwymiarowe platformówki oparte o masę zbieractwa, która z angielska zwane były collect-a-thonami, wymarły już dawno temu. Rare natomiast udowodniło poprzez , że niekoniecznie ma pomysł na kolejną odsłonę swojej flagowej serii. Szkoda. Nam, po tak długim okresie posuchy, wystarczyłaby właściwie powtórka z rozrywki, co udowodniły bardzo wysokie oceny pakietu Rare Replay.


04. Double Dragon

Ustaliliśmy już, że beat'em upy nie żyją i fakt ten jest niezwykle przykry. Zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę, że niektórzy jeszcze potrafią projektować świetne gry należące do tego gatunku. Doskonały przykładem jest tu Double Dragon Neon z 2012 roku. Wystarczyło obudować klasyczną formułę w parę świeżych pomysłów, aby powstała naprawdę wybuchowa mieszanka. Gdzie sequel? Bracia Lee mogliby przecież ponownie spotkać się z Battletoadsami!


03. Mother / Earthbound

Seria RPG autorstwa pana Shigesato Itoi to coś, czego trzeba doświadczyć samemu. Na pierwszy rzut oka mamy kolorową historyjkę o dzieciach, która wypchana jest absurdalnym humorem. Z czasem zaczynamy jednak zauważać coraz więcej głębokich nawiązań, wkraczać na śliski tematycznie grunt i mierzyć się z niepokojącym i groteskowym klimatem. Każda gra z tej serii to prawdziwa huśtawka pod względem atmosfery, która pomimo swojej pociesznej grafiki kryje w głębi prawdziwą psychodelę. Ostatnia, trzecia część serii pojawiła się jeszcze na Game Boy Advance. Potrzebujemy kolejnego sequela.


02. Chrono Trigger

Serii Chrono chyba nie musimy nikomu przedstawiać, prawda? Jest to w końcu jeden z najbardziej uznany j-RPG-ów w historii gier wideo. Tym większa szkoda, że znak towarowy Chrono Break, który sugerował kolejną odsłonę serii, został przez Square Enix porzucony w 2003 roku. Zamieszanie spowodowane podróżami w czasie to świetny punkt startowy do naprawdę dobrego i pomysłowego scenariusz, co zresztą udowodnił nam już sequel oryginału, który subtelnie nawiązywał do "jedynki", a jednocześnie odpowiadał oryginalną historię. Bez Sakaguchiego powstanie kolejnej części jest bardzo wątpliwe, ale nikt nie zabroni nam marzyć.


01. Crash Bandicoot

Gdzie się podział legendarny już Jamraj Pasiasty? Gdyby nie Crash, to prawdopodobnie nigdy nie dowiedzielibyśmy się o tym gatunku zwierzęcia. Ostatnie przygody tej postaci miały miejsce we wczesnych latach życia ostatniej generacji konsol. Niestety gry te nie wyszły już spod ręki Naughty Dog, które zajęte było Nathanem. Najbardziej marzy nam się, aby marka powróciła w ręce jej oryginalnych twórców i by kolejna gra o Crashu powstałą w duchu oryginału. Nie potrzeba nam wiele. Chcemy jedynie dobrze zaprojektowanej platformówki z kamerą osadzoną za plecami bohatera i szczyptą urozmaiceń, takich jak w trzeciej części serii.

Źródło: własne
Mateusz Gołąb Strona autora
cropper