Recenzja komiksu Na tropie Catwoman - prostytucja i narkobiznes w klimacie noir

Recenzja komiksu Na tropie Catwoman - prostytucja i narkobiznes w klimacie noir

Roger Żochowski | 10.03.2016, 22:05

Catmowan to jedna z moich ulubionych postaci w uniwersum Batmana. Pojawiła się na kartach komiksu w tym samym roku co Joker - 1940. Takie albumy jak "Na tropie Catwoman", przeznaczone dla dorosłych czytelników, pokazują jak duży potencjał drzemie w tej bohaterce. 

Całość wydana została pod banderą DC Deluxe, czyli serii, która przedstawia polskim czytelnikom najbardziej kultowe i uznane za kanoniczne komiksy z uniwersum DC. W dość obszernym tomiku liczącym 336 stron zgromadzono kilka historii o życiu Seliny Kyle, znanej też jako Catwoman. Każda z nich mogłaby teoretycznie funkcjonować jako oddzielna opowieść, jednak pewne wątki i postacie pozwalają ją także traktować jako jedną spójną całość. Punkt wyjścia jest taki, że Selina Kyle, a zatem również Catwoman, nie żyje. Dziewczyna chciała odciąć się od swojego dotychczasowego życia i problemów oraz przemyśleć kilka spraw, dlatego upozorowała swoje zniknięcie i opuściła Gotham. Na kolejnych kartach komiksu poznajemy zawiłe losy Seliny, jej trudne dzieciństwo, problemy, skomplikowane relacje z mężczyznami, złodziejskie początki oraz to jak wyrwała się ze szponów... prostytucji. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Już pierwszy komiks zatytułowany "Wielki Skok Seliny" zapowiada, że będziemy mieli do czynienia z naprawdę przemyślaną i głęboką historią. Narratorem jest tu nie tylko sama Selina, która przygotowuje się do spektakularnego napadu na pociąg pewnego mafiosa, ale również jej kochanek - Stark. Każda z postaci dostaje odpowiednią ilość czasu, byśmy mogli je dobrze poznać. Nie brakuje ciętego języka i humoru na poziomie, a całe kulisy przygotowania do napadu śledzi się z ogromnym zaciekawieniem. Pojawia się też postać Slama Bradleya, podstarzałego prywatnego detektywa i przedstawiciela starej szkoły, który próbuje rozwikłać tajemnicę zniknięcia Seliny i odkryć jej sekret.  

Właśnie ten bohater odgrywa kluczową rolę w kolejnej opowieści, czyli tytułowej "Na tropie Catwoman". Poznajemy tu nie tylko życie wspomnianego detektywa, ale też wiele faktów biograficznych dotyczących Seliny. Śledztwo Bradleya dosadnie obrazuje jak dużo trupów trzyma w szafie mroczne Gotham, wliczając w to ludzi na szczytach władzy. Warto dodać, że komiks podchodzi do czytelnika z dużym szacunkiem. Nie uświadczycie tu patetycznych monologów i superzłoczyńców odgrażających się całemu światu, a sam Batman pełni rolę epizodyczną. Jest tylko częścią skomplikowanego życia Seliny. Autorzy serii nie boją się uśmiercać bohaterów, nie boją się też poruszać takich tematów jak prostytucja, handel narkotykami, uzależnienie od koki czy korupcji w Policji. Detektywistyczny sznyt "Na tropie Catwoman" zahacza momentami o kryminał, a jego bohaterowie nie są jednowymiarowi. Ich działania często są amoralne i samolubne - nawet sam Batman/Bruce Wayne ma swoje priorytety i nie jest w żaden sposób stawiany na piedestale. 

W dalszej części albumu śledzimy losy Seliny po powrocie do Gotham, gdzie chcąc pomóc przyjaciółce z półświatka stara się rozwikłać tajemnice morderstw prostytutek ("Coś na ból"), by w kolejnej historii stawić czoła mafii narkotykowej wykorzystującej do przemytu heroiny dzieciaki z ulicy i skorumpowanych policjantów ("Każdemu coś skapnie" i "Przebrania"). Opowieści te zgrabnie spinają wiele wątków, jednak samo zakończenie zdradza, że to dopiero początek walki z grubą rybą przestępczego świata. Póki co nie jest jednak pewne, czy Egmont zdecyduje się na wydanie kontynuacji przygód Seliny na naszym rynku. Ja trzymam za to mocno kciuki.

Za rysunki odpowiada głównie Darwyn Cooke, laureat wielu nagród oraz autor świetnej serii "Nowa Granica", opowiadającej o początkach najważniejszych bohaterów ze stajni DC. Jego kreska jest dość specyficzna i nie każdemu przypadnie do gustu. Nie ma ona wiele wspólnego z szeroko pojętym realizmem. Kolejne kadry są często małe, oszczędne i przypominają trochę mroczną kreskówkę, w której jednak nie brakuje dosadnej przemocy. Kolejnym szkicom nie można za to odmówić uroku, gdyż świadomie nawiązują do stylistyki z lat 50. Nie sposób też nie wspomnieć o Edzie Brubakerze, który zadbał o scenariusz. Doświadczony w temacie grozy i kryminałów świetnie odcisnął tu swoje piętno. Warto zauważyć, że jest to również współtwórca kultowych komiksów ze świata Batmana, że wspomnę chociażby Gotham Central. Niektóre postacie z tej serii zaliczają zresztą gościnny występ w przygodach Seliny.

Catwoman: Na tropie Catwoman polecam wszystkim tym, którzy szukają staroszkolnej, ale i głębokiej historii w klimacie noir. Motorem napędowym są tu relacje pomiędzy bohaterami i wiarygodnie ukazana przemiana głównej bohaterki. Choć specyficzna kreska może niektórych odrzucić, to sam scenariusz sprawi, że bez problemu wsiąkniecie w atmosferę brudnych ulic Gotham. Nie uświadczycie tu efektownych pojedynków z przebierańcami, ale możecie liczyć na bardzo ludzką opowieść o dramatach ludzi żyjących w mieście strzeżonym przez Batmana. 

Rysunki: Darwyn Cooke, Cameron Stewart, Brad Rader
Scenariusz: Ed Brubaker, Darwyn Cooke
Oprawa: oprawa twarda z obwolutą 
Papier: kredowy
Liczba stron: 336
Cena: 89,99 zł (Egmont)

Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper