Top 10 rzeczy tańszych od HTC Vive

Top 10 rzeczy tańszych od HTC Vive

Mateusz Gołąb | 04.03.2016, 19:33

Wbrew wszelkim obietnicom - to nie będzie rok wirtualnej rzeczywistości. Nie łudźmy się. Gogle VR okazały się sprzętem dla bogaczy i choć preordery schodzą jak ciepłe bułeczki, to ta technologia nie pojawi się w każdym domu.

Cena za urządzenie HTC Vive kompletnie nas rozbroiła w redakcji. Z tej okazji postanowiliśmy w tym tygodniu odejść nieco od tradycyjnych topek i przygotować listę 10 rzeczy, które kupimy za mniej lub około 4200 zł. Gwarantujemy, że wszystkie będą znacznie bardziej funkcjonalne na ten moment i prawdopodobnie także bardziej przydatne.

Dalsza część tekstu pod wideo

10. Około 80 używanych gier

Nikt z nas nie ograł jeszcze wszystkiego, co miałby ochotę przejść w swoim życiu. Każdy ma masę tytułów z przeszłości, na które brak mu czasu albo pieniędzy. Najczęściej jednak tego drugiego. Wiadomo - ceny mocno się różnią. Przyjmijmy jednak, na potrzeby tekstu, że używana gra kosztuje średnio 50 zł. O ile oczywiście nie polujemy na najrzadsze tytuły w historii. Za kwotę 4200 zł bylibyśmy w stanie kupić 84 gry. Biorąc pod uwagę różnice w cenach, to prawdopodobnie kilka sztuk więcej. Uśrednijmy, że z jednym tytułem spędzimy jakieś 15 h, bo wiele z nich może mieć również tryb multiplayer, co da nam ponad 50 dni grania bez przerwy.

Wywalając pieniądze na HTC Vive musimy liczyć się z tym, że na początku nie będzie na nim działało zbyt wiele aplikacji, które w pełni wykorzystają potencjał urządzenia. Pobawimy się nim 2h i rzucimy w kąt?


09. 70 figurek Amiibo

Kto by pomyślał, że pomysł sprzedawania figurek tak bardzo chwyci graczy mimo ostrej konkurencji w postaci Disney Infinity i Skylandersów. Nintendo ma tutaj przewagę, bo ich statuetki działają z więcej niż jedną grą. Tymczasem figurki innych firm ograniczone są do jednej marki. Zapalony Nintendomaniak mógłby nabyć 70 takich figurek w obowiązującej cenie detalicznej - 59 zł. Zostanie mu jeszcze nawet parę groszy w kieszeni na jakąś słodką bułkę.


08. 9 miesięcy bez sprzątania

Mój znajomy korzysta regularnie z usług sprzątaczki. Wpada ona raz w tygodniu, by przez 8 godzin solidnie ogarnąć mieszkanie. Biorąc pod uwagę, że zarówno on, jak i jego żona dużo pracują, to jest to idealne rozwiązanie pozwalające im przyoszczędzić sporo czasu. Najlepszy jest jednak fakt, że taki luksus nie jest aż tak kosztowny w przypadku, gdy mieszkamy z kimś pod jednym dachem. Za jedno sprzątanie płacimy około 100-120 zł, więc nawet biorąc pod uwagę wyższą kwotę, za 4900 zł możemy zapewnić sobie 9 miesięcy bez sprzątania. Doskonałe rozwiązanie w przypadku, gdy Pani jest w ciąży i nie powinna się przemęczać, a Pan wytrwale zarabia na utrzymanie.


07. Niezłej klasy instrument

Może zamiast kupować na premierę urządzenie, które i tak będzie mało funkcjonalne, nauczmy się czegoś pożytecznego? Za 2000 zł można spokojnie wyrwać średniej klasy popularny instrument. Za 4 koła jesteśmy w stanie nabyć naprawdę solidną gitarę, bas, keyboard i nie tylko. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby na początek wyłożyć tę mniejszą kwotę, a resztę z naszego niedoszłego HTC Vive wydać na regularne lekcje gry na tym instrumencie. Bardzo rozwijająca i przyjemna aktywność.


06. GeForce 9800 GTX Titan lub solidny komputer

Nasz nadworny grafik Roman, jako zagorzały pecetowiec, podpowiedział mi, że za takie pieniądze wejdziemy w posiadanie jednej z najmocniejszych kart graficznych na rynku. To prawda! Skoro już chcemy wywalić taką kwotę na gadżet, to może lepiej po prostu dopakować blaszaka, żeby żadne efekty graficzne nie były mu straszne. Oczywiście przy założeniu, że posiadacie już peceta, który jest w stanie obsłużyć wirtualną rzeczywistość. To również nie jest takie proste. Swoją drogą za 4000 zł spokojnie złożycie sobie solidny sprzęt, który pozwoli wam odpalać najnowsze produkcje.


05. Porządny telewizor

Za 4200 zł bez problemu przywieziecie sobie do domu potężne okno do konsolowego świata, które wypali wam gałki oczne pięknymi kolorami. Oczywiście w HD, bo dobre telewizory w 4k kosztują "trochę" więcej. Jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie zanim poczujemy potrzebę przejścia na wyższą rozdzielczość. Na pewno nie nastąpi do w trakcie tej generacji konsol. Jeżeli poszukacie czegoś bez funkcji Smart TV, co jest aktualnie dosyć trudne, to zapłacicie o wiele mniej. 


04. Całą aktualną generację konsol stacjonarnych

HTC Vive? Po co? W to miejsce kupisz PS4, Xboksa One i Wii U razem wzięte i nie musisz martwić się o to, czy twój komputer da rade uciągnąć to niezwykle wymagające urządzenie. Na każdej z konsol znajdziesz fajne, ciekawe tytuły ekskluzywne, które będą bawić przez długi czas.


03. Podróż do Tokio

Od stycznia tego roku loty do Tokio stały się śmiesznie tanie. LOT otworzył bezpośrednie połączenie ze stolicą Kraju Kwitnącej Wiśni, co skutecznie zmniejszyło koszt całej wyprawy. Za bilet w obie strony zapłacimy około 2000 zł. Nocleg w niezłym hotelu wyniesie nas około 100 - 120 zł za noc. Może być taniej, jeżeli nie boimy się pokoi grupowych lub "kapsułek". Najdroższe są podróże po mieście, bo komunikacja miejska kosztuje sporo. Trzeba się liczyć z wydatkiem rzędu 300-400 zł za jeżdżenie w obrębie miasta. Kwestia żywieniowa to już temat mocno indywidualny. W Japonii da się zjeść relatywnie tanio, o ile pokombinujemy trochę i nie będziemy trzy razy dziennie odwiedzać restauracji.


02. Samochód

Kilkunastoletnie fury wyrwiemy spokojnie w okolicy 4000 zł, a jeżeli zależy nam jedynie na podróżowaniu po mieście, a nie podbijaniu krajów podczas wakacyjnych "road tripów", to taka maszyna spokojnie zaspokoi nasze potrzeby. Dojeżdżanie do pracy samochodem, to jednak spora wygoda. Za radą bardziej bardziej obeznanych w tym temacie ode mnie członków redakcji podrzucam wam, jako ciekawostkę, że poniżej ceny HTC Vive kupicie Peugeota 106, Renault Lagunę, Mazdę 626 czy też Audi 80. A to dopiero początek!


01. Oculus Rift

Nie, serio. Jak już macie wydawać masę kasy na VR, to kupcie Oculusa. To chodzenie po mieszkaniu jest niezwykle efektowne ale kompletnie nie warte świeczki z kilku powodów.

1. Ściany

2. Potrzebujecie do tego pustego pokoju

3. Ściany

Istnieje garstka osób, które będą w stanie w pełni wykorzystać potencjał drzemiący w tych goglach, bo pod nie właściwie trzeba rozplanować całe mieszkanie. Wszystkie bebechy siedzące w środku urządzenia, to praktycznie to samo, czym napędzany jest Rift. Bez sensu kupować o wiele droższą zabawkę, by ostatecznie i tak usiąść w fotelu i kontrolować nią za pomocą joypada.

Przypominamy, że dzisiejsza topka ma charakter humorystyczny.

Źródło: własne
Mateusz Gołąb Strona autora
cropper