Recenzja Archiwum X - ponownie otwarte (My Struggle)

Recenzja Archiwum X - ponownie otwarte (My Struggle)

Dawid Muszyński | 25.01.2016, 22:00

Minęło 8 lat od kiedy ostatni raz widzieliśmy agentów Foxa Muldera i Dane Scully w akcji. Oto moja recenzja pierwszego odcinka 10 sezonu „Z Archiwum X” na tydzień przed jej światową premierą – bez spojlera.

Czekałem na ten dzień, choć z lekką obawą, od kiedy telewizja Fox potwierdziła zamówienie 6 nowych odcinków tego kultowego serialu o komórce FBI odpowiedzialnej za sprawy paranormalne. Po potworku, jaki zaserwował nam w 2008 roku Chris Carter, czyli „Z Archiwum X: Chcę uwierzyć” trudno o inne emocje. Od razu pojawiła się wielka dyskusja wśród fanów, czy powrót tego serialu jest w ogóle potrzebny. W końcu produkcji science fiction o kosmitach na Ziemi w telewizji nie brakuje a i wstępne przecieki o potencjalnym scenariuszu nie powalały. Wpisuje się to jednak w pewien trend przywracania starych produkcji. NBC wskrzesiło na chwilę „Herosów”, Netfilx „Pełną chatę”, a wiemy, że w planach jest już kontynuacja „Miasteczka Twin Peaks” czy reboot „24 godzin” bez Jacka Bauera.

Dalsza część tekstu pod wideo

Chris Carter postanowił porzucić swoje projekty kontynuacji przygód agentów Sully i Muldera, które zalegały w jego szufladzie. Co by nie przepadły zdecydował się wydać je w formie komiksu (również w Polsce) pod tytułem „Wyznawcy” i „Żywiciele”. Postanowił napisać na nowo kolejny rozdział. Niestety, to odgrzewane danie nie smakuje już tak dobrze jak kiedyś. Udało mu się zachować ten spiskowy klimat, który pamiętam z dzieciństwa, jednak czegoś brakuje. Oczywiście gdy widzimy parę głównych bohaterów znowu razem wybuchamy entuzjazmem, ale to raczej ze względów sentymentalnych. Co ciekawe, Gillian Anderson wygląda dużo lepiej niż kilkanaście lat temu. Czas działa na jej korzyść. Jeśli chodzi o odgrywane postaci, to można odnieść wrażenie, że duet jest trochę zmęczeny. Zwłaszcza David Duchovny wygląda na zagubionego. Brak mu tego dawnego zacięcia poszukiwania kosmitów. Pomiędzy aktorami brakuje też dawnej chemii – szczególnie jest to widoczne podczas sceny wielkiej kłótni dawnych partnerów, w której odczuwa się brak większych emocji. Szkoda. Może się to jeszcze rozkręci.

Według Chrisa to, co dotychczas przeszli Mulder i Scully to był dopiero wstęp. Nic nie jest tym, czym się kiedyś wydawało. Nie można ufać nikomu. I tu dochodzimy do punktu, który wielu fanom, się nie spodoba. Twórca postanowił przeprowadzić pewnego rodzaju rewolucje, wywracając wszystko czego dotychczas się dowiedzieliśmy do góry nogami. Tak jak główni bohaterowie, możemy poczuć się oszukani. Ten zabieg ma na celu stworzenie pewnego nowego otwarcia na kanwie starych wydarzeń, dzięki któremu nowi widzowie nie będą czuli się zagubieni. Tym samym Carter stawia wszystko na jedną kartę. Mam nadzieję, że w dalszych odcinkach uda mu się to wszystko ładnie spiąć w całość, byśmy nie zostali na lodzie jak po finale serialu „Lost”, uznanego za ogromne rozczarowanie.

Jeśli nie byliście wielkimi fanami tego serialu lub nie pamiętacie dokładnie co się wydarzyło, to w pierwszych minutach znajdziecie wstęp z narracją Muldera przybliżającą widzom dotychczasowe historie agentów i całego Archiwum X. Carter nie marnuje jednak czasu i po tym krótkim wstępie dość szybko rusza z całą historią, nie oglądając się zbytnio wstecz. Powróci kilka znanych nam postaci, choć jak na razie nie odgrywają one zbyt wielkiej roli. Są raczej znajomym tłem, dzięki któremu u widza pojawia się nostalgiczny uśmiech.

Co ciekawe, Chris Carter napisał i wyreżyserował tylko 3 z 6 odcinków. W tym właśnie ten rozpoczynający sezon. Za kolejne 3 odpowiadają tak lubiani przez fanów Glen Morgan i James Wong, a także ciesząca się mniejszym uwielbieniem Darin Morgan. Dzięki temu każdy z twórców dostał okazję na ponowne przywitanie się z miłośnikami serii.

Oczywiście to ocena po zaledwie jednym odcinku, który został mi zaprezentowany przez telewizję FOX. Może kolejne 5 będzie lepszych, na co ogromnie liczę.


+ Mulder i Scully
+ powrót kultowego serialu

- odejście od mitologii serialu
- brak chemii 

Ocena: 7/10

Dawid Muszyński Strona autora
cropper