Weekendowy Cosplay: Kurumi jako mroczna i tajemnicza Lucy z Elfen Lied

Weekendowy Cosplay: Kurumi jako mroczna i tajemnicza Lucy z Elfen Lied

Senix | 17.01.2016, 12:00

W dzisiejszym Weekendowym Cosplayu zapraszamy na małą zmianę klimatu. Jednak nie obawiajcie się wielkiej rewolucji - Kurumi zaprezentuje swój cosplay z anime/mangi Elfen Lied i z tego miejsca zachęcam Was do zapoznania się z naszą rozmową.

 

Dalsza część tekstu pod wideo

<<<<< Kurumi jako Lucy z anime/mangi Elfen Lied. Zdjęcie: MBD.

Senix: Cześć Kurumi. Witam w naszych portalowych progach.
Kurumi: Cześć wszystkim!
Senix: Która osobowość Lucy przypadła Ci bardziej do gustu? Mroczna czy jednak ta łagodna?
Kurumi: A czemu nie obie? ;). Jeśli chodzi o osobowość, to chyba trochę bardziej wolę kawaii Nyu, ale Lucy wybrałam z tego względu, że jest bardziej tajemniczą, groźniejszą i badassową osobowością. Dodatkowo wygląda zdecydowanie ciekawiej.
Senix: Nie bałaś się opinii innych osób po realizacji takiego cosplayu? Jednak jest to skromny cosplay, w sensie takim, że zakrywa to co trzeba, ale też trochę odsłania. Ode mnie wielkie propsy za odwagę.
Kurumi: Dziękuje, ale nie myślę, żeby to wymagało wielkiej odwagi. Jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby się tym martwić. Mimo że nie uważam swojego ciała za idealne, to czuje się w nim całkiem dobrze. Nie mam problemu z odsłonięciem brzucha czy nóg oraz wspartych trzema stanikami i skarpetami piersi.
Senix: Ilość materiału, który musiałaś wykorzystać do realizacji tego cosplayu? I nie bałaś się, że jednak może coś w nim pęknąć i odsłoni to, co miało zasłaniać?
Kurumi: Uszy i maskę zrobiłam z pianki evy, tej najcieńszej, z Biedronki. Męczyłam się bardzo, żeby zrobić porządną sztuczną krew, ale ponieważ zakrwawiałam innych i konwentową podłogę, w końcu kupiłam porządną krew z Kryolanu i dopiero ona dała radę. Jeśli chodzi o „strój”, to oczywiście pod tą masą bandaży miałam bieliznę, więc nawet gdyby te miliony owiniętych warstw spadły, raczej by nikomu nie wypaliło oczu.

    Kurumi jako Lucy z anime/mangi Elfen Lied. Zdjęcie: MBD.

Senix: Tak źle na pewno nie byłoby :). Na koniec najgłupsze pytanie, jakie można usłyszeć. Nie było ci zimno np.: w czasie sesji zdjęciowej?
Kurumi: W sumie to było jedno z najczęściej zadawanych pytań, nie jest wcale głupie ;). Trochę zimno było, ale porównałabym to raczej do chłodu otwartej lodówki o zachodzie słońca niż grubego zimna Caradhras.

Senix: Dziękujemy za rozmowę.

Kurumi znajdziecie na jej fanpage - Kurumi Cos&Play. Zdjęcia wykonała Made by Dobrochna.

cropper