Hyde Park: Podaj 3 zapomniane marki gier, które chciałbyś wskrzesić?

Hyde Park: Podaj 3 zapomniane marki gier, które chciałbyś wskrzesić?

Roger Żochowski | 28.11.2015, 16:00

W dobie remesterów, remake'ów i edycji HD mimo wszystko mało jest firm, które decydują się na wydanie kontynuacji marek, które popadły w zapomnienie. A gdybyście mogli wskrzesić 3 marki, zakładając optymistycznie, że jakościowo nie będą one odstawały od oryginału, jakie gry byście wybrali? 

Pytanie tygodnia: 3 zapomniane marki gier, które chciałbyś wskrzesić?​

Dalsza część tekstu pod wideo

 

ROGER: W tym tygodniu nie będę was zanudzał anegdotkami z życia. Wspomnę tylko o jednej z najbardziej hardkorowych końcówek ever. Przez dwie doby spałem może ze 4 godziny. A Fallout 4 przecież sam się nie wymasteruje. Obecnie ostro pocinam w dodatek do Bloodoborne. Producenci gry mocno podkręcili poziom trudności. Na NG+ znów poczułem się jak mrówka, która stara się walczyć ze słoniem. Ale nie poddaje się i ginę z wysoko podniesionym czołem :)

Pytanie tygodnia  Co roku zmieniam nieco zdanie w tym temacie, w zależności od tego, na jaki gatunek gier mam większego "głoda". W tym bywało różnie: 

1. Suikoden VI - strasznie brakuje mi tej serii. Zbieranie 108 postaci i rozbudowywanie zamku sprawiało ogromną frajdę. Po rewelacyjnej moim zdaniem piątej części gry, liczyłem na renesans serii. Przeliczyłem się. Z drugiej strony patrząc na politykę Konami jest raczej mało prawdopodobne, by taki projekt ujrzał kiedyś światło dziennie. Niestety. 

2. Tenchu - niegdyś swego rodzaju konkurencja dla Metal Gear Solid. Dziś zakopana marka. Uwielbiałem tę serię. Pamiętam do dziś setki godzin spędzonych w edytorze poziomów. Finishery wykonywane przez Rikimaru, rzucanie gwiazdkami, wałęsającego się po wiosce kota, linkę z hakiem, czy wrzucające na plecy ciary intra z każdej kolejnej odsłony. W ogóle brakuje mi gier poruszających temat wojowników ninja, samurajów. Onimusha, Shinobi, Way of the Samurai, Genji, Soul of the Samurai, Bushido Blade, nawet średniawe Kengo. Kiedyś miałem w czym wybierać, teraz jest po prostu bieda.  

3. Ridge Racer - brakuje mi też arcade'owej ścigałki w starym automatowym stylu. Nie Ridge Racera krojonego na modłę psedo-burnouta, ale takiego na wzór Type-4. Uważam, że jak najbardziej jest miejsce na rynku dla takich gier. Przecież niegdyś każda premiera nowej konsoli nie mogła obyć się bez nowego Ridge'a.


PEREZ:  Nie lubię skracać tekstów. Po bitych dwóch godzinach udało mi się z większego materiału wyciąć ze 4 tys. znaków – męczące zajęcie. Z jednej strony trzeba, bo PSX Extreme z gumy nie jest, z drugiej szkoda, bo to często ciekawe rzeczy, ale wszystkiego nie da się zmieścić. Można niby dorzucić dodatkowe strony, ale wtedy trzeba je komuś zabrać – ot, problemy dnia codziennego :). W każdym razie w styczniowym PSX Extreme (w sprzedaży od 30 grudnia) znajdziecie bardzo interesujący materiał o lokalizacjach gier w Polsce. 

Wnioskując po opiniach, kalendarz w grudniowym PE się spodobał. Różnie natomiast oceniacie szatę graficzną – jedni uważają, że jest super, przejrzyście, nowocześnie; inni narzekają, że za dużo białego, że nudno – wszystkie uwagi na bieżąco analizujemy i na pewno postaramy się nieco urozmaicić kolejne numery. 

Football Manager 2016 wciągnął mnie bez reszty. Już dawno nie miałem tak, żeby zarwać trzy nocki z rzędu. Dwa sezony za mną, awans do III ligi, przede mną teraz kolejne boje o utrzymanie, a z czasem pewnie pojawi się plan na zawojowanie II ligi. Pozostając w temacie gier - wkręciłem się w… makao. Zagrywałem się w to ze znajomymi lata temu, a teraz wpadła mi w oko wersja na Androida – wiadomo, nie ma tych emocji co przy grze z kumplami, ale sama zabawa daje radę.

Pytanie tgodnia: Podaj 3 zapomniane marki gier, które chciałbyś wskrzesić? Liga Polska Manager, Actua Soccer, Commandos


WOJTEK: Dzień dobry bardzo! To był kolejny bardzo ciekawy tydzień. Bayern wygrał, pograłem, oglądałem seriale i w sumie rodzinnie przygotowujemy się na święta. W niedzielę czeka mnie skręcanie mebli i ostatnie ogarnięcie mieszkania. W sumie zwlekaliśmy z ostatnimi rzeczami za długo, ale teraz jest na to czas, więc można działać.

Przeżyliśmy dwa najgorętsze miesiące w roku i było wyśmienicie. Twórcy nie zawiedli, przygotowali wyjątkowe produkcje, w które będziemy grać jeszcze miesiącami. Trzeba się sprężać, bo już na początku przyszłego roku kolejne hity. Nasza branża się rozkręca, konsole nabierają siły, więc będzie tylko lepiej i lepiej.

Obawiam się trochę o ten bum na gogle VR… Oby deweloperzy nie zapomnieli o „zwykłych” grach i nie serwowali nam na siłę tych nowoczesnych bajerów. Choć może i ja się zakocham w finalnych wersjach urządzeń?

A co do pytania… Tak szczerze? Systematycznie otrzymujemy tak wiele nowych marek, że jakoś specjalnie nie tęsknie za starymi IP. Ale jeśli mam wybierać to może Crash, Onimusha i… Soul Calibur? Tylko obawiam się, że te nowe wersje nie zaprezentowałby odpowiedniej jakości…Czasy się zmieniają, gatunku ewoluują i my chyba oczekujemy od gier czegoś innego.


IRON: Z ostatnim HP dałem ciała, trzeba się zrekompensować. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko jedno... Fallout 4! Gra wciąga, a klimat post apokaliptyczny jest miodzio, szkoda, że czwarta część to taka odpicowana trzecia. Modowanie i zabawa w „bazę” — fajne i zajmujące, ale po zbudowaniu 3 obiektów miałem tego już serdecznie dość. Powinna być opcja wyłączenia tego trybu, już nie wspominam o tym jak nasza wioska potrafi być zbugowana, od przechodzenia przez tekstury, do znikającej wody i łóżek! Nie wiem kto w tej grze kradnie ziomkom leżanki do spania zawsze jak mnie tam nie ma, ale aghrr irytacja mocno. 

Radiacja uszkodziła ludziom mózgi, bo większość NPC ma problem z przejściem przez drzwi lub wejściem po schodach, na boga blokują się i wieszają wszędzie gdzie tylko mogą. Płotka z Wiedźmina przy tych akcjach wygląda blado. Na dialogi też wszyscy narzekają i nie dziwie się, samo wykonanie IMO odstaje od poziomu Skyrima, jest nierówno i najśmieszniejsze, nigdy nie wiemy co odpowie nasza postać, to trochę zaprzecza samej zabawie w RPGa. Ogólnie większy nacisk na akcję, mapa nie jest zbyt duża, ale miejsc do zwiedzania jest sporo. Gra ma niedociągnięcia (jak wszystkie gry Bethesdy), ale dla ludzi lubujących się w tych klimatach must have. 

Pytanie tygodnia: 
1. Strategiczne Front Mission! — Od dziecka byłem fanem taktycznej rozwałki z mechami, seria podupadła po próbie zrobienia z niej TPSa, oj nie ładnie SE. Powrót do korzeni w stylu X-coma proszę. 
2. Prince of Persia — Bardzo dobra marka o wiele lepsza, niż skrytobójcy. Od pewnego czasu bojkotuje AC i nie mam zamiaru grać w kolejne części, mały foh i dobrze, oddajcie księcia! Choć po ostatnich wydarzeniach Francuzi raczej nie szybko wypuszczą grę o chłopcu w turbanie…
3. Suikoden Jedna z moich ulubionych serii jrpgów, od czasów PS2 popadła w zapomnienie. Przyglądając się poczynaniom Konami stwierdzam, że nie ma co liczyć na rychły powrót serii. Japońscy deweloperzy mają kryzys, ale jedno jest pewne. Jak mają zrobić gniota, to nich lepiej nie robią nic. W końcu rynek telefonów kwitnie… pfff.


 

Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper