HP: Ile/jakie (sprawne) konsole posiadasz?

HP: Ile/jakie (sprawne) konsole posiadasz?

Roger Żochowski | 24.03.2013, 20:41

Czas najwyższy na kolejny Hyde Park wieczorową porą. Tym razem chcielibyśmy się od was dowiedzieć, jakie i ile sprawnych konsol posiadacie na stanie. Kolekcjonujecie stare systemy, czy raczej sprzeajecie je, gdy pojawia się nowa generacja?

Pytanie tygodnia: Ile/jakie (sprawne) konsole posiadasz?

Dalsza część tekstu pod wideo
 
 
Roger
 

Gdy dawno, dawno temu, konsole wchodziły na polski rynek, gry wideo należały do pewnej niszy. Sporej - ale jednak niszy. Mijały lata, pojawiały się kolejne systemy, a gry powoli acz sukcesywnie stawały się rozrywką dla każdego. Wojny konsolowe wygrywały systemy, które oparły swoją siłę o rynek casualowy (Wii), a coraz większa popularność/dostępność smartfonów sprawiła, że po kolejne produkcje sięgały osoby postronne. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że skoro cała nasza branża z niszy wyszła na salony, pisma konsolowe powinny dostać zastrzyk nowych czytelników. Nic bardziej mylnego.

Dawniej (czytaj w czasach, w których nasza rozrywka była niszowa), nikogo nie dziwił widok kilku czasopism o tematyce growej. Przez kioski przewinęły się takie periodyki jak PlayStation Magazyn, Total PlayStation (z demami gier), PSX Fan, PlayStation Plus, Click!, GamerStation, PLAY, Gameboy Magazyn, PSM2 Magazyn, Neo Plus, Neo bez Plusa, PSX Extreme, Maniak czy Konsole. Na półkach z czasopismami growymi znaleźć można było też Secret Service, Top Secret, CD Action czy Gamblera i gdyby ich właścicielom ktoś wówczas powiedział, że za kilkanaście lat, gry staną się rozrywką dla mas, zapewne nie kryliby zadowolenia licząc na znacznie większe nakłady. Dziś w dobie "cyfryzacji" sytuacja wygląda jednak zgoła odmienne. Kolejne pisma padają jak muchy, a próba wejścia na rynek z nowym magazynem, kończy się zawsze klęską (Engarde, Playbox). Co będzie za 10 lat? Cyfrowej rewolucji raczej nie da się uniknąć, ale liczę, że tak jak winyle, prasa drukowana nie zniknie z rynku i dane mi będzie sztachnąć się farbą drukarską świeżo zakupionego magazynu...


Pytanie tygodnia: PSP, DS, 3DS, Atari 2600, NES, Sega Mega Drive, Sega Master System, Sega Dreamcast, Gamecube, Wii, PSX , PS2, PS3, Xbox - wychodzi 14.

 

 

Zax
 
Wziąłem się w tym tygodniu za oglądanie serialu "American Dad". Rzecz nie jest może tak dobra jak "Family Guy", ale przyznam, że się rozkręca gdzieś tak od początku drugiej serii. Stan, czyli ojciec tej zakręconej rodzinki, pokazuje jakąś taką bardziej ludzką twarz i ogólnie robi się zabawniej. Serial zatem mogę polecić wszystkim fanom humoru występującego w "Głowie Rodziny".

Wszystkim fanatykom przygodówek point'n'click polecam The Book of Unwritten Tales na PC. Rzecz jest wspaniała - przypomina takie kultowe pozycje jak np. Curse of Enchantia. To co szczególnie mi się podoba w The Book of Unwritten Tales to fakt, że deweloperzy nie próbowali na siłę wydłużać czasu zabawy kretyńskimi zagadkami logicznymi. Zbyt często twórcy stosują dzisiaj taki "myk" w swoich produkcjach. Kiedy gram w przygodówkę point'n'click nie chcę układać żadnych wydumanych puzzli, albo wykonywać karkołomnych kalkulacji matematycznych.

Pytanie tygodnia: Działających (handheldów i stacjonarek) mam w domu siedem.


 
Psyko
 
Wygląda na to, że wielkanocna wyżerka odbędzie się w towarzystwie białego puchu, którego natura poskąpiła nam w zeszłorocznym dniu urodzin Jezusa Chrystua. I bardzo dobrze - najlepszą opcją w ogóle byłoby pozostawienie dwóch pór roku w postaci jesieni i zimy, no na upartego może być jeszcze i wiosna. Byle niemiłosierny żar nie lał się z nieba.



Ostatnio sporo szału robią plotki mówiące o tym, że nowa zabawka Microsoftu wymagała będzie stałego połączenia z Siecią. Czy to naprawdę problem? Pewnie wielu z Was i tak ma swoją konsolę na stałe sprzężoną z Xbox LIVE. Ale na przykład dla Rogera jest to już całkowicie niepojęte, bo on nie loguje się na PSN, gdy nie gra online... Czyli chyba nigdy. Cóż, chłopina ma już "trójkę" z przodu, więc trzeba mu wybaczyć starcze fanaberie.

Pytanie tygodnia: Jedną. Zgadnijcie jaką?


 

Monika
 

Dorwałam wreszcie nowe Gears of War. Oczywiście przed przystąpieniem do nocnego grania trzeba się odpowiednio przygotować! Lays'y wasabi: są, cigarette: są, kawa: jest, telefon wyciszony: tak. Cisza i spokój. No to zaczynamy!

Gdzieś w połowie kampanii, gdy w najlepsze się rozkręcałam, moja Onza zaczęła mnie ranić... Dosłownie. Gumka na lewej gałce tak się przetarła, że plastik boleśnie wpijał się w palec i praktycznie nie dało rady grać. Mlahhh... zachciało się tournament edition z regulacją czułości analogów! Łapię oryginalnego pada, a tu standardowo brak baterii! Wściekała przewróciłam dom do góry nogami poszukując źródeł zasilania. Jak na złość nawet te w pilotach były na wyczerpaniu i pad ciągle się wyłączał.

Akumulator! Jaaasne....  Bądź mądra i znajdź do niego kabel! Gotowa wyruszyć w nocną podróż na stację, postanowiłam najpierw opatrzyć obtarty kciuk. Z apteczki wykopałam miękkie plastry na odciski i...  Zamiast palca obkleiłam analog :) Przyznam szczerze, że sprawdziły się zaskakująco dobrze! Dla upartego gracza nie ma rzeczy niemożliwych, albo szkoła przetrwania panny Croft zrobiła swoje. :) W zeszłym tygodniu było w co grać. Tomb Raider na zmianę z betą Gow. A teraz kończę Gearsy. Co później? Zapewne Bioshock. Podobno miażdży, to trzeba spróbować.

Żeby zmyć posmak porażki, po obejrzeniu najnowszej Szklanej Pułapki, musiałam odpalić „RED”. Rewelacyjna komedia, podchodząca na luzie do tematu emerytowanych agentów specjalnych. Przesadzone efekty i absurdalne akcje, osadzone w klimacie pseudo-sensacyjnym, cenię o wiele wyżej niż naburmuszonych „Niezniszczalnych”.


Pytanie tygodnia: Dziewięć. Gramy oboje z mężem, więc każde musi mieć własną, żeby wojen w domu nie było:)

 

 

Loganek
 

W moje ręce wreszcie wpadła Vita i jestem baaaaaaardzo zadowolony. Przygodę rozpocząłem od Uncharted: Złota Otchłań i raz po raz miałem szeroki uśmiech na twarzy. Potencjał jaki tkwi w małej konsolce Sony jest ogromny i jeśli zostanie zmarnowany, ktoś powinien za to zapłacić. Wszystko jak zwykle zależy od pomysłowości twórców gier, ale wierzę w nich i czekam na wbijające w fotel pozycje.

W końcu zdołałem przeczytać cegiełkę pt. James Bond. Szpieg którego kochamy, którą napisał Michał Grzesiek - tak, to w pełni rodzima pozycja, a nie tłumaczenie. Grzesiek na prawie sześciuset stronach, opowiada o kulisach powstawania każdego z filmów o przygodach 007, od Dr No, aż do Quantum of Solace. Osoby lubiące ten najdłuższy serial, będą zadowolone, bo poznają wiele szczegółów dotyczących serii. Autor opisuje najpierw przygotowania do filmu, potem proces kręcenia, a na końcu premierę i jego popularność. Sporo dat, ale pozostałe informacje bardzo trudno znaleźć nawet w internecie.

W czytniku konsoli zakręciła się najnowsza odsłona przygód Sly Coopera i dla kogoś kto (niestety) nie miał  do tej pory z nią styczności, stanowi świetną zabawę. Ilość nawiązań do filmowych przebojów jest jednym z wielu plusów jakie cechują tę pozycję. Polski dubbing nie zawodzi i zadbano o tłumaczenie odpowiednie względem kraju, w którym pojawiła się gra.

A dla relaksu polecam:

Pytanie tygodnia: Dwie. PS3 oraz PS Vitę i jak dotąd zachowywały się przyzwoicie bez żadnych wyskoków. Oczywiście marzy mi się kolekcja, składająca się z każdej konsoli jaka trafiła na rynek. Bynajmniej nie stałyby w pudełkach i folii - czego nie jestem w stanie pojąć - lecz były w użytku. Pytanie tylko kiedy miałby z nich wszystkich korzystać :).

 

 

Michcio

W przeszłości  tylko raz zdarzyło mi się zakupić konsolę specjalnie dla kilku gier - dwie części MGS oraz God of War niejako zmusiły mnie do tego, abym nabył PSP. Wychodzi jednak na to, że najdalej w przyszłym roku wynik ten zostanie poprawiony. Wszystko za sprawą Bayonetta 2, dla której będę musiał zaopatrzyć się w Wii U - konsolę, którą mogę określić na wiele sposobów, nie potrafię niestety nazwać jej next-genem. Ale czego nie robi się dla kruczołowej wiedźmy z japońskim rodowodem...

God of War: Wstąpienie zaliczone. Jako wierny fan cyklu, który każdą część przeszedł trzy razy, najnowszą produkcją Santa Monica Studio troszkę się rozczarowałem. O rozmachu znanym z God of War II i III można zapomnieć, kilku bossów na krzyż to straszna bieda, tym bardziej, że nie zginąłem podczas walki z którymkolwiek z nich. Cieszy za to spora ilość zagadek i fenomenalna oprawa graficzna. Jeśli chcielibyście zapoznać się z recenzją mojego autorstwa, będziecie mieli ku temu okazję już niedługo na nowym PPE.

Pytanie tygodnia: Dwie: PlayStation 3 oraz Xboksa 360. Choć gdy już zaliczę wszystkie odsłony Gears of War, ten ostatni dostanie zapewne kopa :)

Źródło: własne
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper