Recenzja książki: „Ciemne tunele”

Recenzja książki: „Ciemne tunele”

Adam Ginel | 02.05.2015, 18:06
Książki, których akcja dzieje się w uniwersum stworzonym przez Dmitra Glukhovskiego, pojawiają się szybciej, niż fluorescencyjne grzyby na ścianach zapomnianych przez Boga tuneli moskiewskiego metra. Do zacnego grona autorów serii Uniwersum Metro 2033 dołączył Siergiej Antonow.
W dniu Kataklizmu świat, jaki ludzkość znała, zmienił się nie do poznania. Życie na powierzchni stało się niemożliwe, a ci, którzy zeszli pod ziemię, musieli porzucić marzenia o tym, że kiedyś wszystko wróci do normy. Są jednak tacy, którzy mają wizję nowej przyszłości. Wierzą, że pewnego dnia ludzie znowu będą mogli żyć w blasku słońca, a promieniowanie, choć nie zniknie, nie będzie dla nich szkodliwe. Jednym z nich jest profesor Korbut, chcący stworzyć GML-ów (Genetycznie Modyfikowani Ludzie) – nową rasę, w pełni odporną na promieniowanie, mającą za zadanie stworzenie nowego świata dla tych, którzy musieli zejść pod ziemię.
Dalsza część tekstu pod wideo
 
Problem w tym, że jeśli eksperyment się uda, stacja, na której jest przeprowadzany, zdominuje pozostałe, a to oznaczać będzie dla nich tylko jedno – kompletne podporządkowanie, a wręcz zniewolenie. Co więcej, proces powstawania GML-ów nie należy do najbardziej etycznych, a ci, którzy zostają w nich przeobrażeni, stają się bezmyślnymi maszynami do zabijania, w pełni posłusznymi ich twórcy. Nic więc dziwnego, że taka perspektywa nowego świata nie do końca pasuje wszystkim mieszkańców metra. Wśród nich jest Anatolij – młody anarchista, który nade wszystko ceni sobie wolność i niezależność. Młodzieniec decyduje się więc wziąć udział w misji zakładającej zniszczenie laboratorium, w którym powstają genetycznie modyfikowani ludzie. Tak zaczyna się niebezpieczna podróż przez ciemne tunele metra.
 
Historia opowiedziana przez Antonowa jest jedną z najlepszych, jakie trafiły do serii Uniwersum Metro 2033. To wciągająca opowieść o beznadziei życia pod powierzchnią, ale też braterstwie, poświęceniu i nadziei na lepsze jutro. Autor prowadzi fabułę tak, aby z zaciekawieniem przewracać kolejne strony. Jedyne, co mi przeszkadzało, to kilkukrotnie powtarzające się cudowne ocalenie w ostatniej chwili. Tola wciąż pakuje się w kłopoty na tyle poważne, że z większości z nich raczej nie powinien wyjść cało, jednak zawsze pojawia się ktoś, kto go z nich wyciąga. Jednak poza tym, książka jest niemalże ideałem, jeśli chodzi o wpasowanie się w mroczne uniwersum Glukhovskiego. Są tytułowe ciemne tunele, mutanty, niebezpieczne rośliny i tajemnicze opowieści o mrocznych istotach zamieszkujących niezbadane odnogi metra. Widać, że autor zna wszystkie stacje jak własną kieszeń, dzięki czemu opowieść jest spójna i przekonująca. Wprawdzie opisy starć mogłyby być bardziej „soczyste”, jednak nie jest to książka targetowana tylko w dorosłych odbiorców, więc musi wystarczyć to, co jest. Na uznanie zasługuje to, że autorowi udało się stworzyć takich bohaterów, którzy zapadają w pamięci. Nawet pobocznym postaciom, pojawiającym się tylko okazjonalnie, pisarz poświęca odpowiednią ilość znaków, aby nie były tylko kolejnym mięsem armatnim.
 
Wydawnictwo Insignis, którego nakładem ukazały się „Ciemne tunele”, jak zwykle postarało się o to, aby jakość publikacji stała na najwyższym możliwym poziomie. Okładka, standardowo, jest pogrubiona, a dzięki temu odporna na uszkodzenia. Tłumaczowi, którym podobnie jak w innych książkach z serii, jest Paweł Podmiotko udało się zachować specyficzny klimat metra. Korekta również stanęła na wysokości zadania – literówki, na które trafiłem da się policzyć na palcach jednej dłoni.
 
Jeśli planujesz zacząć swoją przygodę z Uniwersum Metro 2033, z czystym sumieniem polecam ci lekturę „Ciemnych tuneli”. To doskonała książka, w której znajdziesz wszystko to, co kryją zdewastowane stacje i mroczne korytarze. Z kolei starzy wyjadacze, znający metro od podszewki, poczują się jak w domu i przejadą przez całość szybciej, niż Dróżnik Obchodowy po lśniących nawet w ciemności szynach.
 
Do książki dodano darmowy zbiór opowiadań polskich miłośników Uniwersum Metro 2033 - "Szepty zgładzonych", któremu poświęcę osobny tekst.
 
Tytuł: Ciemne tunele
Autor: Siergiej Antonow
Tłumaczenie: Paweł Podmiotko
Wydawnictwo: Insignis
Data premiery: 08 kwietnia 2015 r.
Format: 140 x 210
Liczba stron: 328
Okładka: miękka
Źródło: własne
Adam Ginel Strona autora
cropper