Kącik filmowy: Recenzje

Kącik filmowy: Recenzje

Łukasz Kucharski | 13.04.2015, 21:22

Kącik filmowy ląduje i ma dla Was recenzję filmu Brudny szmal. A raczej to Szymon ma dla Was tekst. Zapraszam...y...!

Brudny szmal (2014)

Dalsza część tekstu pod wideo

 

 

 

Barmański fach jest bardzo specyficznym zajęciem, wie o tym każdy, kto nalewał niekończące się kolejki coraz bardziej wstawionej klienteli i wymieniał kegi, gdy zaszła potrzeba. Gdy właścicielem baru jest mafia, na pewno robi się jeszcze ciekawiej i bardziej niebezpiecznie. Bob jest barmanem o twarzy, która widziała wszystko co świat ma do zaoferowania. Pracuje w jednym z barów na Brooklynie, który jest tzw. miejscem zrzutu. Na koniec dnia brudny szmal, który wędruje z ręki do ręki gdzieś w końcu musi trafiać i czasami trafia do Boba granego przez Toma Hardy'ego.
 
Film, pomimo iż zdecydowanie nosi znamiona kina gangsterskiego, nie ma efektownych pościgów, strzelanin i bijatyk w niemal każdej scenie. Możemy za to zobaczyć podziemie niejako od kuchni, codzienność ludzi żyjących z machlojek i trzymających wątłe przymierze z zakapiorami z wyższej półki, którym się nie podskakuje. Taki zabieg buduje wspaniały, gęsty klimat, gdzie codzienność Boba i jego kuzyna Marva, z którym razem prowadzą wspomniany bar, to wieczna kombinacja jak wyjść na swoje i nie popsuć relacji ze swoim mafijnym zwierzchnikiem. 
 
Film warto obejrzeć ponieważ poza ciekawym podejściem do tematu, ostatnią rolę w swoim życiu zagrał tutaj James Gandolfini znany z roli Tony'ego z "Rodziny Soprano". Rola Marva, który jest już zmęczony prowadzeniem często nierentownego i bardzo stresującego interesu jest godnym pożegnaniem ze srebrnym ekranem. Duet z Hardym wypada ciekawie, panowie w filmie znają się na wylot i pomimo barowej rutyny, czuć że obaj siedzą właściwie na tykającej bombie.
 
Swoją rolę w "Brudnym szmalu" ma też Noomi Rapace czyli oryginalna dziewczyna z tatuażem. Bob znajduje w jej śmietniku zranione szczenie pitbulla, którym później wspólnie się opiekują. Całe szczęście nie przeradza się to w tandetne love story, tylko ciekawy wątek, zręcznie wpleciony w codzienność Boba. Były chłopak granej przez Rapace Nadii zaczyna nękać barmana, roszcząc sobie prawa do znalezionego psa. 
 
Scenariusz został bardzo umiejętnie napisany i właściwie każda postać zaskoczy Cię czymś podczas seansu. Prawie nic nie jest tutaj tym, czym wydaje się być na pierwszy rzut oka, sekret goni sekret a kłamstwo i przemoc są pospolitą walutą. Bob jest niejako przewodnikiem widza po tym świecie, a że jest postacią która z miejsca budzi sympatię, ogląda się go bardzo przyjemnie. Sceny z Nadią też wypadają bardzo dobrze, to co łączy obie postaci nie jest jednoznaczne, a finał tej znajomości wcale nie jest oczywisty jak to bywa w takich przypadkach. Wygląda na to, że Hardy'emy i Rapace pracowało się razem lepiej niż dobrze, bo już niedługo premierę będzie mieć film "Child 44" (polski tytuł to "System"), gdzie ponownie będziemy mogli oglądać tę parę na ekranie. 
 
 
 
 
 
 
Autor: Szymon Szeliski
 
 
Ocena: 7.5
 
 
###
 
 
Do przeczytania!
 
 
Łukasz Kucharski Strona autora
cropper