Comix Zone
1811V
Comix Zone – „Szpon. Utrapienie Sów”: Szaleństwo jest jak grawitacja
„Szaleństwo jest jak grawitacja. Wystarczy lekkie pchnięcie” – mawiał Joker w „Mrocznym Rycerzu”. Gdy do obłędu dodamy pierwiastek buntu, otrzymamy Szpona: ostatniego niedobitka książąt ciemności.
„Strzeż się Trybunału Sów,
Co wszystko widzi wokół.
I rządzi Gotham tak, jak chce,
Choć nie wychodzi z mroku.
Trybunał wie, co dzieje się
W twym łożu i umyśle.
Gdy choćby „sowa” szepniesz, on
za tobą Szpona wyśle.”
Zwierzęta z rodziny puchaczy nie są zbyt bystre. Daleko im do sokołów, a nawet pospolity kruk wykaże się od nich większym sprytem. Nie mają też powodzenia u literatów – w końcu Szekspir nazywał puszczyka: „złowrogim nocnym stróżem”. Dlaczego więc od wieków sowy stanowią symbol mądrości? To przez ich spojrzenie – świdrujące, przenikliwe, bezwzględne. Starożytni Grecy umieszczali ornament z drapieżnikiem na srebrnych monetach o nominale czterech drachm, co zapoczątkowało w Europie fałszywy kult tego stworzenia. Jednak już 6 tysięcy lat temu azjatyckie plemię Ajnów w każdym roku czciło jednego osobnika z rodziny szponiastych. Wielbiło, otaczało opieką, zapewniało dom, by po dwunastu miesiącach...
Tak rozpoczyna się sztuka, w której udział biorą grube ryby gothamskiego półświatka. Bogaci filantropi, chytrzy biznesmeni, zakłamani politycy – największe kanalie jakie stąpały po brukach Gotham City. W odmętach szaleństwa rodzi się tymczasem Calvin Rose: niezależny członek masońskiej loży, od siedmiu lat poszukiwany przez Trybunał. Na swojej drodze awanturnik napotka wiele znajomych twarzy, a także stawi czoło okrutnej prawdzie na temat własnej przeszłości. Spotka ludzi, którzy będą chcieli go poddać cierpieniu bądź zaprowadzić na skraj obłędu... Natrafi na szaleńców, ekstremalnych degeneratów oraz brutalnych kryminalistów. Niektórzy zaś ugoszczą go jak przystało na plemię Ajnów.
Choć na okładce komiksu znajdziemy nazwisko Scotta Snydera, pisarz ten nie ma praktycznie nic wspólnego z opisywanym dziełem. To James Tynion IV, twórca historii pobocznych „Batmana”, odpowiada za „Szpona”. Wychowanek Snydera nie dorównuje wprawdzie swojemu mistrzowi, ale jego dialogi i fabuły utrzymują przyzwoity poziom. W scenarzyście drzemie spory potencjał, choć brakuje mu pewnej dozy indywidualności, czegoś co wyróżniłoby go od konkurentów. Opisywany komiks sprawia wrażenie skrawka planu Snydera, na którego bazie pieczołowicie pracował Tynion IV. W ogólnym rozrachunku „Szpon” stanowi swoiste przedłużenie tematu „Trybunału Sów”, stylistycznie nawiązując do poprzednika, ale równocześnie nie oferuje właściwie nic nowego.
Ciekawie prezentuje się natomiast oprawa graficzna. Guillem March to postać, której nie trzeba chyba przedstawiać żadnemu szanującemu się czytelnikowi komiksów. Za sprawą wielu kontrowersji jego oblicze obrosło już kultem godnym Wielkiego Mistrza Trybunału Sów. Odchodząc jednak od tematu poprawności anatomicznej prac prezentowanych przez Marcha, warto zadać pytanie o poziom ilustracji „Szpona”. Ten jest zaś różny. Małe arcydzieła mieszają się tu z niedopracowanymi szkicami, które wyglądają, jak gdyby zostały stworzone pod presją czasu. Nie mam jednak żadnych zarzutów w kwestii położenia kolorów. Tomeu Morey, współtwórca nowej serii „Detective Comics”, to istny pierwszoligowiec oraz weteran sztuki nakładania barw. Soczysta, intensywna, a kiedy trzeba mroczna tonacja stanowi wielki atut cyklu. Zaskoczeniem okazał się natomiast gościnny występ Juana Jose Rypa – hiszpańskiego rysownika, którego choć dobrze kojarzyłem, nigdy nie miałem okazji zobaczyć w akcji przy żadnej flagowej serii wydawnictwa DC.
Po dwunastu miesiącach plemię Ajnów miało w zwyczaju zabić schwytaną zwierzynę, opowiadając jej przy ognisku o szczęściu, jakie ją spotkało. „Szpon”, pomimo drobnych niedoróbek, wnosi do świata DC Comics powiew świeżości. W uniwersum od dawna brakowało nowych bohaterów, a Calvin wydaje się ciekawą, choć nie do końca należycie wykorzystaną, postacią. Jeżeli więc jesteś fanem dzieła Snydera, „Utrapienie Sów” okaże się dla Ciebie idealną propozycją, która miło wypełni Ci czas. W innym wypadku „strzeż się Trybunału, co wszystko widzi wokół...”.
Zamieszczone ilustracje pochodzą z oficjalnych stron wydawnictw DC Comics oraz Egmont Polska. Ich autorami są: Scott Snyder (pomysłodawca), James Tynion IV (scenariusz), Guillem March, Juan Jose Ryp (rysunki), a także Tomeu Morey (kolory). Za tłumaczenie przytoczonej w tekście rymowanki odpowiada Tomasz Sidorkiewicz.
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska.
Tomek „Tommy Gun” Grodecki
Źródło: własne
Galeria
Przeczytaj również
Filmy/seriale
32017V
34
Filmy/seriale
32017V
34
Pamiętasz? Jutro wielka premiera na Netflix! Tego nie można przegapić
18.04, 19:28
Gry
9538V
2
Gry
9538V
2
Już dziś kolejne gry do wzięcia. Amazon Prime Gaming rozszerza ofertę
18.04, 13:34
Filmy/seriale
9465V
15
Filmy/seriale
9465V
15
SkyShowtime ma nowy hit? Serial już dostępny! Ewan McGregor w roli głównej
18.04, 08:55
Filmy/seriale
7194V
16
Filmy/seriale
7194V
16
W lutym w kinach, a jeszcze w kwietniu w Disney+! Znakomita historia zmierza do streamingu
18.04, 11:07
Gry
5981V
10
Gry
5981V
10
Xbox Game Pass z wysokobudżetową grą EA. Tytuł dostępny od dzisiaj
18.04, 11:54
Filmy/seriale
5533V
4
Filmy/seriale
5533V
4
Netflix przejął polską produkcję od Viaplay! Zaledwie miesiąc po premierze
Wczoraj, 08:27
Komentarze (4)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych