Pierwsza w Polsce recenzja książki: „The Walking Dead: Upadek Gubernatora #2”

Pierwsza w Polsce recenzja książki: „The Walking Dead: Upadek Gubernatora #2”

Adam Ginel | 03.11.2014, 10:59

The Walking Dead skupia wokół siebie więcej fanów, niż świeże, ludzkie mięsko tytułowych umarlaków. Już za dwa dni, dokładnie 5 listopada, na księgarniane półki trafi drugi tom powieści „Upadek Gubernatora”. Czy jest tak dobry, jak część pierwsza?

Najpierw był genialny komiks, potem świetny serial, a następnie bardzo udana gra wideo (link do recenzji). Nie mogło oczywiście zabraknąć książek, sygnowanych logiem The Walking Dead. Robert Kirkman stworzył niezwykłe uniwersum, które wciąż się rozrasta. Do tej pory, wraz z Jayem Bonansingą, napisał pięć powieści, opowiadających o ludziach walczących o przetrwanie w świecie opanowanym przez krwiożercze zombie. Już za dwa dni na księgarniane półki trafi drugi tom powieści „Upadek Gubernatora”, kontynuujący historię mieszkańców Woodbury – małego miasteczka w stanie Georgia. Jest to jednocześnie czwarta wydana w Polsce książka tych autorów.
Dalsza część tekstu pod wideo
 
Po dramatycznych wydarzeniach z pierwszej części, śmierć Gubernatora była niemalże pewna. Skatowany i porzucony przez Michonne, leżał w kałuży własnej krwi, czekając na żałosny koniec. Stało się jednak inaczej – apodyktycznemu przywódcy Woodbury starczyło sił i woli przetrwania, aby pomoc zdążyła nadejść. Philip Blake, po długiej i trudnej rekonwalescencji, ponownie staje na nogi i jedyne, o czym marzy, to zrównanie z ziemią kompleksu więziennego, w którym ukrywają się jego oprawcy. Przerażonymi i potrzebującymi autorytetu mieszkańcami łatwo się manipuluje, dzięki czemu Gubernatorowi bez problemu udaje się zorganizować zbrojny oddział, którym zamierza pokierować, aby raz na zawsze rozprawić się z Rickiem i jego towarzyszami. Wśród ludzi Blake’a jest Lilly – bohaterka poprzedniej części. Dziewczyna próbowała obalić rządy bezwzględnego przywódcy, jednak bezskutecznie. Teraz wmawia sobie, że to, co robi, jest słuszne. Rozbita po stracie przyjaciela, stara się zbudować nowy związek.

 
Autorzy ponownie pokazują swój kunszt pisarski. Kolejne strony pożerałem niczym zombie ciepłe wnętrzności swojej ofiary. Wydarzenia przedstawione są tylko i wyłącznie z perspektywy mieszkańców Woodbury, co jest zabiegiem niezwykle ciekawym. Rick pojawia się tylko przez chwilę i nie ma właściwie żadnego wkładu w fabułę. Historia jest niezwykle wciągająca, przez co nie sposób oderwać się od lektury. Każdy z bohaterów ma swoją przeszłość, kieruje się własnymi pobudkami, dzięki czemu opowieść jest spójna, a ich zachowanie i wypowiedzi wiarygodne. Widać, że ostatnie dwa lata były dla nich czasem pełnym goryczy i traumatycznych chwil. Kirkman i Bonansinga swoimi opisami potrafią wywołać wszystkie, nawet najbardziej skrajne emocje, które może odczuwać Czytelnik, tworząc jednocześnie niezwykle sugestywny, okropnie brutalny świat. Lekturę polecam dojrzałym odbiorcom, ponieważ powszechnie używane przerywniki „na k…” pojawiają się tu niezwykle często, a sposób przedstawiania wydarzeń działa na wyobraźnię, doskonale obrazując, z czym codziennie muszą się zmagać Ci, którzy jeszcze nie dołączyli do armii szwendaczy. Gwoździem programu są starcia z umarlakami. Mózgi rozpryskują się na ścianach, wnętrzności rozwlekane są po asfalcie, a odcięte kończyny fruwają w powietrzu.
 
Gromkie brawa za stronę techniczną należą się wydawnictwu Sine Qua Non, którego nakładem ukazała się powieść Kirkmana i Bonansingi. Bardzo wysokiej jakości papier oraz świetnie wykonana okładka sprawiają, że książka przyjemnie leży w dłoni. Bartosz Czartoryski, odpowiedzialny za tłumaczenie, ponownie stanął na wysokości zadania, doskonale przekazując to, autorzy chcieli opowiedzieć Czytelnikowi. W trakcie lektury nie znalazłem ani jednej literówki, co jest niezwykle rzadko spotykane. Wyłapałem jedynie dwie nieścisłości, jednak dotyczyły one spraw, które nie miały żadnego wpływu na fabułę.

 
Druga część „Upadku Gubernatora” jest pozycją obowiązkową dla każdego miłośnika Żywych Trupów, który ma już za sobą pierwszy tom. Książka wprawdzie jest napisana w taki sposób, że śmiało można po nią sięgać bez lektury poprzedniej części, jednak aby móc w pełni wczuć się opowiadaną przez autorów historię, wskazane jest zapoznanie się z wcześniejszymi wydarzeniami, które miały miejsce w Woodbury. Sposób prowadzenia fabuły i genialne opisy sprawiają, że jest to absolutnie najlepsza, wydana do tej pory w Polsce, książka z uniwersum The Walking Dead. Polecam z całego, nieco przegnitego serca!
 
Autor: Robert Kirkman i Jay Bonansinga
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Data wydania: 5 listopada 2014
Format: 140 x 205 mm
Liczba stron: 296
 
Adam Ginel Strona autora

Czy uważasz, że gry mają sens?

Tak i w komentarzu podaję jaki
58%
Tak
58%
Nie
58%
Nie i w komentarzu uzasadniam swoją opinię
58%
Pokaż wyniki Głosów: 58
cropper