Hyde Park: Największy growy zawód w tym roku to?

Hyde Park: Największy growy zawód w tym roku to?

Roger Żochowski | 03.08.2014, 14:39

Półmetek 2014 roku mamy już za nami, więc czas na garść podsumowań. W dzisiejszym Hyde Parku zaczniemy od tej mniej chlubnej kategorii, czyli największego growego zawodu. Która z produkcji nie spełniła Waszych oczekiwań? 

Pytanie tygodnia: Największy growy zawód 2014 roku to? 

Dalsza część tekstu pod wideo

 

Roger
 
Jest środek lata, człowiek zapisał się na tenisa, wystartował w dwóch ligach piłki nożnej i postanowił trenować wieczorami biegi. Miało być tak pięknie, a wyszła - pisząc kolokwialnie - dupa. Jedno złe ustawienie stopy, skręcona kostka i przerwa przynajmniej na 3 tygodnie,. Cóż formę trzeba będzie szlifować jesienią. 
 
W temacie PPE - zabieram się ostro za publicystykę. Nie będę ukrywał, że w tym temacie serwis od jakiegoś czasu kuleje, ale w końcu będzie okazja , by to naprawić. W najbliższym czasie spodziewajcie się kilku tekstów wspominkowych, wizytacji w małych i dużych polskich studiach (zaczęliśmy od Bloober), oraz większych niż do tej pory tekstów publicystycznych. Uderzymy też do kilku starych redaktorów PSX Extreme - zapewne nie ma osoby na tym serwisie, która nie chciałaby dowiedzieć się, co słychać u Ściery. 
 
Przy okazji chciałbym poruszyć bardzo drażniący mnie temat reklam. Czy PPE na nich zarabia? Oczywiście. Dzięki temu istniejemy. Zarabiamy na banerach google, zarabiamy na wallach, które wyświetlają się w tle i czasami na zdjęciach promowanych w rotatorze z okazji różnego rodzaju konkursów. Wbrew temu, co niektórzy myślą, nie są to kokosy i trafiają się miesiące, że portal jest na minusie. Nie narzekam - bo kocham to co robię i jestem w stanie wyżyć z comiesięcznej pensji. W innej branży za czas poświęcony portalowi i pismu (czasem nawet 20 godzin na dobę), zarobiłbym zapewne 4 razy tyle, ale gdyby chodziło o pieniądze już dawno by mnie tu nie było. Wracając jednak do tematu - tworząc dział technologia chcieliśmy pokazać Wam kilka wynalazków, pośrednio powiązanych w jakiś sposób z naszym rynkiem. Gdy czytam wpisy osób, które sugerują, że zarabiamy grubą kasę za napisanie kilku zdań o robocie Asimo Honda, bionicznych oczach czy o transparentnym wyświetlaczu LG, który kiedyś tam wejdzie na rynek, to zastanawiam się, kiedy padną zarzuty, że zarabiamy też na blogach użytkowników płacących nam za  promowanie ich na głównej… 
 
Na koniec miły akcent - drugi sezon Orange Is The New Black jeszcze lepszy od pierwszego. Damski Prison Break to jeden z moich ulubionych seriali ostatnich lat, a do Laury Prepon grającej Alex Vause, mam ogromną słabość :)





Pytanie tygodnia: Zdecydowanie Lightning Returns - postać Błyskawicy została już tak wyeksploatowana, że jeśli zobaczę ją jeszcze w jakiejś produkcji, to zapewne puszczę pawia. 
 
 
 
Wojciech
 

Hej! Piszę te słowa po 26 godzinnej trasie Polska - Niemcy - Polska... Na trakcie 2 awarie, 2 korki i zamiast szybkiej jazdy mieliśmy mały horror. Mieliśmy wrócić do domu na 16, a przyjechaliśmy po 22. Nie mam siły na cokolwiek, a chciałem sobie dzisiaj pograć. Tak to powoli zaczynam planować wszytko na gamescom - chcemy dostarczyć Wam jak najwięcej fajnych tekstów, szybkich newsów i smacznej treści. Jak będzie? Na pewno liczę na wiele niespodzianek - mam głód wielkich zapowiedzi po dość skromnym E3. 
 
Chciałem napisać coś więcej, ale... Muszę się wyspać. 
 
Pytanie tygodnia: Growy zawód 2014? Trudno powiedzieć. Staram się jakoś specjalnie nie nakręcać ostatnio na gry, ale chyba Watch Dogs jest dobrym przykładem "mojej przereklamowanej gry roku". Tak czekałem, tak liczyłem, a jest to po prostu dobra gra. Liczyłem na rewolucję, a wyszło jak wyszło. 
 
 
Iron

Cześć! Nie ma to jak mieć plecy w srakcie! Wystarczył jeden telefon, artykuł i znowu wracam do HP. Roger popuścił :) Uwierzcie jak cieszy się mój kot, który będzie znowu będzie dostawał żarcie z puszek, a nie suchą karmę. Ale to nie wszystko. Sam czuję, że znowu wyszedłem na prostą, do tego samochód telefon służbowy, stała pensja i tylko czekać kiedy pojawię się w PE! 
 
No dobra poniosła mnie wyobraźnia… Ostatnio bardzo niewiele pogrywam. Lato to czas żniw, niby nie jestem jakimś super rolnikiem jak kolo z Harvest Moona, ale rodzice mają trochę ziemi i o wiele bardziej lubią wiejskie klimaty, niż siedzenie w mieście. Ja też ogólnie lubię wypoczywać na łonie natury, no ale jak jest robota, to trzeba się ruszyć i ogarnąć to i owo. Nie ma tego dużo przeważnie to jazda ciągnikiem, workowanie zbóż i takie tam. Po przecuceniu kilu ton zboża łapa rośnie lepiej niż po odżywkach pudziana. 
 
Dobra, ale wrócimy do gier. Ostatnio ogrywam i gra niesamowicie wciąga, dawno nie grałem w porządnego cRPGa, dzięki wsparciu na KickStarterze gra wygląda naprawdę przyzwoicie, potyczki turowe wcale nie są flegmatyczne, fabuła nie powaliła mnie na kolana, ale jest dobrze, wiele ciekawych questów i różnorodny świat, pełen kreatur wszelkiej maści. Jedno zastrzeżenia mam tylko do dialogów mówiony, tych jest jak na lekarstwo, a NPC dokładnie co chwilę powtarzają to samo, większość tekstu musimy też czytać sami. No ale ogóle wszystko wypada przyzwoicie i każdy fan gatunku powinien grę sprawdzić samemu. 
 
Pytanie tygodnia: Dla mnie to Watch_Dogs. Może dałem się nabrać na te demka na E3, ale naprawdę oczekiwałem czegoś przełomowego w branży, gry która, zerwie Rockstar kapcie z nóg, a wyszło jak zawsze. Gra jest dobra, może nawet i bardzo dobra, ale niesamowicie mnie zawiodła. Mam nauczkę by nie ufać Ubisoftowi na przyszłość. Pieski nie są niczym nowym w gatunku, nie uświadczymy w niej niczego przełomowego, a samo hakowanie przez telefon bawi przez pierwsze kilka godzin, później tylko wykonujemy misje i pchamy grę do końca, a ta ani myśli się zakończyć, pełno niepotrzebnych questów i zapychaczy czasu. Wirtualne Chicago, jest rozbudowane, ale zwiedzając miasto miałem wrażanie, że przemieszczam się po makiecie do planu filmowego. Brakuje pompy i charakteru, jest to zdecydowanie największy zawód w tym roku dla mnie i zmarnowany potencjał… Cóż zobaczymy jak gra będzie wyglądać w drugiej części :P
 
Na zakończenie cosplaye z Comic-con’u 2014
 


JaMaJ

Pytanie tygodnia: Entaro Adun! Pozwólcie, że zacznę od pytania tygodnia, bo pewnie po odpowiedzi na nie na nic innego nie zostanie mi miejsca.
 
Mój największy growy zawód roku to cała obecna generacja. Zawód na całej linii - w zasadzie żadna gra nie dostarczyła niczego next-genowego i każda z nich jest zawodem. inFamous Second Son okazał się tą samą grą sprzed czterech lat w nowych szatach (oprawą można się zachwycić, ale nie oszukujmy się - gry MUSZĄ tak wyglądać) z archaicznymi rozwiązaniami. Titanfall dochował obietnic, ale nie wprowadza nic innowacyjnego. Knacka nawet nie będę komentował. Dead Rising 3, Ryse, Need for Speed Rivals - te gry spokojnie mogły ukazać się na X360 i PS3, i nikt nie miałby nic przeciwko temu. Karmieni jesteśmy małymi tytułami, tzw. "indykami", które szanuję i potrafię się nimi zachwycić ze względu na eksploatowanie z reguły jednego mechanizmu rozgrywki i oparciu na nim całej rozgrywki. Są to gry innowacyjne, testujące nowe rozwiązania, niejednokrotnie wprowadzające patenty wykorzystywane potem w większych tytułach. Ale cholera jasna, nie po to kupowałem na starcie nową generację. Nawet późniejsze gry nie poprawiają sytuacji - Sniper Elite III: Africa to gra maksymalnie na 6, z mechaniką godną PlayStation 2.
 
Ratuje ją tylko i wyłącznie snajpienie, które i tak często jest zgliczowane i się nudzi - całe szczęście slow motion można cancelować. Nie widzę żadnej, absolutnie żadnej gry godnej tego, żeby dla niej kupować nową konsolę. Jestem sfrustrowany i niepocieszony. Developerzy grają sprawdzonymi kartami i olewają tworzenie prawdziwie przyszłościowych tytułów - gdyż za bardzo zakorzenieni jesteśmy w teraźniejszości - spójrzcie na tegoroczny, czy nawet przyszłoroczny, line-up tytułów. Far Cry 4 - o ile na pewno "dostarczy" to czy będzie next-genowy? Zakładam (nie wyrokujmy tak od razu), że nie - już teraz zapowiedziano mapę wielkości tej z Far Cry 3 i pomimo wprowadzenia nowych elementów (co-op, nowe możliwości bohatera, itd.) gameplay'owo będzie zapewne bardzo podobnie, o ile nie identycznie, jak w zeszłogeneracyjnej odsłonie. Destiny. Jaram się jak cholera. Ale mechaniką, rozwiązaniami, co-opem. Ale czemu do cholery nie ma 10-osobowych fireteamów? "A bo najlepiej się gra w 3 osoby, ta gra jest specjalnie tak stworzona" - pierdzielenie, odpowiadam. Ja oczekuję całych, otwartych do eksploracji planet, a nie jedynie (dużych, bo dużych, ale to nie to) ściśle ograniczonych obszarów. The Last of Us Remastered uważane jest za najlepszą grę OBECNEJ generacji. WTF!? Gra sprzed roku, prześwietlona wzdłuż i wszerz, nie mająca do zaoferowania nic innego (poza grafiką) niż wersja z PS3 jest uważana za najlepszą grę na PS4? I największe growe serwisy zastanawiają się czy gra ponownie, w roku 2014, może zostać grą roku? Czy naprawdę tak nisko upadliśmy?
 
Jest w tych konsolach moc. Jest. Czuć ją, gdzieś tam prześwituje. Ale developerzy, zakładam że z lenistwa i niechęci ("Bo po co?") nie kwapią się do produkowania iście NOWYCH, zasługujących na miano NEXT GEN, tytułów. Jedyną, JEDYNĄ, grą która pokazała mi, że pudło, które mam pod telewizorem to PS4, a nie PS3.5 to NBA 2K14. Gra wykonana w prawdziwie futurystyczny sposób - grafika i animacja zrywa tupet (a to gra na start konsol!), a i gameplay'owo dostarcza niezapomnianych chwil i, powtarzam się jak zdarta płyta, przypasować może osobom nawet nie przepadającym szczególnie za koszykówką. W dodatku jest to inna gra, z innymi trybami, niż wersja na PS3/X360 - co świadczy o zaangażowaniu Visual Concepts i Take-Two Interactive w tworzenie tego tytułu ŚCIŚLE na PS4/X1, co nawet teraz, grubo po pół roku od premiery konsol, rzadko ma miejsce.
 
Jestem zmęczony, zażenowany i rozdrażniony obecnym stanem rzeczy. Starałem się, broniłem tych gier, usprawiedliwiałem je, liczyłem że szybko się to zmieni - ale nie widać nawet światełka w tunelu. Mój największy growy zawód tego roku to cała obecna generacja i mam tego serdecznie dość.
 
Uncharted 4 w dalszym ciągu będzie miał strukturę korytarzową, The Division też okaże się "podzielone" na strefy i tyle nam zostanie z "next gena" - ładniejsza grafika. Nie rysuje się na horyzoncie nic, co mogłoby zmienić nakreślony przeze mnie scenariusz. Wielka, kurwa, szkoda - to najłagodniejsze, czym mogę podsumować zaistniałą sytuację.
Źródło: własne
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper