Poczuć deszcz na betonie. Gry z najlepszymi warunkami pogodowymi

Poczuć deszcz na betonie. Gry z najlepszymi warunkami pogodowymi

Kajetan Węsierski | 03.07.2021, 16:00

Nie mam żadnych wątpliwości, że przywiązanie do warunków pogodowych będzie coraz częściej implementowane w grach wideo. Twórcy zdają sobie sprawę z tego, iż może to zmienić sposób postrzegania klimatu w konkretnych tytułach.

W ostatnich tygodniach bardzo głośno zrobiło się o dużym przywiązaniu twórców Forza Horizon 5 do warunków pogodowych. I właściwie trudno się temu dziwić – już przecież przy okazji poprzedniej odsłony, która dalej wypada naprawdę bardzo dobrze (do czego jeszcze na łamach tego tekstu wrócę), chwalono się implementacją naprawdę świetnie oddanych zawirowań klimatycznych. Czy to źle? W żadnym wypadku – jest się czym chwalić.

Dalsza część tekstu pod wideo

Warto bowiem zwrócić uwagę na to, że deweloperzy coraz częściej i chętniej poświęcają czas oraz zasoby, aby zaoferować nam zmienną pogodę. I choć niekiedy można się natknąć na głosy, że to marnotrawstwo czasu i  przepalanie pieniędzy, bo można je zainwestować na przykład w poprawę mechanik, to nie mogę być bardziej przeciwny takiemu stwierdzeniu. Nic tak nie buduje klimatu, jak kapitalne warunki atmosferyczne w grze.

I dziś chciałbym to udowodnić, przytaczając gry z najlepiej zaimplementowaną pogodą. Te kilka pozycji bez wątpienia ma potencjał, aby przekonać nawet największych sceptyków, że jest to prawdziwy game changer. Jeśli natomiast macie swoje ulubiony pozycje, gdzie warunki klimatyczne robiły największe wrażenie – wspomnijcie o nich w komentarzach! Do rzeczy!

Horizon Zero Dawn

Zacznę od gry, która bardzo dobrze podeszła do spraw pogodowych. Czasem, gdy przyszedł prawdziwie mocny deszcz, trzeba było odczekać, aby ruszyć dalej, bo Aloy miała problemy z widocznością. Niekiedy możemy się natknąć także na opady śniegu, które przy półmroku wyglądają naprawdę zjawiskowo – wręcz romantycznie. Miły dodatek do udanego projektu i wierzę, że sequel zrobi to jeszcze lepiej!

Forza Horizon 4

Jak wspomniałem – wracamy do tego tytułu w samej głównej części tekstu. Czwarta odsłona genialnej serii wyścigów od Microsoftu imponowała podziałem na sezony pogodowe, w których mogliśmy się ścigać. Każdy cechował się oczywiście innymi warunkami pogodowymi, a co ciekawe, były nawet lekkie różnice w kwestii prowadzenia pojazdów podczas opadów deszczu czy śniegu tudzież zmian wilgotności nawierzchni.

Days Gone

Bardzo mocna pozycja na taką listę, albowiem już przy okazji premiery w wielu recenzjach mogliśmy czytać, że to jedne z najlepszych warunków pogodowych, jakie zaimplementowano w grach wideo. Osobiście byłem zakochany w tym, że gdy dochodziło do zamieci śnieżnych, biały puch pozostawał na przedmiotach i całym otoczeniu, kompletnie zmieniając jego klimat. Pokazano, że czasem warto nieco przysiąść nad tym aspektem!

Driveclub

Często zachwycamy się Forza Horizon 4, zapominając przy tym, że już w 2014 roku dostaliśmy wyścigi ze świetnymi warunkami pogodowymi. Ta gra definiowała utrudnienia związane ze zmianą atmosfery. Gdy napadało, to jazda po przemokniętym torze była prawdziwym koszmarem. Osobiście zapadła mi w pamięć mechanika, która sprawiała, że im szybciej jechaliśmy, tym mocniej krople deszczu uderzały w szybę.

Battlefield 1

Oj tak, tak! Nie wiem, kto w DICE wpadł na pomysł implementacji dynamicznych warunków pogodowych, ale zdecydowanie zasłużył tym na podwyżkę! Zależnie od mapy, mogliśmy spodziewać się zupełnie różnych wydarzeń, które przygotuje dla nas matka natura – od deszczu, który spowalniał żołnierzy, przez mgłę ograniczającą widoczność, aż po burze piaskowe. Genialna sprawa.

Mad Max

Mad Maxa można lubić, a można za nim nie przepadać. Spotkałem się już z wieloma skrajnymi opiniami. Nie można jednak odmówić twórcom jednego – kapitalnego klimatu, na który wpływają dynamiczne warunki pogodowe. Takie piaskowe zamieci, jakie nam tam zaserwowano, to coś, na czym powinno się wzorować wielu twórców. Można było wręcz samemu poczuć trud, z jakim muszą się mierzyć postaci podczas jednego z takich załamań pogodowych.

Ghost of Tsushima

Historia Jina Sakaia jest jedną z najpiękniejszych gier, w jakie miałem okazję grać. Zresztą, liczne nagrody za efekty wizualne oraz styl artystyczny zdają się sugerować, że nie jestem odosobniony w takim przeświadczeniu. Oczywiście dużą częścią tych kwestii była sama pogoda. I nie tyle jej obraz, a to, w jaki sposób rezonowała z naszym stylem gry. To coś, co sprawiało, że podejmowane decyzje czuliśmy dosłownie całym ciałem.

The Legend of Zelda: Breath of the Wild

Najnowsza odsłona przygód Linka to tytuł rewolucyjny pod wieloma względami. Jednym z nich jest niezwykle realistyczne podejście do warunków pogodowych, które panują w Hyrule. Gdy pierwszy raz grałem i okazało się, że podczas deszczu ślizgam się, zamiast wspinać, a pochodnia gaśnie pod wpływem wilgoci, nie mogłem wyjść z podziwu. Co więcej, wszystko wygląda kapitalnie. Od śniegu, przez piaskowe burze, aż po prawdziwe wyładowania elektryczne – miazga!

Red Dead Redemption 2

Podobny wpływ pogody jak w Breath of the Wild, ale przy bardziej realistycznej grafice, dostaliśmy w drugiej odsłonie Red Dead Redemption. A wpływ na rozgrywkę zawsze jest dodatkowym plusem. Co przez to rozumiem? Jeśli pogoda sprawia, że jest ciepło – musimy ubrać się chłodniej. Gdy zaczyna padać siarczysty deszcz i zaczyna robić się mroźnie, wypada zrzucić nieco ciuchów. Proste i świetnie funkcjonujące.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Tytuł ów był przełomowy pod wieloma względami i jednym z nich była bez wątpienia pogoda. Na pewno każdy z Was, Drodzy Gracze, miał moment, w którym podczas żeglugi natrafił na gigantyczny sztorm, który znacznie utrudnił samą podróż. Wszystko to jest także odpowiednio dopieszczone i nie mogę się doczekać, czy CD Projekt RED zdecyduje się jeszcze w jakiś sposób to wszystko usprawnić, choćby minimalnie.

The Last of Us 2

Myślę, że nie pomylę się mocno, jeśli napiszę, że sequel The Last of Us wycisnął z poprzedniej generacji wszystko, co tylko się dało. Pieczołowite podejście do szczegółów najlepiej to obrazuje. A jednym z takich była pogoda – szczególnie deszcz, który budował tak gęsty klimat, że można było ciąć go nożem. Wszystko przemakało – łącznie z Ellie, a sama ona kapitalnie reagowała na konkretne zmiany. Coś niesamowitego, po prostu.

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper