Grajmy jak nigdy - lista gier działających lepiej na PS5

Grajmy jak nigdy - lista gier działających lepiej na PS5

Krzysztof Grabarczyk | 20.06.2021, 13:00

Na 2021 możemy narzekać lub przeciwnie. Dla wielu niezadowolonych, ilość tytułów skierowana z myślą o nowej generacji wciąż jest zbyt mała. W zasadzie, mówimy o trzech pozycjach dla konsoli Sony oraz zaledwie jednej dla Xbox Series X. 

Na uwadzę miejmy, że to dopiero początek drogi nowych maszynek, więc siłą rzeczy - wszystko potrzebuje czasu. Na przekór narzekaniom przychodzi opcja wstecznej zgodności, oferującej znaczne szeregi usprawnień. I nie łudźmy się - dzisiaj dla zdecydowanej większości graczy, nowa konsola pełni funkcję lepszego odtwarzacza ulubionych hitów poprzedniej kadencji. Gdyby było inaczej, reakcje na każde nowogeneracyjne aktualizacje nie stawałyby się przedmiotem setek dyskusji w komentarzach. Ewidentnie lubimy poprawę jakości gier od dawna już dostępnych na rynku. Czasy PS4 opiewały bodaj najlepszą biblioteką w historii marki, z całym szacunkiem dla dawnej tradycji. Postanowiliśmy wyłowić najgorętsze produkcje, które wiele zyskują uruchomione na PlayStation 5. Kolejność listy tradycyjnie stanowi dzieło przypadku. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Cyberpunk 2077 (2020, CD Projekt RED)

Obecność dość kontrowersyjnego dzieła warszawskiego studia zaskoczyła teraz niejednego czytelnika. Popremierowy bałagan związany z wątpliwym działaniem gry dla konsol starszej generacji, REDzi sprzątają do dziś. Właśnie pojawiła się najnowsza aktualizacja. Natomiast odniosę się do ciekawej zależności w związku z wojażami po Night City. Cyberpunk 2077 unifikuje w sobie aż trzy historie - cyberhajp, cyberbałagan oraz cyberprzygodę. Dwie pierwsze odnoszą się do ogromu oczekiwań oraz niewspółmiernej jakości, natomiast trzecia stanowi rozgrywkę na konsolach nowej generacji. Dlatego warto dać szansę opowieści wyłącznie za pośrednictwem choćby PS5.

Tytuł działa w 60 klatkach na sekundę, i jest pozbawiony irracjonalnych niedoróbek, tworzących inspirację dla dziesiątek glitch-składanek na YouTube. Tymczasem lepszy system dostarczy fantastycznie wykreowany świat, który ogromem pokręconych uliczek, zaułków oraz wszechobecnej cyborgizacji, konsumpcjonizmu i autetycznej narracji - tworzy coś zjawiskowego. Nadal jednak rekomendujemy rozgrywkę PS5 z wyłączonym HDRem, natomiast całościowo - gra się przyjemnie na nowej generacji. Cena niższa niż kiedykolwiek. Zapomnijcie jeszcze na moment o szybszym ładowaniu, to dopiero nadejdzie. 

Control: Ultimate Edition (2019, Remedy)

W przypadku eskapady po cyberpunkowym mieście snów, mieliśmy do czynienia z samoczynną poprawą wydajności i jakości wizualnej w ramach kompatybilności. Control: Ultimate Edition zostało wzbogacone o nowogeneracyjne dobrodziejstwa z ramienia dewelopera. Tytuł na początku roku zaoferowano w ramach PlayStation Plus. Control w chwili debiutu borykało się z licznymi problemami na stopie odpowiedniej wydajności, lecz już wtedy widzieliśmy potencjał tkwiący w paranormalnym świecie autorstwa Remedy. Nikt wcześniej nie próbował tak wiernie odtworzyć praw fizyki.

Wraz z nadejściem aktualizacji PlayStation 5, wnętrza Biura sprawdzają się niczym lustro w krzywym zwierciadle. Odbicia są wyraziste na każdej powierzchni, modele postaci zyskują dodatkowe szczegóły natomiast oświetlenie kradnie show z udziałem samej pani dyrektor, Jessie Faden. Gra stawia również na dynamiczne starcia przy użyciu kilku rodzajów mocy, więc dzieje się w trakcie intensywniejszych konfrontacji z tajemniczym Sykiem. Otoczenie ulega bardzo cząsteczkowej zniszczalności, natomiast prawdziwa finezja to tryb wydajności. Tempo jakiego nie znaliśmy we wcześniejszych dokonaniach studia. Pełna rekomendacja. 

The Last of Us: Part II (2020, Naughty Dog)

Gra, która mówi o nas więcej niż może chcielibyśmy wiedzieć. Spektakularny debiut polaryzujący społeczność na niespotykaną wcześniej skalę. Bynajmniej nie w sferze wizualnej, ponieważ efekt tytanicznej pracy studia zdeklasował wszelkie, poprzednie głośne superprodukcje. I nie ma tym stwierdzeniu chociażby krzty przesady. Narracja środowiskowa oferująca mnóstwo ciekawych, niedopowiedzianych historii, emocjonalny mariaż podejmujący temat społecznej i autotematycznej akceptacji w obliczu własnej "inności". Technicznie otrzymaliśmy rok temu produkt definiujący generację, wybiegający nawet do przodu.

Next-genowy update spowodował, że The Last of Us 2 prezentuje się jak tytuł wydany dopiero niedawno, i to na świeżą konsolę japońskiej firmy. W ramach oczywistego podwojenia klatkażu do "betonowej sześćdziesiątki", na jakości zyskały elementy otoczenia. Tekstury nabawiły się ostrości, natomiast efekty cząsteczkowe wydają się mniej rozmyte niż na bazowej PlayStation 4 (w chwili debiutu grę sprawdzałem na PS4 Pro, lecz efekt również był widoczny). Dopasowano również w odpowiednim tonie haptykę wibracji. Sterowanie Dual Sensem czyni różnicę także na polu walki, dzięki triggerom. Sprawdźcie sami w trakcie naciągu łuku. Kolejny powód aby wrócić do postpandemicznego Seattle.

Final Fantasy VII: Remake (2020, Square Enix)

W ramach usprawnionego wydania o podtytule "Intergrade", posiadacze fizycznej wersji dedykowanej premierowo dla PS4, otrzymują możliwość darmowej aktualizacji. Uwaga! Nie dotyczy wersji pobranej w ramach kwietniowej oferty PS Plus. Warto się zdecydować na zassanie łatki. Piękniejszych ujęć steampunkowego Midgaru nie ujrzycie nigdzie indziej. Względem pierwotnego wydania, już nie tylko dopracowane modele głównych bohaterów uderzają na pierwszym planie. Zadbano o znaczną jakość oświetlenia, niska rozdzielczość licznych tekstur została odpowiednio podwyższona i poddana wymaganej kosmetyce. Wyeliminowano praktycznie do zera problemy z doczytywaniem się NPC w Wall Market - teoretycznie, najbardziej zaludnionego obszaru w grze, względem oryginału z 1997 roku.

Danie główne jednak zostawiliśmy sobie na koniec - wydajność. Rodem z wcześniej opisywanego Control, renowacja kultowej historii AVALANCHE obfituje w mnóstwo głównych oraz kontekstowych starć. Wzorem z FFXV, postawiono wyraźnie na zręcznościowy charakter, co wymaga odpowiedniej responsywności. To kolejny popis Dual Sense, w którym postać nie zalicza nawet minimalnych opóźnień, a wszystko w luksusowej wydajności. W zależności od preferowanego trybu działania gry. Zdecydowanie polecamy płynność animacji, ponieważ wizualnie tytuł nadal robi duże wrażenie. A same walki nigdy nie smakowały lepiej.

Crash Bandicoot 4: Najwyższy Czas (2020, Activision)

Platformówki według norm wszelakich powinny spełniać dwa, bardzo rdzenne i najważniejsze założenia - stać się prostymi do opanowania i trudnymi do pokonania. Czwarta numeryczna przygoda urodzonego przez PlayStation jamraja to jednocześnie test wyżyn umiejętności dla gracza. Dość powiedzieć, że chyba jeszcze nikt nie odważył się sięgnąć platyny? Nowogeneracyjna aktualizacja ma szansę znacznie przybliżyć tę perspektywę najbardziej odważnym. Przede wszystkim dzięki wydajności i responsywności.

Wprawdzie nie było z tym problemu jeszcze na starszych konsolach, lecz poprawione tryby działania bardzo pomagają w sprawnym obliczeniu płynnego skoku między przeszkodami, a system nie liczy żadnych opóźnień. A przecież nowy Crash przede wszystkim w mechanizmach rozgrywki definiuje ruch. Lepsza rozdzielczość uprzyjemnia doznania wizualne, lecz Dual Sense zdecydowanie lepiej sprawdza się jako narzędzie szlifowania umiejętności. Jeśli macie jeszcze cierpliwość do wyciskania z gry ile się da - lepszej okazji nie będzie. 

Days Gone (2019, Bend Studio)

Historia napisana wokół nomadzkiego motocyklisty, Deacona St. Johna to ciekawy przypadek w ostatnich latach. Produkcja studia Bend okazała się premierowo lekko poniżej oczekiwań, z uwagi na obecność kilku niedoborów technicznych. W skali gier produkowanych przez Sony, jawiło się to jako sytuacja bez precedensu. Po czasie, wielu sceptyków rychło zmieniło zdanie, natomiast wydana na starcie PlayStation 5 aktualizacja, zdefiniowała odbiór gry na nowo.

Post-pandemiczny stan Oregon otrzymał mnóstwo dodatkowego piękna, a ściany lasów, kory drzew i przyroda wygrywająca z degradacją środowiska sprzed epidemii - wszystko wyostrzone jak nigdy. Jazda motocyklem w blasku wschodzącego i zachodzącego słońca, dopasowanie wibracji i triggerów do skrętności motocyklu, tworzą złudzenie produkcji z metką "next-gen only". Pozbywanie się hordy Świrusów w asyście SSD to coś pięknego. Absolutnie warto sprawdzić a może nawet ponownie ukończyć. 

God of War (2018, Sony Santa Monica)

Każda zmiana jest możliwa. Ostatnie, wielkie dokonanie studia w Santa Monica stanowi tutaj wręcz książkowy przykład. W chwili debiutu, zachwyciła media oraz graczy na całym globie, dokonując gruntownej przebudowy wizerunku serii. Co wprowadziły ulepszenia związane z PlayStation 5? Tutaj również zdecydowanie polecamy tryb wydajnościowy, który już był dostępny dla PS4 Pro, lecz powodował jedynie częściowy przypływ klatek - mniej więcej na poziomie 45 na sekundę.

Tym razem mocniejsze peryferia to stała wartość i komponowanie licznych combosów mitycznym Lewiatanem przychodzi z niespotykaną wcześniej precyzją. Oprawa już trzy lata temu imponowała i czyni to nadal. Wystarczy wyruszuć na Jezioro Dziewięciu aby z miejsca poczuć różnicę w działaniu gry, gdzie wyeliminowano wszelkie artefakty obrazu, a widoczny w oddali, potężny Wąż Świata wyostrza się o wiele bardziej niż na poprzedniej konsoli. Solidna rozgrzewka przed Ragnarok. 

Ghost of Tsushima (2020, Sucker Punch)

Ostatni, wielki tytuł kończący generację w wykonaniu PlayStation 4, jednocześnie pierwszy zaktualizowany poza pakietem PS Plus Collection. Piękno malowniczej Cuszimy udzieliło się chyba wszystkim mającym styczność z grą dawnych twórców cyklu inFamous. Gra w sprawny i wyrafinowany sposób demonstruje jak projektować zachwycające, otwarte światy. Tutaj otoczenie staje się narratorem i katalizatorem rozgrywki cechującej eksplorację i uzależniającą walkę, symulującą katanę. Dzięki aktualizacji, gra otrzymała drugą młodość i nie zestarzeje się szybciej niż można założyć. Swobodny galop w stronę palety barwnych krajobrazów, nieznanych miejsc do odkrycia wraz z podmuchem wiatru, angażuje zmysły na miarę nowej generacji. Historia napisana w stylu filmoteki legendarnego Akiry Kurosawy oferuje kilka trybów działania. W każdym z nich Cuszima pięknieje. Kilkukrotnie szybciej dzięki mocy SSD.

PlayStation 5 zapewnia lepsze działanie w licznych grach, lecz zastanawia nas pewna kwestia. Xbox Series X oferuje fantastyczną funkcję FPS Boost do 60 klatek w niemal każdej grze z poprzedniej generacji. Czy Sony ponownie sięgnie po rozwiązania konkurencji również w tym zakresie? Czas pokaże. Sam bardzo chciałbym raz jeszcze wziąć udział w nocnych pościgach znanych z Dying Light - w grze stawiającej na ruch aż prosi się o dostosowanie wydajności do lepszej konsoli. Generacja dopiero się rozkręca a my wciąż lubimy wracać do ulubionych tytułów - zwłaszcza upiększonych. W chwili tworzenia materiału, w drodze jest aktualizacja dla Metro Exodus, o czym niebawem napiszemy. Do jakich gier często lubicie wracać w ramach wstecznej zgodności? 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Cyberpunk 2077.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
cropper