Najgorsze porty na PC największych gier w ostatnich kilkunastu latach

Najgorsze porty na PC największych gier w ostatnich kilkunastu latach

Mateusz Wróbel | 02.03.2021, 22:19

PC'towcy czasami nie mają lekko. Muszą oni użerać się z rozmaitymi problemami, które uniemożliwiają rozgrywkę w dany tytuł. W najczęstszych przypadkach winni są deweloperzy, którzy nie potrafią przygotować dobrze zaprojektowanego portu. Postanowiłem przedstawić dziewięć takowych tytułów, których jakość wersji na PC pozostawia wiele do życzenia.

GTA IV

Dalsza część tekstu pod wideo

Grand Theft Auto IV odniosło ogromny sukces na konsolach, ale uśmiech na twarzy Rockstara zniknął, gdy na rynek został wypuszczony port skierowany dla PC'towców. Powiedzieć, że został on cholernie słabo zoptymalizowany, to zdecydowanie za mało. Posiadacze nawet jednych z najmocniejszych w 2008 roku "pieców" mieli problem z utrzymaniem 60 klatek na sekundę. Ba, do tej pory GTX 1070 nie może poradzić sobie z GTA 4, nie wspominając nawet o częstych wyrzutach do pulpitu.

Batman: Arkham Knight

Okropne bugi, źle zaprojektowany schemat sterowania oraz usterki pod względem graficznym, jak i mechanicznym - to trzy rzeczy, które najbardziej wyróżniały Batman: Arkham Knight na PC. Niestety, ale Iron Galaxy Studios, czyli ekipa odpowiadająca za ową konwersję, nie podołała, o czym doskonale wiedział wydawca. Koniec końców zdecydowano, że każdy zirytowany gracz mógł zwrócić rzeczoną grę i odzyskać swoje pieniądze.

Red Dead Redemption 2

GTA 4 to nie jedyna kompromitacja Rockstar Games na rynku PC'towym. Ponad rok temu na komputerach osobistych pojawił się Red Dead Redemption 2, ale jego działanie pozostawiało wiele do życzenia. Osoby, które skusiły się na pre-order lub zakup w okolicy premiery, nie mogły uruchomić produktu, bowiem program cały czas się zamykał. A gdy już się udało przejść przez ten etap "zabawy", to zostali wyrzucani do pulpitu w trakcie ładowania intra.

Resident Evil 4

W oryginalne Resident Evil 4 można było zagrać m.in. na PlayStation 2 czy GameCubie. Pewien czas później Capcom postanowił przenieść czwartą odsłonę popularnej serii na PC'ty i chyba do tej pory tego żałuje. Produkcja miała ogromne problemy z dźwiękiem, brakującymi efektami oświetlającymi dane tereny oraz brak, powtarzam, brak obsługi myszki opierając cały schemat sterowania na klawiaturze.

Mafia 3

Mafia 3, Mafia 3, Mafia III... to nie tak miało wyglądać. Tytuł od Hangar 13 miał nie tylko problem z nijaką fabułą i mizernymi zadaniami pobocznymi, ale także wieloma błędami widocznymi szczególnie w wersji PC'towej - począwszy od braku odbić w lustrze, a skończywszy na ograniczeniu liczby klatek do 30 w celu zwiększenia wydajności. Można śmiało zapytać: Hangar 13, czy Wyście oszaleli? Co jednak najważniejsze - głupi limit zniesiono parę dni po premierze.

Assassin's Creed Unity

Assassin's Creed: Unity jest już wręcz tzw. "klasyczkiem" w branży gier, jeśli mówimy o najgorszych PC'towych portach. Ta odsłona kultowej serii o zakapturzonych zabójcach mogła "poszczycić" się przede wszystkim niedopracowanymi animacjami, dzięki którym tak wielu fanów gier Assassin's Creed mogło tworzyć ambitne memy. Popularne były także crashe gry dla posiadaczy procesorów od firmy AMD. Dyrektor generalny gry Yanni Mallat pewien czas później przeprosił za stan produkcji oferując darmowe, przyszłe rozszerzenia w ramach przeprosin.

Watch Dogs

Watch Dogs wprowadził spory powiew świeżości w branży. Głównym filarem rozgrywki było hakowanie, które urozmaicało zwiedzanie nafaszerowanego technologicznymi nowinkami Chicago - niestety, ale metropolia nie prezentowała się dobrze i nie była tym, co Ubisoft pokazywał na przedpremierowych pokazach. Mimo ogromnego downgrade'u PC'towcy musieli zmagać się także z ogromnymi spadkami FPS-ów, nawet do liczb jednocyfrowych, co było nie do przyjęcia.

Dark Souls

From Software to mistrzowie w swojej dziedzinie, ale port Dark Souls to porażka na całej linii, o czym sami deweloperzy pewien czas po premierze wspomnieli. Jednym z głównych problemów było zablokowanie licznika FPS-ów do 30 i zaoferowanie rozdzielczości wynoszącej maksymalnie 720p - mimo tego, iż tytuł wcale nie oferował tzw. "wodotrysków". Ponadto, zabawa w soulslike'ach w 30 klatkach na sekundę - krótko mówiąc - mija się z celem.

The Evil Within

Port The Evil Within poniekąd był poprawny, ale twórcy dodali do niego jedną, znienawidzoną przez odbiorców funkcję nazywaną "letterbox". Dodaje ona danemu tytułowi kinowy charakter, tworząc na dole i na górze duże czarne paski. Co więcej, deweloperzy postanowili także zablokować licznik klatek na liczbie 30, co w połączeniu z ww. paskami dosyć średnio się zgrywało.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Red Dead Redemption 2.

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper