„Czerwony Kapturek”, „Tristan i Izolda”? Mało znane role Henry'ego Cavilla, netfliksowego Wiedźmina

„Czerwony Kapturek”, „Tristan i Izolda”? Mało znane role Henry'ego Cavilla, netfliksowego Wiedźmina

Dawid Ilnicki | 21.02.2021, 15:00

Henry Cavill jest z całą pewnością jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów obecnych czasów, a jego kariera wciąż nabiera rozpędu. Przyczynił się do tego również sukces Netflixowego “Wiedźmina”, w którym sympatyczny Brytyjczyk z Jersey zagrał główną rolę. Jak to zazwyczaj bywa początki jego kariery były różne i z dzisiejszej perspektywy całkiem zabawne…

Będąc nastolatkiem Henry Cavill myślał przede wszystkim o zostaniu rugbystą, ale po jednej z kontuzji zrezygnował z kontynuowania kariery. Za jedno z ważniejszych doświadczeń uznaje spotkanie Russella Crowe w wieku 16 lat. Grając akurat w ulubioną grę poznał znanego aktora, gdy ten kręcił zdjęcia do filmu “Dowód Życia”. Australijczyk dał mu kilka rad odnośnie aktorstwa, które najwyraźniej okazały się skuteczne, bo Cavill jest obecnie jedną z największych gwiazd ekranu, odtwarzając już m.in. tak ikoniczne postacie jak Sherlock Holmes, Geralt z Rivii i Superman. Na planie jednego z filmów o przybyszu z planety Krypton - “Man on Steel” spotkał się on zresztą ze swym dawnym nauczycielem. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Nie od razu... Rzym zbudowano

„Czerwony Kapturek”, „Tristan i Izolda”? Mało znane role Henry'ego Cavilla, netfliksowego Wiedźmina

Oficjalnym debiutem Cavilla jest zaś mało znana “Laguna” Dennisa Berry’ego, którą zresztą można w całości obejrzeć na Youtube.  Brytyjczyk gra tam obok m.in. Johna Mantegnii , Emmanuelle Seigner i znanego piosenkarza Charlesa Aznavoura, odtwarzając rolę młodego chłopaka, który po wielu latach powraca do Włoch z USA, gdzie został odesłany, po tym jak jego rodzice zginęli w zamachu zorganizowanym przez mafię. Cavill zagrał w tym filmie mając 17 lat, obraz zaś kręcono w Rzymie.

Kolejnym filmem, w którym zagrał Brytyjczyk była ekranizacja powieści Alexandra Dumas “Hrabia Monte Christo”, wyreżyserowana przez twórcę niesławnego “Wodnego Świata” Kevina Reynoldsa. Młody odtwórca wystąpił tam u boku znanych aktorów Guya Pearce’a i Jima Cavieleza, który co ciekawe kilka lat później - podobnie jak Cavill - będzie rozpatrywany jako kandydat do zagrania Supermana w “Superman: powrót” Bryana Singera. Szczęśliwie dla naszego bohatera tak się jednak nie stało. Matkę, odtwarzanego przez Brytyjczyka, Alberta Mondego gra polska aktorka Dagmara Domińczyk (znana z wielu seriali, takich jak m.in. “Sukcesja” czy “Boardwalk Empire”), zaledwie siedem lat starsza od niego.

W 2005 roku powstał obraz będący częścią znanej serii, który jednak uchodzi za jedną z jej najsłabszych odsłon. Mowa o “Hellraiser: Hellworld” Ricka Boty, który trudno podsumować inaczej jak tylko jako nieudolną próbę zdyskontowania sukcesu poprzednich filmów cyklu. Opowiada on o młodych ludziach, lubiących grać w tytułową grę, którzy spotykają na swojej drodze Pinheada i innych Cenobitów. Obrazu nie ratuje udział znanej z “Wikingów” Katheryn Winnick czy Lance’a Henriksena, którzy grają tu obok Cavilla.

W skórze myśliwego 

„Czerwony Kapturek”, „Tristan i Izolda”? Mało znane role Henry'ego Cavilla, netfliksowego Wiedźmina

Akcja kolejnego filmu z jego udziałem “Nie oddam zamku” rozgrywa się w latach 30-tych w Anglii i koncentruje się wokół coraz trudniejszej doli pewnej rodziny żyjącej w tytułowej budowli. Dużo lepiej pamięta się rolę Brytyjczyka z filmie "Tristan i Izolda" z 2006 roku, w którym tytułowa rola przypadła w udziale Jamesowi Franco, a Cavill zagrał w nim Melota. Projekt, którym przez jakiś czas był zainteresowany Ridley Scott (po “Pojedynku” zdecydował się jednak na szczęście na “Obcego”) znów wyreżyserował Kevin Reynolds. Okazał się on jednak kompletną klapą, sam Franco do dziś uważa ją za najgorszą produkcję, w której zagrał, a Henry Cavill na zdjęciach z niego wygląda całkiem zabawnie.

W tym samym roku Brytyjczyk wystąpił w jeszcze bardziej kuriozalnym projekcie, bardzo nietypowej wersji “Czerwonego Kapturka”, w którym zagrał rolę Myśliwego. W jednym z wywiadów podkreślał, że wziął udział w tym przedsięwzięciu ze względu na lekką, przyjemną atmosferę na planie i tematykę, jakże odległą od wcześniej realizowanego i wspomnianego tu “Hellraisera”. Można by było powiedzieć, że film przeszedł właściwie bez echa, choć na najważniejszych portalach filmowych ma wyjątkowo niskie oceny i jest uważany za jedną z najgorszych wersji tej opowieści, głównie ze względu na kiepskie dialogi, które słychać już nawet na wycinanych pod Youtube filmikach z fragmentów, w których występuje nasz bohater.

Z kolei “Gwiezdny pył” Matthew Vaughna z 2007 roku był największą jak dotąd produkcją, w której zagrał wciąż młody aktor, odtwarzając tam rolę Humphreya i grając w nim u boku m.in. Roberta de Niro, Michella Pfeiffer, Claire Danes i Ricky’ego Gervaisa. Dwa lata później, tuż przed kolejną wielką rolą w blockbusterze “Immortals”, tym razem w głównej roli, Brytyjczyk zdążył jeszcze zagrać u samego Woody Allena, w filmie “Co nas kręci, co nas podnieca”.

Cztery sezony "Dynastii" 

„Czerwony Kapturek”, „Tristan i Izolda”? Mało znane role Henry'ego Cavilla, netfliksowego Wiedźmina

Warto wspomnieć również o serialowym dorobku Brytyjczyka. O ile wczesne występy w mało znanych angielskich seriach takich jak “Sprawy inspektora Lynleya” czy “Morderstwa w Midsomer” można sobie odpuścić, o tyle Cavill pokazał się z bardzo dobrej strony w “Dynastii Tudorów” grając we wszystkich odcinkach. Odtwarzał tam historyczną postać Charlesa Brandona, księcia Suffolk, a jego bohater jest w serialu obserwatorem, a czasem też kołem zamachowym akcji toczonej w trakcie czterech sezonów.

Jednym ze znaczących przeciwników księcia Suffolk jest Thomas Cromwell, grany przez Jamesa Fraya, zyskujący sobie coraz większy posłuch u legendarnego władcy Anglii. Z czasem jednak traci on zaufanie Henryka VIII, a ten ostatecznie zgadza się na jego egzekucję. W końcówce tradycyjnej mowy przedśmiertnej Cromwell prosi kata o jedno sprawne cięcie, które błyskawicznie ukróci jego męki. Rzut oka na oprawcę uzmysławia jednak, że o szybkiej śmierci nie może być mowy.  Poplecznicy Brandona zadbali bowiem poprzedniej nocy - w lokalnej tawernie - o to, by kat następnego dnia miał trudności nie tylko z chodzeniem, ale też z uniesieniem topora, nie mówiąc już o równym cięciu...

Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper