Hyde Park: Ile gier liczy Twoja kolekcja?

Hyde Park: Ile gier liczy Twoja kolekcja?

Roger Żochowski | 24.05.2014, 19:07

Ostatnio spotkała mnie przykra niespodzianka. Skończyła mi się półka na gry, a co za tym idzie, muszę dorobić nową, albo po prostu przenieść w inne miejsce swoja kolekcję. Z tego prozaicznego powodu dziś pytamy o ilość gier w Waszych prywatnych kolekcjach.  

Pytanie tygodnia: Ile gier liczy Twoja kolekcja? 

Dalsza część tekstu pod wideo

 

Roger

 
 
Dzięki remisowi Lecha z Pogonią Legia już dziś po raz drugi z rzędu może świętować Mistrzostwo Polski. Jutro na Starówce szykuje się wielka feta, przejazd zawodników autokarem i zabawa do białego rana. Z SoQiem rzecz jasna zamierzamy dołączyć do imprezowiczów, choć z racji tego, że będzie to niedziela, nie rozwiniemy w pełni skrzydeł. Szkoda, że w europejskich pucharach będzie zapewne jak co roku i ani Legia, ani Lech, ani Zawisza, nie dostarczą nam zbyt wielu emocji. Ale jeśli po każdym sezonie pierwszym punktem w planie polskich drużyn jest wyprzedaż najlepszych zawodników, nie ma się czemu dziwić... 

Po miesiącach oszczędzania w końcu zacząłem rozglądać się za wymarzonym samochodem. W moim przypadku jest to Mazda 6, drugi model, w benzynie i w kolorze czerwonym lub niebieskim. Niestety u mnie zawsze kupno samochodu wiąże się z podejrzeniami, że handlarz chce mnie oszukać i wcisnąć ładnie odpicowanego rzęcha. Tyle się człowiek naczytał, naoglądał i nasłuchał historii znajomych, że po prostu przestał ufać takim ludziom. "Panie, jak wjeżdżam  na myjnie, to kierownik każe szczoty zmieniać" - cóż zaczynam przeglądać memy i szykować się powoli na rajd po komisach :)




Pytanie tygodnia: Jeśli chodzi o gry pudełkowe, to łącznie mam ich 234. Są to tytuły z takich platform jak DS, 3DS, PS Vita, PSX, PSP, PS2, PS3, PS4, Xbox, Xbox 360, Wii oraz WiiU. Do tego dochodzą 4 gry na Mega Drive'a, dwie na SMSa i jedna na Atari 2600. Niestety swego czasu pozbyłem się wszystkich gier z Dreamcasta i Gamecube'a, czego dziś bardzo żałuję. 
 
 
Zax
 
Ostatnio wypłynął na PPE temat kolarstwa. Okazuje się, że na PS4, X360 i PS3 zmierza Tour de France 2014, czyli "symulator" sportowych zmagań jednośladami. Rzecz pewnie ciekawa, choć ciężka do wykonania. Bo od razu rodzą się pytania: jak deweloperzy poradzą sobie z oddaniem ponad 3500 km pięknych francuskich krajobrazów, które co roku oglądamy przy okazji Wielkiego Wyścigu? I jaką to będzie miało grywalność? Jeśli jednak jesteśmy już przy kolarstwie, to warto zwrócić uwagę na tegoroczne wyczyny naszego rodaka Michała Kwiatkowskiego. Gość jeździ naprawdę świetnie. Walczył już kilkukrotnie o miejsca na podium, a prawdziwy pazur pokaże zapewne na tegorocznym Tour de France, który rozpocznie się już 5 lipca. Na pewno będę oglądać i kibicować Kwiatkowskiemu :)
 
Pytanie tygodnia: Roger w tym tygodniu pyta o kolekcje gier (rozumiem, że pudełkowych). I tutaj pewnie rozczaruje zapalonych kolekcjonerów, bo u mnie w mieszkaniu zalega dosłownie z 40-50 pudełek z grami. Zostawiłem sobie głównie starsze produkcje, do których mam największy sentyment i które są najcenniejsze - PAL-owskie Suikodeny, FFVII, FFVIII, The Last Story itd. Resztę po prostu wydaję znajomym, albo wymieniam się na nowsze produkcje. Osobiście jestem jednak fanem "tektury" i nie wyobrażam sobie przejścia całkowicie na dystrybucję cyfrową.
 
 
Wojciech
 

Ahoj! Kolejny tydzień za nami i znowu jesteśmy bliżej E3! Już nie mogę się doczekać tej imprezy – będzie się działooo! Oczekiwania są ogromne, chociaż pewnie nic z tego nie wyjdzie i znowu będę powtarzał „za rok będzie lepiej”… No ale przynajmniej człowiekowi się nie nudzi. Słowo nuda ostatnio w moim życiu nie istnieje. Ciągle coś się dzieje, ciągle gdzieś jeżdżę, coś załatwiam, coś przesuwam, coś trzeba zrobić. Terror! Ale tak podobno wygląda dorosłe życie… W końcu człowiek chce się usamodzielnić.
 
Z tego powodu mam mniej czasu na gry i jakikolwiek w jakiekolwiek tytuły gram nocami… Sen jest dla leszczy, którzy nie mają konsol! A właśnie, gdy już o elektronicznej rozrywce wspominam to w nadchodzącym tygodniu wpadnie Watch Dogs… Jak będzie? Obawiam się, że trochę za dużo o tym wszystkim czytam i piszę. Niestety, takie czasy.
 
Co do pytania – trudna sprawa, bo od dłuższego czasu nie zbieram gier. Nawet ostatnio wyprzedałem prawie wszystkie pudełka, a zostawiłem cyfrówki i promki. W tej sytuacji biblioteka płytek to już wyłącznie 20(?) tytułów… I cała masa gier z PSN-u/XL, ale tego nie liczę. 
 
 
Cześć Piotrek!

Rynek elektroniki chyba chce mnie zabić, a przynajmniej wykończyć mój portfel. Lub pozbawić mnie nerki. Od roku jestem bardzo szczęśliwym posiadaczem HTC One (M7) i jedyne, czego odrobinę mi w nim brakuje, to większy ekran. Zeszłoroczny HTC One Max nie zachwycał swoim wykonaniem, ale w tym roku może dojść do zmiany, bo One Prime (M8) ma mieć nie tylko lepsze bebechy (Snapdragon 805, 3GB RAM, poprawiony aparat UltraPixel, 5,5 cala ekranu na którym rozpięta jest rozdzielczość 2560x1440), a także obudowę zrobioną z kompozytu złożonego z mieszanki ALUMINIUM I PŁYNNEGO SILIKONU. Nie wiem, jak to będzie wyglądało i jakie będą wrażenia z trzymania go w łapach, ale chcę ten telefon dla specyfikacji i ALUMINIOWO-SILIKONOWEGO kompozytu. Wszystkie geek-panny będą miały kisiel w portach jak go wyciągnę.
... w sensie, telefon. Inne rzeczy jak wyciągnę też się ro... Dobra, zamknę się już, wiecie o co chodzi.
 
Druga sprawa, Leica T. Czasami wystarczy dobry design, żebym zaślinił swoje najbliższe otoczenie i tak właśnie jest w wypadku modelu T. Obudowa wycinana z pojedynczego bloku aluminium, która następnie przez 45 minut poddawana jest ręcznej polerce, by ostatecznie stać się domem dla 16,5-megapikselowego sensora, skorego to współpracy z wymienną optyką. Lubię robić zdjęcia. Z Leicą T w łapie pewnie bym polubił te zajęcie jeszcze bardziej, ale cena powędrowała na północ od 1800 dolarów (za samo body), co dość skutecznie nie pozwala mi wyciągnąć łapek w kierunku owego sprzętu. Nie mogę jakoś się pogodzić z pożegnaniem się z nerką i chyba jej nie sprzedam, ale - jak to mawia mój znajomy - "Jak będę duży to sobie kupię". Problem w tym, że teraz rośnie się już tylko wszerz.
 
 
Po trzecie i ostatnie - Microsoft zaprezentował Surface Pro 3, 12-calowy tablet z zamkniętym wewnątrz Windowsowym PC, który może być oparty nawet o Core i7. Być może jest to pierwszy prawdziwy substytut laptopa w kompaktowym pudełeczku, na dodatek mający porządny dititizer, pozwalający na trzymanie ręki na ekranie i jednoczesne odręczne pisanie, na co czekałem od lat. Cena? Z i7 w 512GB pamięcią, skromne 1949 dolarów.
 

A poza tym wszystkim, pierwszy raz od dość dawna byłem u fryzjera. I zimno mi w głowę. Ale grzywka nagminnie wpadała mi do kubków/kufli/szklanek, więc trzeba było coś z tym zrobić.
 
Pytanie tygodnia: 132 sztuki na konsole - pudełkowe + cyfrowa dystrybucja, jest pośród nich nieco kolekcjonerek, a niektóre się dublują, bo mam na więcej niż jedną platformę (MASS EFFECT, WOOO), ale je policzyłem jako jeden tytuł. PCtowych nie liczyłem, bo większość z nich jest w domu rodzinnym i nie są godne uwagi. Może poza kolekcjonerką Gothica III, która jest oprawiona w skórę.


JaMaJ

W mijającym tygodniu scalakowałem The LEGO Movie Videogame, które to okazało się miłą odskocznią od ziejącej stagnacją serii, która wraz z kolejnymi odsłonami zmienia tylko setting, nie usprawniając na dłuższa metę nic. TLMV jest prawdziwą grą korzystającą z wszystkiego, co słynne klocki dały światu - wraz z charakterystycznym poruszaniem się ludzików czy światem po raz pierwszy zbudowanym w całości z plastikowych, kolorowych elementów. Fajna gra. Cutscenki rządzą i bawią oryginalnym humorem. inFamous Second Son zostawił po sobie z kolei grymas niesmaku, kiedy po dwóch godzinach gry okazało się, że poza dostępnymi mocami, widziało się w grze już wszystko. Jak dla mnie najlepiej wyglądająca gra obecnej generacji. Efekty wizualne zrywają beret, są nie tyle sugestywne co po prostu rzeczywiste i w tej kwestii absolutnie nie ma się do czego przyczepić. Miód-malina. Jednak gameplay'owe zubożenie szybko zawiało nudą - w Seattle po prostu nie ma co robić. Ubijanie przeciwników jest satysfakcjonujące, bohater z racji charakteru to ciekawa odskocznia od innych tego typu herosów, ale jest to jednak biedniejsza wersja inFamous 2 i oceny rzędu 8 to jak dla mnie nieporozumienie. Ale co kto woli.
 
Watch_Dogs za pasem i zazdroszczę Butcherowi, który to tej panience nie zaglądnął nawet pod sukienkę, podczas gdy reszta świata lubieżnie ją obmacowuje i... a co ja będę pisał - różnice są widoczne gołym okiem.
 


 
Oby w kwestii rozgrywki gra okazała się dużo bardziej 'dostarczająca' niż w temacie wizualiów. E3 też się czai tuż za rogiem, jak co roku spędzę noc szukając niezarywającego live streamu (w zeszłym roku, odpukać, na słabym łączu poza domem wszystko hulało jak ta lala!) w towarzystwie używek i wygórowanych emocji. Wiem, że to wszystko można obadać na drugi dzień, na spokojnie, w lepszej jakości, po przespanej nocy. Ale to właśnie jesteśmy my. MY. JA, WY, ONI. Prawdziwi gracze z krwi i kości, którzy wiedzą, że 'na żywo' to jest to, a nie jakieś powtórki na drugi dzień. Tak to sobie przynajmniej tłumaczę;)
 
Pytanie tygodnia:
Jesteście gotowi? Nie zmieszczę wszystkich gier, ale przynajmnie spróbuję. Zaczynamy: Bioshock 2 (prezent, który nigdy nie opuści moich włości), Killzone Shadow Fall, GTA V. That's it:) Jeszcze półtora roku temu miałem dość sporą kolekcję, do której (w założeniach!) miałem wracać w okresach growej posuchy. Jak pokazało życie - nic takiego nie miało miejsca. Co rusz ogrywałem jakieś nowe tytuły, tudzież te troszkę starsze, zaoferowane mi w 'plusie'. Miałem jeszcze raz skończyć L.A. Noire, scalakować w końcu Skyrima czy powrócić to dziesiątek innych tytułów. Pudełka tylko leżały i zbierały kurz, a że nie przywiązuję się zbyt mocno do rzeczy materialnych to spieniężyłem je w zaprzyjaźnionym sklepie żeby służyły innym. Mam za to w planach skompletowanie powiedzmy 10 najlepszych moim zdaniem gier i zacznę od The Last of Us - ale to już na Playstation 4.
 

Iron
 
Siema to znowu ja, a Adikona jak nie było, tak nie ma hehe, to się chłopak zasmuci. Cóż poradniki się same nie napiszą. Ostatni tydzień totalnie wyrwany z pamięci i to bardziej za sprawą sprzyjającej pogody niż gier. Długo czekałem na „grillową pogodę”, wiec teraz nie odpuszczam, co chwile ktoś dzwoni i wyciąga mnie z domu na „piwko”, tylko dlaczego zawsze kończy się na 6 - 10? Bynajmniej nie narzekam z tego powodu, w końcu nie można tylko siedzieć przed konsolą. Trzeba korzystać z słońca póki jest, z powodu kontuzji przesiedziałem prawie 8 miesięcy na tyłku i gdyby nie to, że muszę dziś napisać HP, to już bym pewnie nabijał kilometry na rowerze lub grał w kosza. Przy okazji chciałbym podziękować całej szlachcie, która zgodziła się pomóc w przeglądzie blogów, o wiele lepiej pracuje się w gronie ciekawych osób z innym spojrzeniem na świat niż mój własny. Oby portal dalej rozwijał się w tym kierunku. Pamiętam jak ktoś po wprowadzeniu blogów na ppe żartował, że po kilku miesiącach nikt nie będzie już pisał. Okazało się, że twórczość userów nie raz zbliża się do poziomu PE, wielkie zróżnicowanie pomysłów i stylów. Każdego dnia jest co czytać co niezwykle mnie cieszy, a ost rekordy popularności bije Srakt :D 
 
Oby tak dalej! 
     
Pytanie tygodnia: Moja kolekcja dzieli się na gry w formie pudełkowej i cyfrowej, z czego zdecydowanie więcej mam pudełek. Ogólnie to około setki, wybaczcie, ale nie chce mi się wszystkiego skrupulatnie liczyć. Mam wiele gier na PSX’a: FF7, FF8, FF9, Suikoden T, Ridge Racer 4, Alone In The Dark, Front Mission 3, Vagrant Story, MGS, Soul Edge, Tekken 3 itp. PS2 też głównie gry RPG: FF10,FF10-2, FF12, Ring Of Red, Dark Cloud, Primal, Resident 4, Tekken 5, GT3, 4, Prince Of Persia trylogia, Star Ocean, Okami, Burnout 3, Ace Combat TBW, DMC1, 3, Front Mission 4, Fahrenheit, MGS3 itp. Na PS3 już większość to cyfrówki, na dysku przewalają się gry z plusa, ale zdarzają się też perełki Ni no Kuni, MGS4, FF13, GoW 3, Red Dead Redemption czy Mass Effect trylogia. Z Xboxa cała seria Gearsów, Ninja Gaiden 2, Bioshock i coś jeszcze, ale obecnie siostrzeniec ogrywa X'a i za bardzo nie pamiętam. Od Nintendo na GBA mam Golden Sun’a, Advance Wars, FF6, FF Tactics Advance i jakieś szmiry. Na Wii Mad World, Xenoblade Chronicles, Metroid Prime Trilogy i Super Mario Galaxy. Na SNES’a: Chrono Trigger, Super Mario RPG, Super Mario Kart, FF3.  Na PC też by się coś znalazło jak Diablo 2, Skyrim itp. ale i tak już przesadziłem z tą listą.  
 
Ogólnie przez całe życie wymieniałem się na gry, a to z kumplami, a to przez internet, dlatego moja kolekcja stale się zmienia, choć są gry których nigdy nie wydam. Jednak staram się zachowywać przytomny umysł i ogrywać co tylko mogę, dlatego często sprzedaję/wymieniam gry po przejściu w obawie o miejsce w pokoju i zawartość portfela. 


Loganek
 

Bywa tak, że niczym piorun uderza w nas jakaś osoba, o której do tej pory nie słyszeliśmy. Zostałem porażony, powalony, poturbowany, połechtany, porozbawiany...to chyba nawet nie jest słowo, przez niejakiego Tima Minchina. Wirtuoza fortepianu oraz komedii. Przypominający Edwarda Nożycorękiego rudzielec napędza mnie w ostatnich dniach. Jego twórczość wpasowuje się w moje pojęcie humoru jak nóż w masło. Dosyć jednak słów. Czas na audiowizualne popisy Pana Minchina.
 
 
 
 
Zerknąłem też na pierwszy i jedyny sezon serialu Harry's Law. O ile nie przepadam za prawniczymi produkcjami, byłem zaskoczony jak bogata to produkcja. Opowiada nie tylko o zwykłych sprawach, ale jednocześnie krytykuje społeczeństwo. Dwanaście odcinków mija bardzo szybko. Czekam również na Gotham, opowiadający o młodszym - niż w filmach Nolana - Jimie Gordonie. Po obejrzeniu pierwszego zwiastuna, byłem w szoku jak znakomicie pokazano scenę śmierci rodziców Bruce'a Wayne'a. Plus ten krzyk, który zapowiada co stanie się z tym dzieckiem. Po prostu cudo.
 
Poczułem również internetowy przesyt. Staram się więc ostatnio minimalizować kontakt z siecią i korzystać z dobrodziejstw natury oraz innych ludzi - nie, nie okradam ich. Przebywanie na świeżym powietrzu - mieszkam na wsi - działa terapeutycznie. Przyznam jednak, gdy słyszę kolejną piłę spalinową, masakrującą biedne drzewa, mam ochotę na rekonstrukcję scen z Piły 3, 5 i 7. Takie to jednak czasy...a właściwie to chyba zawsze, w swoich małych główkach, uważaliśmy iż to natura powinna dostosowywać się do nas. Szkoda tylko, że nie ma w pobliżu Godzilli, by zaprowadzić porządek.
 
A na koniec:
 
Pytanie tygodnia:
Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności na półce odnalazłem aż 43 pozycje. "Aż", ponieważ moją główną metodą poznawania kolejnych gier jest ich wymiana - w jedynym sklepie na terenie Lublina (pozdrowienia dla Tomka). Prawda jest taka, że z tych tytułów 14 czeka jeszcze na pierwszy kontakt z czytnikiem mojej konsoli. Zapewne drugie tyle pozycji mam na wirtualnym koncie w ramach magii PlayStation Plus - dysk 80 GB nie jest jednak z gumy, a tylko z radioaktywnych komponentów. Nadal jednak nie uważam się za kolekcjonera. Jedyną specjalną edycją jaką kupiłem był Assassin's Creed III - wersja z medalionem. Podziwiam jednak ludzi, którzy mają setki egzemplarzy w domu i trochę zazdroszczę, ale w taki przyzwoity sposób - bez nienawiści.
Źródło: własne
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper