Poradnik: Wszystko co musisz wiedzieć o PSP

Poradnik: Wszystko co musisz wiedzieć o PSP

[email protected] | 30.07.2010, 18:43

Mamy dla Was wyczerpujący materiał na temat przenośnej konsoli Sony - PlayStation Portable. Jeśli zatem nurtują Was jakieś pytania odnośnie PSP - z pewnością poniższy materiał okaże się pomocny...

Rodzina konsol PlayStation Portable (PSP) zadebiutowała modelem PSP-1000 12 grudnia 2004 w Japonii. Stany Zjednoczone otrzymały swoje PSP (PSP-1001) 24 marca 2005 a Europa (PSP1003/PSP-1004) musiała czekać aż do 1 września tego samego roku. PSP jest pierwszym handheldem wykorzystującym dyski optyczne jako podstawowy nośnik danych - Universal Media Disc (UMD) o maksymalnej pojemności 1,8GB. Do niewątpliwych zalet konsoli należy zaliczyć dość duży ekran ( w rozdzielczości 480 x 272 pikseli), szerokie możliwości multimedialne (odtwarzanie plików video, audio oraz obrazów) oraz - dzięki Wi-Fi - komunikacyjne (z konsolami PS3, z innymi konsolami PSP oraz z Internetem).

Na początku września 2007 zarówno w Ameryce jak i w Europie swoją premierę miało PSP-2000 (w Europie okraszone dodatkowo jako PSP Slim & Lite). Jest to - wydawałoby się - PSP po małym faceliftingu, zaokrąglono brzegi, głośniczki z dołu powędrowały na górę, zrezygnowano z odskokowej kieszeni na UMD (od tego modelu klapkę należy otwierać ręcznie). Ale najważniejsza zmiana to odchudzenie konsoli względem poprzedniej wersji - konsola jest 19% chudsza co przełożyło się (wraz z wywaleniem pewnych bebechów - vide mechanizm odskokowy klapki) na mniejszą jej wagę - konsola jest lżejsza o 33%. Konsolkę pozbawiono też wypukłości na tylnej ścianie obudowy - dla niektórych jest to mankament, bo muszą teraz w rękach trzymać płaski klocek. ale jak wszystko i to jest kwestią przyzwyczajenia. Mniejsza grubość wymusiła też zmianę w budowie baterii, ta również jest chudsza i mimo że o mniejszej pojemności (w PSP-1000 było to 1800mAh w serii 2000 jest to 1200 mAh) Sony zapewnia o takiej samej długości pracy konsoli. Również klapka zakrywająca baterię doczekała się nowego wcielenia, co najważniejsze, nie utrudniającego prawidłowego zamykania (w modelach PSP-1000 była to mordęga) i nie powodującego jej wypadania. Należy jeszcze wspomnieć o zmianie miejsca i sposobu wkładania kart pamięci, przeniesieniu włącznika Wi-Fi w rejon gniazda USB (jako ciekawostkę dodam, że początkowo użytkownicy PSP-1000 (ze mną na czele:) niejednokrotnie próbowali otwierać nim klapkę, do złudzenia przypomina on bowiem guziczek do otwierania napędu w PSP-1000), usunięciu portu IrDA, dodaniu wyjścia Video oraz zwiększeniu pamięci operacyjnej z 32 do 64 MB.

Po roku z miesięcznym okładem swoją premierę miało PSP-3000 (w Europie nazywane dodatkowo PSP Slim & Brite). Jest to niejako PSP-2000 po liftingu, zmieniono nieco wygląd klawiszy pod ekranem, "krzyżak" stał się bardziej wklęsły, dodano mikrofon. Ale to co czyni PSP-3000 zupełnie "inną" konsolką to ekran. Wyposażony jest on w większą gamę kolorów niż poprzednie ekrany, posiada jeden stopień kontrastu więcej a matryca ma podwojoną szybkość reakcji (dzięki czemu niwelowany jest w dużym stopniu efekt rozmycia). Skoku jakościowego nie da się nie zauważyć jednak nie ma róży bez kolców... Uźytkownicy natychmiast zauważyli, że nowe ekraniki dziwnie reagują na szybkie zmiany obrazu. Objawia się to pojawianiem się widocznego na ekranie przeplotu, jednakowoż Sony oficjalnie poinformowało, że związane jest to ze specyfiką nowych ekraników i że nie będzie w jakikolwiek sposób starało się ten problem rozwiązywać gdyż ich zdaniem to nie problem:).

Dokładnie rok później w Europie i Ameryce Pn. (Japonia czekała miesiąc dłużej) premierę miała kolejna inkarnacja konsoli PSP - PSP Go (PSP-N1000). To co widać od razu, to zupełnie nowy design kieszonsolki, nie jest to li tylko facelifting jak w wypadku poprzednich modeli. Co istotne PSP-N1000 nie ma zastąpić modelu PSP-3000, który nadal będzie produkowany. Dlaczego o tym wspominam? Bo to bardzo ważna informacja - szczegóły dalej. Konsola jest lżejsza od bazowego modelu PSP-1000 o 43% i o 56% od niego lżejsza (w przypadku porównania z modelem PSP-3000 daje to odpowiednio 16% i 35%). Mniejsze rozmiary (pomimo wyrzucenia krzyżaka i guzików na dolny slider) wymusiły zastosowanie mniejszego ekranu 3,8 cala (w poprzednich modelach było to niezmiennie 4,3 cala) ale jego rozdzielczość pozostała niezmieniona (480x272 pikseli) a obraz wygląda teraz krystaliczny i wyrazisty, nie da się zaprzeczyć. Cały ekran rozsuwany jest w górę aby odsłonić klawisze sterowania konsolą (tylko klawisz Playstation - dawniejszy Home - pozostał na górnym sliderze). Mała ciekawostka dla wszystkich tych, którzy zachwyceni są nowatorskim wyglądem PSP Go. Oto sonowski gadżet do buszowania po necie (i nie tylko) - Mylo Com-2, coś Wam przypomina, prawda?

Co jeszcze ciekawsze, model MYL(ife)O(nline) Com-2 z 2008 roku oparty był na technologii zastosowanej w PSP, ale mimo wielokrotnych obniżek ceny nie cieszył się powodzeniem i Sony zaprzestało jego produkcji jeszcze tego samego roku. A później wystarczyło troszkę zmodyfikować linię produkcyjną i... Ale to już takie moje proste, chłopskie domysły:). Ale wracając do sedna sprawy - w przeciwieństwie do poprzednich modeli PSP-N1000 nie posiada napędu UMD a miast tego została wyposażona w 16GB wbudowanej pamięci flash (to tu zrzucimy zakupione w PS Store gry, naszą muzykę, obrazy i wideo). Dodatkowo pamięć ta może być rozszerzona o dodatkowe 32GB poprzez slot na karty Memory Stick Micro. Wreszcie ktoś wpadł na to, aby konsolę wyposażyć w Bluetooth, co pozwala użytkownikom PSP Go na używanie headsetów na bazie Bluetooth, łączenie się z telefonami działającymi w tej technologii oraz na "podpięcię" do swojej konsolki pada z PS3 (niestety aby sparować pada z PSP GO należy oba urządzenia podpiąć wcześniej do PS3 - na szczęście tylko raz). Oczywiście zapomnijcie o działającym drugim analogu czy L2/R2, ale w połączeniu z kablem wizyjnym, PSP Go może od biedy stać się małym, domowym, oczywiście drugim po PS3, centrum rozrywki:). Pojawiła się opcja pauzy podczas gry, możemy w każdym jej momencie przerwać rozgrywkę i zapisać aktualny postęp, wyjść sobie do XMB, pooglądać wideo czy zdjęcia, posłuchać muzyki albo nawet zagrać w inną grę by potem wrócić dokładnie w miejsce gdzie przerwaliśmy rozgrywkę. Można w tym samym czasie użyć tylko jednego save'a ma jednej grze ale to i tak rewelacja. W przeciwieństwie do baterii - tu nowość - zabudowanej na stałe przez co użytkownik nie ma możliwości jej wymiany - pozostaje tylko usługa serwisowa.

To niestety nie koniec kolców w jakie ubrana jest ta róża. Pierwszym zgrzytem jest zastosowanie całkowicie nowego złącza USB, z dziedziny wszystko w jednym - odpowiada ono teraz za połączenie, dźwięku i obrazu (poprzednio osobny port), zasilania, transferu danych - niby ok, ale powoduje to, że wszystkie wcześniejsze akcesoria stają się niekompatybilne z najnowszym PSP. Sony co prawda przewiduje wydanie specjalnej przystawki pozwalającej na podpięcie akcesoriów z poprzednich modeli PSP, ale w dość znaczny sposób zwiększa ona gabaryty i nie koniecznie poprawia ergonomiczność konsolki - przynajmniej tak to wygląda z zaprezentowaną prze Sony wersją prototypu przystawki. Kontrowersje budzi również fakt rozlokowania gałki analogowej, dotychczas znajdowała się ona pod krzyżakiem, teraz pojawiła się po jego prawej stronie drastycznie redukując przestrzeń pomiędzy obydwoma kciukami co może powodować szybsze drętwienie nadgarstków (niestety nie moge ani tego potwierdzić ani zdementować, zbyt krótko miałem przyjemność mieć PSP Go w rękach:). Największym mankamentem PSP Go jest paradoksalnie brak napędu UMD, co prawda dzięki temu konsolka jest mniejsza, lżejsza ale... Aby pograć w jakikolwiek tytuł czy to na PSP czy PSX zdani jesteśmy tylko i wyłącznie na pozycje dostępne z Playstation Store (to w sumie jeszcze nie tragedia - baza tytułów sukcesywnie się powiększa). Pozostają jeszcze ceny... O ile w sklepie tradycyjnym możemy liczyć na promocje, upusty tak tu jesteśmy zdani na łaskę i niełaskę Sony (promocje tylko czasowe, obejmujące kilka tytułów jednorazowo). Jeszcze ostatni aspekt - choć dla wydawców wcale nie mało ważny - tradycyjne UMD możemy zwyczajnie od kogoś odkupić zdecydowanie taniej czy to się wspomnianym wydawcom podoba czy nie. W wypadku PSP Go takiej możliwości nie ma. Teoretycznie... Tajemnicą poliszynela jest handlowanie kontami PSN z zakupionymi grami czy game sharing ale to już ewidentnie szara strefa i tym procederem zajmować się nie będziemy. Nie sposób nie wspomnieć o cenie PSP Go, nie wiele tańszego od PS3 wyposażonego chociażby w napęd BluRay - to chyba największy odstraszacz przed zakupem tej kieszonsolki.

Reasumując, mimo niezaprzeczalnego highendowego designu i sporych możliwości rodzina konsol PSP (poza nielicznymi okresami) systematycznie przegrywa walkę ze swoim głównym przeciwnikiem - Nintendo DS. Kieszonsolce Sony pozostaje cieszyć się tytułem "najlepiej sprzedającej się w historii przenośnej "nienintendowej" platformy gier wideo".

Źródło: własne

Komentarze (12)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper