Twórcy Pro Evolution Soccer porównują FIFĘ do ping-ponga
Jeszcze tej jesieni walkę o prym wśród gier traktujących o piłce nożnej stoczą odwieczni rywale. Od kilku lat, to gry z serii FIFA wychodziły zwycięsko z tego boju. Jednak w tym roku ma się to zmienić. , który pojawi się w listopadzie ma wrócić do łask graczy. Nie wiem tylko czy ludziom z Konami tzw. śmieciowa gadka na temat konkurencji, pomoże w osiągnięciu wyznaczonego celu.
Europejski menadżer marki PES, Adam Bhatti w rozmowie z NowGamerem powiedział, że ma lepsze strzelanie i bramkarzy oraz generalnie jest o wiele bardziej realistyczne.
Tu nie ma jeszcze nic kontrowersyjnego, bo z wszystkich wymienionych rzeczy seria od Konami jest powszechnie znana. Jednak swoje trzy grosze dołożył też jeden z producentów - Klaus Garner, który skrytykował rozgrywkę w grze elektroników.
My mamy grę, która pozwala grać Ci w prawdziwą piłkę nożną; możesz nastawić się na kontrataki, posiadanie piłki, czy długie podania. Nie możesz tego zrobić w tym drugim tytule, gdzie gra bardziej przypomina ping-ponga.
Bhatti dodał jeszcze, że w grze konkurencji chodzi tylko strzelanie goli, a projektanci z EA Canada spełniają pragnienia wielu graczy, którzy chcą tylko strzelać gole, oraz by lobowanie działało za każdym razem. Przyznał także, że PES cierpi z powodu marketingu, który ustawił go w pozycji gry dla koneserów, która wyklucza dużą grupę odbiorców.
Zgadzacie się z tymi słowami? Czy któraś z ostatnich cześć Pro Evolution Soccer faktycznie była mocno konkurencyjna w stosunku do serii FIFA i czy Japończykom w tym roku uda się objąć pozycję lidera? Ja zakończyłem przygodę na szóstej odsłonie Pro Evo, więc moje rozeznanie w sytuacji jest dosyć liche.
