Gearbox Software utopiło wiele milionów wydanych na dokończenie Aliens: Colonial Marines

Nie da się ukryć, że cała sprawa z licencją, dokończeniem i finalnym wyglądem  śmierdziała z kilometra. Dopiero teraz dowiadujemy się wielu istotnych szczegółów dotyczących umowy dwóch firm - Gearbox Software i SEGA, na mocy porozumienia postanowiły połączyć siły i wydać grę z Obcym, która okazała się strasznym crapem.

Pozew sądowy nie spotkał się z ugodą, dlatego przed oblicze sędziego wezwano przedstawicieli obu wydawców. Zdaniem Steve'a Gibsona, wiceprezesa ds. marketingu Gearbox Software, jego firma nie tylko musiała dołożyć wiele milionów, by gra się w ogóle ukazała, ale do dzisiaj nie była w stanie zarobić na pokrycie tych kosztów. Sprzedaż gry była fatalna, czego efektem było niewypłacenie przez SEGA prowizji od ilości upłynnionych kopii. Gearbox otrzymał zaledwie ułamek tego, co włożył.

Według pozwu, SEGA podpisała umowę z Gearboxem już w 2006 roku, na mocy której ta druga miała stworzyć grę z Obcym w roli głównej. Zgodnie z podpisanym papierkiem, SEGA mogła blokować lub akceptować wszystkie zmiany w kwestii mechaniki, fabuły, zawartości i rozgrywki, jak również wszelkie techniczne aspekty gry. Wydawałoby się, że miesiąc po wpłynięciu wniosku obie firmy dogadają się bez włączania w sprawę sądu, jednak według adwokatów, jeden z powodów (Damion Perrine) nie udzielił swojego pełnomocnictwa, by w jego imieniu prowadzić sprawę, a on sam zniknął i niemożliwe jest ustalenie jego miejsca pobytu. Niedawno złożono wniosek o usunięcie Perrine'a z procesu, twierdząc, że Perrine przebywa obecnie w więzieniu w Pennsylvanii. 

Cała sytuacja ostro rzutuje na rozwój wypadków - nie zapominajmy, że cały proces kręci się wokół matactw i oszukiwania ludzi. Wszak materiały promocyjne pokazywały zupełnie inny produkt, który otrzymaliśmy, a jeśli faktycznie całą moc decyzyjną dzierżyła SEGA, to Gearbox może jeszcze z tego wyjść obronną ręką.