Artyzm w Rage
Tydzień temu mogliśmy zobaczyć przekozacki i potężnie nakręcający hype trailer Rage. Twórcy gry uderzają obecnie z ostatnim materiałem z cyklu "od kuchni", w którym posłuchamy o designie i stronie audio postapokaliptycznego świata. Jakże piękego i kunsztownego świata.
Tydzień temu mogliśmy zobaczyć przekozacki i potężnie nakręcający hype trailer Rage. Twórcy gry uderzają obecnie z ostatnim materiałem z cyklu "od kuchni", w którym posłuchamy o designie i stronie audio postapokaliptycznego świata. Jakże piękego i kunsztownego świata.
Sami twórcy określają wykreowane przez siebie realia jako miejsce, do którego raczej nie wypada wybrać się bez wyrzutni rakiet i porcji żywieniowych gwarantujących przeżycie tygodnia. Deweloper poważnie podszedł do kwestii voice actingu i pierwszą postacią jaką spotkamy, jest typ mówiący głosem Johna Goodmana, znanego choćby z filmu Big Lebowski. Same dźwięki są soczyste i pełne - odgłos pękającej pod naporem pocisku czaszki, to gwarantowana satysfakcja dla melomanów stylistyki gore. Jeżeli chodzi o wizualia, to postawiono na skalę i rozmach scenerii, przy jednoczesnym zachowaniu realnego wizerunku tła przygody - wspólnego mianownika pomiędzy pozostałościami po cywilizacji a tym, z czym gracze zmierzą się w Rage. Design jest agresywny i wprost mówi "cholera, musiało tu się wydarzyć niezłe gówno."
Czy ktoś jeszcze wątpi, że Rage to mega pewniak tego roku? Ja wyczekuję dziecka Carmacka i spółki niczym Grecja pieniędzy z Unii Europejskiej.
