Twórcy Battlefield: Hardline wyjaśniają skąd ta pełna cena pudełkowa
Po becie słychać było sporo narzekających graczy, ale ostatecznie wyniki były całkiem pokaźne. Co nie zmienia faktu, że często słyszymy pytanie "dlaczego to nie jest DLC? Po co płacić pełną cenę?". W końcu dostaliśmy odpowiedź.
Zaczęło się od poniedziałkowego zaproszenia do zadawania pytań producentowi wykonawczemu, Steve'owi Papoutsisowi:
#BFHardline Interrogation: Exec. Producer @leveluptime wants to you know your pressing questions - weapons, modes, story, etc. Fire away!
— Battlefield (@Battlefield) lipiec 7, 2014
Od tamtej pory zebrała się masa chętnych, Popoutsis udzielił wielu odpowiedzi, a my wyciągnęliśmy z nich najistotniejsze fakty:
- pełna cena pudełkowa wynika z bogactwa zawartości - nowe tryby, mapy, pojazdy, animacje, nagrane kwestie, muzyka, nowe modele, rozgrywka, bronie i... zaangażowanie całej ekipy deweloperskiej przez dwa lata. Za to też płacimy
- trwają prace nad poprawieniem jakości grafiki
- trwają również prace nad implementacją paru bajerów dla wykorzystania gry w eSporcie, ale szczegóły poznamy później
- do premiery poznamy wiele nowych trybów
- przypadnie około 12 broni na klasę, wśród nich MP5 i M1991
- będą mapy dla 64 graczy
- nowe mapy przyjmą założenia levolution - wydarzenia otwierające/zamykające ścieżki, zmieniające mapę
- dlaczego policjanci mają dostęp do wyrzutni rakiet? obejrzyjcie Bad Boys 2
- będą mapy, na których potyczki rozgrywają się nocą
- całość ma być podzielona 50/50 w kwestii poruszania się pieszo i za pomocą pojazdów
Większość pytań została zbyta krótkim "pracujemy nad tym", ale co nieco się dowiedzieliśmy. Przypominamy także listę zmian, które zostały dokonane pod wpływem ostatniej bety z udziałem graczy.
Premiera 21 października.