PlayStation 4 mogło mieć tylko 2GB pamięci RAM

Podczas konferencji w Brighton, do której linkowaliśmy wcześniej, Mark Cerny jasno nakreślił jaką drogę przeszło PlayStation 4 od fazy projektu, do końca swojej drogi na taśmach produkcyjnych w fabrykach Sony. Jedną z najbardziej szokujących informacji była ta, że we wczesnym stadium planowania, PlayStation 4 miało mieć jedynie 2GB pamięci RAM.

Na szczęście po konsultacjach z pracującymi w branży gier wideo specjalistami, podjęto decyzję o zwiększeniu pamięci RAM do 4GB, a później do 8GB, a wszystko po to, by nie ograniczać deweloperów już na starcie.

Prawda jest taka, że na początku zastanawialiśmy się czy potrzebujemy 2 lub 4 gigabajtów pamięci, ale po podjęciu decyzji o czterech, zaczęliśmy otrzymywać sporo informacji od deweloperów, że to za mało i musimy jeszcze raz powiększyć pulę pamięci. Jedni kierowali się wygraną w konkurencji na nowe konsole, a inni myśleli o ułatwieniu programowania i tworzenia gier. Nie chcieliśmy, by twórcy zastanawiali się jak upchnąć dane do tak małej pamięci, chcieliśmy, by skupili się na dostarczaniu doświadczeń.

Myślę, że śmiało można powiedzieć, że gdyby PS4 dysponowało zaledwie 4GB pamięci RAM, to już na starcie moglibyśmy nie reagować optymistycznie i Ci, dla których grafika oraz warstwa wizualna gier jest ważnym aspektem przy wyborze platformy, mogliby zacząć rozglądać się za alternatywnymi rozwiązaniami. Na szczęście stanęło na 8GB i już od początku generacji, twórcy nie muszą zbytnio przejmować się, że miejsca na dane zabraknie - o to przyjdzie się martwić za jakiś czas, kiedy w grę wejdzie ostra optymalizacja silników.