Ubisoft wyjaśnia co się stało z Rainbow Six: Patriots
zaskoczyło wszystkich podczas targów E3 i nie jest to nowa nazwa dla zapowiadanego wcześniej Rainbow Six: Patriots, a zupełnie inna gra. Skąd wzięła się taka decyzja?
Miała być porządna produkcja nastawiona na singla/co-op, wyszedł tytuł głównie multiplayerowy. Oliver Couture z Ubisoftu, w wywiadzie z serwisem Rock, Paper, Shotgun, wyjaśnia przyczyny porzucenia projektu i postawieniu rozgrywki wieloosobowej ponad kampanię dla samotnego gracza.
Żeby było jasne - pracowałem nad Patriotami trzy i pół roku, a robiliśmy grę na poprzednią generację. Zaczął się hype na nowe konsole i powiedzieliśmy sobie "Ok, chcemy zrobić next-genową produkcję. Jak to mogłoby wyglądać?"
Próbowaliśmy zaimplementować zniszczalne otoczenie już wcześniej i podobało nam się, jak wielkie zmiany wprowadza to do rozgrywki. Mijająca generacja nie mogła jednak udźwignąć takich rozwiązań. Łatwiej było więc zacząć od nowa i dostarczyć możliwie najlepszego produktu dla graczy. [...] Ciężko pracowaliśmy przez ostatnie półtora roku nad Siege.
Na razie pokazaliśmy tylko multiplayer, bo chcieliśmy pokazać, że gra sprawia frajdę nawet podczas potyczek przeciwko sobie. Ale wiemy jak ważny jest tryb dla pojedynczego gracza i pracujemy nad nim.