Szef Take-Two broni mikropłatności

Gry
862V
Szef Take-Two broni mikropłatności
Paweł Musiolik | 31.05.2014, 11:37

Jesteście przeciwnikami mikropłatności w grach? Więc musicie powoli się przyzwyczajać, że ten trend za jakiś czas stanie się dominujący w wielu konsolowych produkcjach. Do zadowolonych z tej formy zarabiania dołączyło Take-Two, które ustami szefa - Straussa Zelnicka - broni tego typu rozwiązania.

Firma w minionym kwartale zarobiła na tym segmencie 435 milionów dolarów, co daje wzrost o 65% względem poprzedniego roku. Najwięcej wniosły tutaj mikrotransakcje w , oraz NBA 2K Online w Chinach. Wynik tych produkcji to ponad połowa tego, co zarobiło Take-Two dzięki cyfrowej dystrybucji. Wiedząc o tym, jakie podejście mają gracze do tego, boss postanowił bronić tej formy zarobku.

Dalsza część tekstu pod wideo

Dobrze prowadzone mikrotransakcje wyłącznie poszerzają oferowane graczom doznania z naszymi markami. I mówiąc dobrze nie mam na myśli chamskiego wymuszania płatności w grach. Jesteśmy biznesem, który ma zadowalać graczy. Więc w momencie tworzenia paczek z wirtualną walutą robimy to tak, by konsument był szczęśliwy - nie smutny - i bardziej angażował się w grę. Tym różnimy się od innych w tym biznesie.

O ile rozumiem podejście firm, to zastanawia mnie jaki odsetek naszych czytelników płaci prawdziwą gotówkę za wirtualną walutę w grze. Zapłaciliście kiedyś za wirtualną kasę?

Źródło: http://www.gamespot.com/

Komentarze (16)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper