"Ubisoft pokazał jaja" - Jonathan Morin o przełożeniu premiery Watch_Dogs
Jonathan Morin, głównodowodzący projektem nie kryje podziwu dla zarządu Ubisoftu, który zdecydował się na przełożenie daty premiery jego gry na miesiąc przed planowanym debiutem w listopadzie. Według niego, czas ten został należycie spożytkowany, a fani, którzy początkowo kręcili nosem, docenią wkład jaki włożony w ulepszenie tej produkcji.
Morin udzielił wywiadu portalowi Examiner, gdzie powiedział:
Tym co daje nam władzę, jest siła głosu w przypadku podjęcia decyzji o wydaniu, lub nie wydaniu gry. Kiedy ja ogrywałem tytuł, by wyszukać błędy, szefostwo Ubisoftu też grało. Firmy, które działają w ten sposób są rzadkością. Jeśli natrafiłem na problem, mogłem do nich podejść, wyjaśnić co jest problemem, a oni to zrozumieli.
Ucieszyłem się, kiedy Ubisoft pokazał jaja i nie bał się przenieść premiery. Chcemy również podziękować dziennikarzom i graczom, którzy zawierzyli, że za dodatkowymi szlifami kryje się chęć wypuszczenia produktu, który spełni oczekiwania graczy. Aby spełnić te oczekiwania, najpierw musimy je mieć sami, więc wymagamy od siebie.
Nie da się pozbyć wrażenia, że Morin chwali swoich szefów, co może nieco razić, ale z drugiej strony ile firm zdecydowałoby się wydłużyć czas produkcji o pół roku, kiedy cała marketingowa machina działała już w pełni, pieniądze wydane, a gracze chcieli się rzucić na grę w dniu premiery nowych konsol? Patrząc w stronę EA i DICE, które wydały , a następnie sami przyznali się do porażki w optymalizacji i testach - chyba niewiele.