9-letni Kanadyjczyk gra przez Remote Play oddalony o 800 km od PS4

Gry
2487V
9-letni Kanadyjczyk gra przez Remote Play oddalony o 800 km od PS4
Michał Madanowicz | 26.04.2014, 13:53

Przypuszczam, że zdecydowana większość z nas używa funkcji Remote Play w bardzo lokalnym zakresie, przenosząc rozgrywkę z PS4 na PS Vita idąc do łazienki lub innego pokoju. Nikt chyba nawet nie wpadłby na pomysł, aby skorzystać z usługi będąc oddalonym od stacjonarnej konsoli o kilkaset kilometrów. Bez problemów robi to Kanadyjczyk Felix, dla którego to jedyna szansa, aby móc cieszyć się z bazy gier PlayStation 4.

Kilka dni temu Sucker Punch udostępniło na twitterze zdjęcie małego chłopca leżącego na szpitalnym łóżku i grającego w tym czasie w na PS Vita. Serwis DualShockers został zaintrygowany fotografią i postanowił poznać historię chłopca lepiej. Malec nazywa się Felix Morais Harvey, ma 9 lat i mieszka na co dzień w New Brunswick, gdzie w domu na wyposażeniu posiada obie wspomniane już konsole. Na pierwszy rzut oka Felix wygląda na normalnego, zdrowego dzieciaka, ale pozory są w tym przypadku bardzo mylące. Jego życie to niekończąca się podróż pomiędzy domem a szpitalem. 9-latek cierpi na zespół chorób związany z układem pokarmowym, dlatego tez wymaga stałego dozoru medycznego i częstych, bardzo skomplikowanych badań, podczas których pacjent musi leżeć w bezruchu nawet przez kilka godzin.

Dalsza część tekstu pod wideo

Z racji, że ogromną pasją chłopaka są gry, tak częsta rozłąka z wirtualną rozrywką jest dla niego rzeczą bolesną. Z pomocą przyszła jednak funkcja Remote Play. Ojciec Felixa, Alexis, do tej pory wykorzystywał RP jedynie w domowym zaciszu. Kiedy przywiózł konsolę do szpitala w Montrealu i próbował nawiązać połączenie, będąc oddalonym od platformy stacjonarnej o ponad 800 km, nie robił sobie wielkich nadziei, zwłaszcza że pierwsze próby były nieudane. Mimo to za którymś razem handheld zdołał się połączyć i na ekranie Vita pojawił się obraz, z początku troszkę rozpikselowany, ale po kilku chwilach ostry i stabilny. Od tego czasu Felix nie zanotował żadnych problemów podczas grania z użyciem Remote Play.

Niesamowite, prawda? Nie mówię jedynie o zasięgu funkcji, ale przede wszystkim o tym, jak bardzo nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile może ona znaczyć w czyimś życiu. Dla Felixa RP oznacza urozmaicenie żmudnych podróży z domu do szpitala, a także mniejszy stres i nudę podczas czekających go wielogodzinnych badań. Sami lekarze w rozmowie z DualShockers potwierdzają, że obecność kieszonkowej konsoli Sony bardzo pomaga, ponieważ chłopiec nie koncentruje się tak bardzo na samym badaniu, dzięki czemu jest zrelaksowany i spokojny.

Jeśli chcecie wesprzeć Felixa słowem otuchy, to zrobić możecie to za pośrednictwem facebooka

Źródło: www.dualshockers.com

Komentarze (18)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper