Absurdalne wymagania Chin co do zawartości sprzedawanych gier wideo

Gry
1725V
Absurdalne wymagania Chin co do zawartości sprzedawanych gier wideo
Mateusz Greloch | 23.04.2014, 11:22

Pamiętacie jak informowaliśmy Was, że Chiny zamierzają dopuścić sprzedaż konsol na swoim rynku? Wtedy padło pytanie - "które gry zostaną z automatu dodane do listy gier zakazanych, godzących w dobre imię rządzącej partii"? Dziś znamy już wymagania, jakie muszą spełnić gry, by mogły być dopuszczone do sprzedaży na terenie Chin.

Jakie wymagania musi spełnić gra zanim zostanie dopuszczona do sprzedaży? Co najmniej absurdalne:

Dalsza część tekstu pod wideo

Przede wszystkim każda gra musi zostać zatwierdzona przez Ministerstwo Kultury, ale na szczęście chodzi tutaj o bardziej liberalny wydział z Szanghaju, a nie oficjalny, sterowany przez Republikę Chin. Okres licencjonowania i badania gry w kwestii zagrożenia kulturowego ma trwać nie dłużej niż 20 dni.

Gry które zostaną odrzucone, zostaną zwrócone wydawcy z dokumentem wyjaśniającym dlaczego tak się stało. Dzięki temu jeśli twórcom zależy na wielomilionowym rynku, będą mogli je poprawić i dostosować, a następnie ponownie złożyć do certyfikacji.

Gry z poniższą zawartością nie zostaną dopuszczone do sprzedaży i odpadną z procesu certyfikacji już w przedbiegach:

  • Hazard lub jakakolwiek tego typu funkcja w grze.
  • Zawartość naruszająca konstytucję Chin.
  • Wszystko co zagraża jedności, suwerenności lub integralności terytorialnej narodu.
  • Wszystko co naraża na szwank reputację, bezpieczeństwo lub interesy państwa.
  • Wszystko co przejawia nienawiść na tle rasowym lub etnicznym z uwzględnieniem ataków na kulturę i tradycję.
  • Wszystko co narusza politykę narodu chińskiego w temacie religii, głównie chodzi tutaj o promowanie kultów, sekt i przesądów.
  • Wszystko co promuje nagość, zażywanie narkotyków, przemoc lub hazard.
  • Wszystko co naraża na szwank etykę publiczną lub kulturę i tracycje Chin.
  • Wszystko co obraża, gwałci lub narusza prawa innych obywateli.
  • Inną zawartość niezgodną z prawem obowiązującym na terenie Chin.

W wielkim skrócie - urzędnik który ma zły dzień, może zablokować każdą grę. Jedyną firmą, która powinna być spokojna o swoją przyszłość jest chyba tylko i wyłącznie Nintendo, które w swoich grach raczej nie sili się na przemoc, narkotyki, seks i wulgarność, choć jeśli się uprzeć, to Pokemony mogą zostać uznane za przedstawicieli fikcyjnej religii. Absurd goni absurd.

Chińczycy raczej nie zagrają w . Co ciekawe, wszelkie aktualizacje oraz DLC również muszą zostać poddane weryfikacji, więc nie będzie możliwości potajemnego odblokowania zawartości małą łatką.

Ostatnim wymaganiem ma być dodanie do wersji językowych uproszczonego chińskiego, a nie tak jak w wersjach z Hongkongu i Tajwanu - tradycyjnego chińskiego. Wymusi to na twórcach wytłoczenie nowych płyt i wydanie kasy na nowe tłumaczenie.

Źródło: GamesinAsia.com

Komentarze (31)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper