Rainbow Six: Patriots ma gigantyczne problemy
Pamiętacie jeszcze Rainbow Six: Patriots, które ujawniono za pośrednictwem okładki magazynu GameInformer w 2011 roku? Produkcja pierwotnie miała wyjść na konsole obecnej generacji (wtedy jeszcze tak ją tytułowano), a później przeniesiono produkcję Ubisoftu na konsole nowej generacji i określono datę premiery na 2015 rok. Jednak wiele wskazuje na to, że gra może nigdy się nie ukazać.
Serwis IGN miał okazję porozmawiać z deweloperem pracującym nad tym tytułem, który jednak z oczywistych względów prosił o anonimowość. Dzięki temu dowiedzieliśmy się z jakimi problemami zmaga się od samego początku ten tytuł. Ubisoft by ciąć koszty zdecydował się na porzucenie licencjonowania gotowych rozwiązań jeśli chodzi o silniki graficzne i cały middleware, więc do produkcji Patriots wykorzystano Anvil Engine, które stworzono z myślą o serii Assassin's Creed. I tutaj zaczęły się problemy.
Silnik ten nigdy wcześniej nie był wykorzystywany w strzelaninie z perspektywy pierwszej osoby, ba, nie był nawet planowany pod gry FPS. Problemy w dewelopingu narastały. Gra nie potrafiła utrzymać ani przez chwilę płynnych, 30 klatek na sekundę. 120 osób z początkowego zespołu kompletnie sobie nie radziło z problemami jakie sprawiał Anvil Engine i wkrótce kolejne osoby przenosiły się do innych projektów wewnątrz firmy. Lwią część czasu zeszło na tworzenie dema na E3, którego nigdy jednak nie zobaczyliśmy.
Po jakimś czasie Ubisoft zdecydował o przeniesieniu produkcji na konsole nowej generacji. Inni pracownik przyznał, że projekt ma już piątego reżysera, który również nie radzi sobie z problemami jakie się nawarstwiają. Ekipa aktualnie pracująca nad Rainbow Six: Patriots jest kompletnie inna od tej, która prace zaczynała. Co ciekawe, pracownicy Ubi Montreal mają kategoryczny zakaz wypowiadania się na temat gry.
Jak widać - ten świetnie wyglądający projekt okazał się zbyt ambitny na pocięty budżet firmy. A szkoda.
