Seria Splinter Cell ewoluuje z każdą kolejną częścią, ale nie będzie kradła pomysłów innych IP Ubisoftu
Gry
845V
Nie mamy ustalonego już schematu jak seria Assassin's Creed, ciągle się zmieniamy - powiedział Kristjan Zadziuk z Ubisoft Torronto w wywiadzie dla magazynu OXM. Nie przywiązujcie się do rozgrywki ze Splinter Cell: Blacklist, twórcy wciąż szukają lepszych rozwiązań.
Uznana przez krytyków najnowsza odsłona przygód Sama Fishera na pierwszym miejscu ma mieć własny rozwój:
Dalsza część tekstu pod wideo
Jak się przyjrzeć, nie znajdziemy dwóch takich samych Splinter Cellów. Ewoluują z części na część. Jesteśmy coraz bliżej tego, czym seria ma być i tu nie chodzi o best-sellera typu Call of Duty z kilkunastomilionową sprzedażą. Chodzi o możliwie najlepszego Splinter Cella.
Czy Ubisoft powinien wykorzystać sprawdzone zagrania z innych gier? W końcu "asasyńskie" odkrywanie mapy sprawdziło się w trzeciej odsłonie Far Cry:
To nie jest tak, że siadamy i mówimy "implementujemy to, bo w pozostałych grach się sprawdziło". Far Cry 3 posiada obszerną mapę, więc musieliśmy sprytnie pomóc graczowi ją odkrywać. To nie zadziałałoby w Splinter Cellu - nie ma sensu, by Sam wspinał się na szczyt wieży i wciskał przycisk.No, w sumie to mamy wersję "aktywnego biegu", ale to nie jest kopiowanie Assassin's Creed, po prostu dzięki temu Sam porusza się o wiele płynniej.
Po udanej trylogii, wielu graczy miało zastrzeżenia do odchodzących od schematu Double Agent czy Conviction (docenionych jednak przez krytyków). W którą stronę pójdzie next-genowy Splinter Cell?
