Okiem redakcji: Daniel o roku 2013
Nasz najmłodszy i najnowszy "nabytek" redakcyjny. Człowiek o wielkich ambicjach i chęci pracy, student, człowiek stroniący raczej od dyskusji w serwisie. Jajcarz i gość od tworzenia wymyślnych i nierzadko zabawnych obrazków. Daniel jeszcze nie dał się za dobrze poznać Wam, czytelnikom, ale miejmy nadzieję, że to nadrobi, a wasze zdanie o nim będzie wyłącznie pozytywne. [Musiol]
Gra roku
Would you kindly not choose The Last of Us?
Wielu zakrzyknie, że Bioshock Infinite nie dorasta do poziomu swoich poprzedniczek. Wielu nie pogodzi się, że ktoś może wybrać coś innego niż TLoU na grę roku. Ale mój wybór nie wyniknął z potrzeby wypięcia się na mainstream czy innych hipsterskich pobudek. Nowego bajoszoka pokochałem niczem syna w rodzinie drwali, który chce zostać tancerzem. Przynależność do serii gdzieniegdzie widać, chociaż w porównaniu do reszty rodzinki to niebo a ziemia. No, niebo a dno oceanu.
Columbia to przepiękne miejsce, a sposób, w który ją poznajemy został świetnie zaprojektowany. Chciałbym do Infinite’a usiąść w ciemno, idąc jako Booker w deszczu do latarni bez znajomości znanego ze zwiastuna podniebnego miasta. Ileż niesamowitych niespodzianek czekałoby gracza, gdyby nie wciskano mu tych wszystkich materiałów promocyjnych...
Nawet bez tego, sama końcówka sprzedaje potężnego kopa w twarz, a my, nieco zdezorientowani, leżąc po tej napaści na szpitalnym łóżku, korzystamy z długiego czasu rekonwalescencji, by uporządkować sobie to wszystko. A z każdą kolejną rozmową z innymi poszkodowanymi sytuacja zaczyna się klarować.
Jeśli odłożymy agresywny mindfuck i przepiękny design lokacji oraz przeciwników, z płyty z podniebnym Bioshockiem wciąż wylewa się miód. Najprzyjemniejsza towarzyszka ze sztuczną inteligencją, amerykańska utopia początku XX wieku, kult Ojców Założycieli i tajemnicze... tajemnicze wszystko. Kim jest bohater? Po co porywa/ratuje/chroni Elizabeth? Co to za para rudych bliźniaków? (Lutece Twins drugoplanowym bohaterem roku, dekady... GIER!) Czemu nazywają nas Fałszywym Prorokiem? I skąd w tych czasach przypadkowo spotkana na ulicy kobieta zna tekst Fortunate Son CCR? Jak to seria ma w zwyczaju - chcesz odpowiedzi na wszystko? Szukaj, słuchaj, domyślaj się. Propagandowe czarno-białe filmy, nagrania audio, podsłuchane rozmowy - jak można odmówić tak rozbudowanej historii? I soundtrackowi, z motywem przewodnim Lutece’ów i graniem na gitarze w piwnicy na czele.
Pewnie, dużo strzelania, mało zróżnicowane bronie w podobnych odmianach i kompletnie przesadzony karabin. Ale absolutnie w niczym to nie przeszkadzało i właśnie w Bioshock Infinite najprzyjemniej mi się grało w kończącym się już roku.
Wyróżnienie:
Niemożliwie przyjemna strzelanina z przezabawną narracją i kopalnią wiedzy o tamtych czasach, co procentuje przy oglądaniu westernów. Ścieżki rozwoju, premiowane skillshoty, uroczy cell-shading i legendy Dzikiego Zachodu. Nawet krytykowane przez recenzentów pojedynki w samo południe (bo wtedy słonce nikomu nie świeci w oczy! Fun fact!) przekonały mnie do siebie. Powiedzmy sobie szczerze - czy jest lepsza broń niż rewolwer?
Zawód roku
Kominiarz - Chodzisz w kozackim czarnym wdzianku, ludzie z respektu łapią się za guziki, a ty... aaa, gra.
Nie jest to żadna tragedia, potrafię się cieszyć praktycznie każdą grą, a w zupełne crapy zwyczajnie nie gram. Nowe LEGO (w wersji na PS3) zaskoczyło jednak niedopracowaniem i niewykorzystaniem w pełni potencjału licencji. Bez żalu, ale z zawiedzionym spojrzeniem w dół i pokręceniem główką. Oj, nieładnie, nieładnie, Traveller’s Tales.
Największe zaskoczenie
Najbardziej wyczekiwany tytuł AD 2014
Wiem, że ta gra nie będzie idealna. Wiem, że daleko jej będzie do oryginału. Wciąż to seria, która udowodniła, że perspektywa pierwszej osoby nie musi równać się z shooterem. Że czasem łatwiej przeciwnika ominąć, niż zabić. Dishonored było wspaniałą grą, ale traktowało o zabójcy. Nie chcę zabijać. Nie chcę nadprzyrodzonych mocy. Chcę cynicznego Garretta - mistrza złodziei, który polega na swojej przebiegłości i sprzęcie. W skutek krytyki fanów wycofano punkty doświadczenia, które mogliśmy zobaczyć na pierwszych udostępnionych fragmentach rozgrywki. A na tamtym materiale exp wpadł za headshota... Dlaczego chcieli premiować zabójstwa?! Bronili się, że najwięcej doświadczenia wpadnie za wyczyszczenie lokacji z błyskotek bez kontaktu z przeciwnikami, ale niesmak pozostał. A teraz znikł! Postęp ma być liczony w wartości łupów!