Producent Capcomu chciałby wskrzesić klasyczne marki firmy

Nie ukrywam, że aktualna kondycja Capcomu mnie smuci. Rezerwy finansowe firmy się kurczą, a ich kolejne gry nie spełniają pokładanych w nich oczekiwań i sprzedają się źle. Jedynym wyjątkiem jest Dragon's Dogma, które okazało się czarnym koniem i spodobało się posiadaczom konsol tej generacji. Jednak to jeden z nielicznych wyjątków.

To, że firma potrzebuje zmian wiedzą wszyscy. Dlatego mamy eksperyment w postaci Deep Down, przy którym pomaga Sony w zamian za wyłączność na PS4. Ale to tylko pierwszy krok ku zmianom. Producent serii Ace Attorney - Motohide Eshiro - uważa, że potrzebny jest powrót do znanych nam gier.

Jako, że jestem częścią firmy, chciałbym stworzyć kolejne odsłony serii Onimusha i Devil May Cry. Chciałbym też wskrzeszenia klasycznych gier side-scrollowych jak Final Fight czy Dungeons & Dragons. Może wydają się proste, ale posiadają wielką głębię i zdecydowanie remake starszych gier na nowej technologii pozwoliłby na stworzenie czegoś ciekawego.

Wierzę, że idealnym rozwiązaniem jest pielęgnacja tego, co kultywowane było w firmie przez lata - świadomość tworzenia dobrych gier. Wierzę, że nie powinno się wyrzucać swojego dziedzictwa, swoich starszych marek rozszerzając to co jest aktualnie.

Być może pierwszą jaskółką jest Strider, który pojawi się na początku tego roku. W wakacje pojawiło się odświeżone Dungeons & Dragons oraz Ducktales, więc może doczekamy się kolejnych gier. A jest z czego wybierać: Ghost n' Goblins, Knights of the Round, Captain Commando, 1943, Power Stone, Rival Schools, Dino Crisis i kilkanaście innych.