Yoshida o słabych ocenach Knacka i Killzone: Shadow Fall

Gry
1503V
Yoshida o słabych ocenach Knacka i Killzone: Shadow Fall
Jaszczomb | 14.11.2013, 18:33

Ostatnio pisaliśmy Wam o dość słabych pierwszych ocenach ekskluzywnych gier na PlayStation 4. Shuhei Yoshida w wywiadzie z serwisem GamesIndustry wypowiedział się na temat targetu Knacka i nie do końca sprawiedliwych ocen Killzone'a.

Spytany o ogół recenzji, Yoshida odpowiedział:

Dalsza część tekstu pod wideo

Tak, to rozczarowujące widzieć tak niskie wyniki. Nie zdążyłem przeczytać każdej recenzji, ale są dość rozbieżne. Na starcie nowej konsoli wychodzi wiele tytułów i media muszą ograć wszystkie z nich. Przez to poświęcają im zbyt mało czasu, szczególnie trybom sieciowym, który jeszcze parę dni temu wciąż nie był dostępny.

Czytając te recenzje musimy uwzględnić ile czasu przeznaczono na grę i w jaki sposób mogło to naprędce formowanej opinii zaszkodzić. Rozczarowujące, jak wspomniałem, ale nie jest to powód do zmartwień startem nowej platformy. Grałem we wszystkie nasze gry - m. in. Killzone'a, Knacka, Resogun - i z każdą z nich bawiłem się świetnie. Obecnie przechodzę drugi raz Knacka i Resogun na wyższym poziomie trudności - im więcej grasz w te pozycje, tym bardziej jesteś w stanie je docenić. Jestem pewien, że gracze sami sprawdzą nasze gry i wtedy zobaczą ile dają frajdy, gdy można cieszyć się nimi na spokojnie.

Co do Knacka, nie celowali w serca recenzentów:

Gra nie była nastawiona na z góry określony przedział ocenowy - liczyliśmy na okolice 70/100, a ostatnio jak sprawdzałem było to 59-60 i mam nadzieję, że skoczy w górę. Gra używa jedynie trzech przycisków i jest to pozycja dl całej rodziny, nawet dla kogoś, kto na co dzień nie gra prawie wcale.

Knack jest według nas grą poboczną (second purchase) - ludzie kupują PS4 dla Call of Duty, Assassin's Creeda czy Killzone'a, ale wezmą także Knacka dla kogoś z rodzimy lub drugiej połówki. Hardcore'owcy są dla nas ważni, ale otwieramy się na wszystkich graczy. Co nie znaczy, że Knack jest grą banalną. Z kolejnymi poziomami trudności pokazuje zęby. Ale cel był taki, żeby umiał w to zagrać z miejsca każdy. Wiemy, że takie gry nie otrzymują fenomenalnych recenzji, acz mogłyby być lepsze.

Krótki przedsmak multi zamiast pełnego doświadczenia zaważyło rónież na ocenach ekskluzywnego FPSa:

Co innego w wypadku Killzone'a - tu zdecydowanie na ocenie zaważył brak dostępu do multi. Opinie z eventów przedpremierowych to za mało. Poczekam na premierę i kolejne recenzje. Będzie lepiej.

Koniec końców, oceny nie są tragiczne. Joystiq i Eurogramer wystawili Knackowi noty 3-4/10, lecz GameInformer czy Destructioid nie zeszli poniżej 7/10. Również Killzone oprócz polygonowego 5/10 i "Nie" od Kotaku ma całkiem niezłą średnią.

Źródło: gamesindustry.biz, grafika - insidegamingdaily.com

Komentarze (22)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper