Kolejna gra Naughty Dog będzie traktować o kosmosie?
Justin Richmond z Naughty Dog, który odpowiadał m.in. za prace nad Uncharted 3, brał udział w sesji "Ask me anything" w serwisie Reddit, gdzie użytkownicy mogą zadawać pytania, na które ten później odpowie. Oczywiście te zostały odpowiednio przefiltrowane, jednak jak to zazwyczaj bywa, Justin powiedział więcej, niż powinien.
Jeden z użytkowników zadał bardzo ciekawe pytanie - Czy gdyby kolejna gra miała się dziać w przestrzeni kosmicznej, to czy Nathan Drake byłby brany pod uwagę, jeśli chodzi o bycie głównym bohaterem tej opowieści?
Na co Justin odpowiedział [w oryginale]:
If only the Starflight wasn't so Savage.
Jest to jawne nawiązanie do Savage Starflight, serii komiksów, które można było znaleźć w The Last of Us. Jak zauważył inny z użytkowników, ekipa Naughty Dog ma wybrać się na wycieczkę do SpaceX, gdzie zostaną zaznajomieni z m.in. podstawowymi zagadnieniami związanymi z odbywaniem podróży kosmicznych oraz zobaczyli z bliska kilka rakiet wynoszących osprzęt na orbitę okołoziemską.
W tym samym czasie, następny użytkownik poprosił o komentarz odnośnie plotek mówiących o tym, jakoby następna gra Naughty Dog miała dziać się w kosmosie.
Justin znowu pobawił się w słowne gierki i odpowiedział [w oryginale]:
There's not enough space to talk about.
Każdy znający podstawy języka angielskiego wie, że "space" oznacza nie tylko przestrzeń/miejsce, ale również przestrzeń kosmiczną.
Składając to w jedną całość, można przypuszczać, że coś jednak jest na rzeczy i o ile Justin się nie droczył, to w następnej produkcji Naughty Dog możemy choć na chwilę znaleźć się w przestrzeni kosmicznej, co byłoby miłą odskocznią od dżungli, skutego lodem Tybetu i pustyni.
Uncharted 4: Gravity? Czas pokaże.