"Call of Juarez: The Cartel było wielką pomyłką"
Polskie studio Techland i firma Ubisoft musiały zrobić rachunek sumienia i wyciągnąć wnioski z lekcji, jaką dało im Call of Juarez: The Cartel. Jako że premiera czwartej odsłony serii - Gunslinger - odbędzie się już 22 maja, jeden z przedstawicieli firmy Ubisoft postanowił podzielić się z nami swoimi przemyśleniami. Raczej nie wrócimy już na "współczesny Dziki Zachód"...Polskie studio Techland i firma Ubisoft musiały zrobić rachunek sumienia i wyciągnąć wnioski z lekcji, jaką dało im Call of Juarez: The Cartel. Jako że premiera czwartej odsłony serii - Gunslinger - odbędzie się już 22 maja, jeden z przedstawicieli firmy Ubisoft postanowił podzielić się z nami swoimi przemyśleniami. Raczej nie wrócimy już na "współczesny Dziki Zachód"...
Z Nicolasem Joye miała okazję porozmawiać redakcja serwisu StickTwiddlers. Co zatem popchnęło francuskiego wydawcę do wrzucenia kolejnego Call of Juarez do PlayStation Store?
Istnieją dwie rzeczy, które zainspirowały nas do wprowadzenia zmian: pierwszą z nich są zmiany zachodzace w całej branży. Ukazuje się coraz mniej gier pudełkowych klasy "AAA", natomiast cyfrowa dystrybucja nieustannie rośnie w siłę. Wydaje nam się, że tworzenie coraz większych gier na potrzeby cyfrowej dystrybucji to dobra tendencja. Wiemy, że przyszłość branży zmierza w tym kierunku, toteż staramy się wypróbować ten kanał dystrybucji najszybciej, jak tylko możliwe.
Z drugiej strony chcieliśmy wprowadzić do tej marki coś nowego. Próbowaliśmy nowych rozwiązań wcześniej, w Call of Juarez: The Cartel, jednak była to wielka pomyłka (...). Lubimy nowe rozwiązania; wprowadzanie ich na poletku cyfrowej dystrybucji jest znacznie łatwiejsze, aniżeli w przypadku gier pudełkowych (...), również ze względu na to, że gracze, którzy kupują grę z dystrybucji cyfrowej, niekoniecznie są tacy sami, jak Ci, którzy zaopatrują się w gry w pudełkach.
Należy wspomnieć, że to właśnie Joye jest osobą, która podjęła decyzję o wydaniu Call of Juarez: Gunslinger tylko w dystrybucji cyfrowej. O tym, czy eksperyment się powiedzie, dowiemy się już 22 maja.
