Divekick, czyli bijatyka... z jednym ciosem
Jak przyznają sami twórcy, Divekick narodziło się jako żart... Kiedy jednak twórcy, czyli ekipa Iron Galaxy (to jej zawdzięczamy Darkstalkers Resurrection oraz Marvel vs Capcom Origins) zdali sobie sprawę z tego, co właściwie przypadkowo stworzyli, od razu zabrali się za szlifowanie tego "czegoś". I tak powstał Divekick, czyli bijatyka... z jednym ciosem.Jak przyznają sami twórcy, Divekick narodziło się jako żart... Kiedy jednak twórcy, czyli ekipa Iron Galaxy (to jej zawdzięczamy Darkstalkers Resurrection oraz Marvel vs Capcom Origins) zdali sobie sprawę z tego, co właściwie przypadkowo stworzyli, od razu zabrali się za szlifowanie tego "czegoś". I tak powstał Divekick, czyli bijatyka... z jednym ciosem.
Możemy zapomnieć o mashowaniu przycisków i liczeniu na łut szczęścia, iż przeciwnikowi uda się wyprowadzić o jednego kopniaka mniej. Tutaj liczy się jeden cios i doskonałe wyczucie momentu, w którym powinniśmy go wyprowadzić.
Czy w tym szaleństwie jest metoda? Rzućcie okiem na poniższe wideo i przekonajcie się sami. Na pewno będzie... nietypowo. Choć z drugiej strony ileż można grać w bijatyki, które oferują nam bardzo podobne rozwiązania? Divekick będzie doskonałym prezentem dla każdego, kto narzeka na stagnację w tym gatunku...
http://youtu.be/7BXFNPKMbEo