XCOM: Enemy Unknown zadebiutowało w idealnym momencie
A przynajmniej taki wniosek nasuwa się po zapoznaniu się z opinią Jake'a Solomona z Firaxis Games. Ujawnił on bowiem w rozmowie z redaktorami magazynu Edge, iż reboot oryginalnego X-COM chodził mu po głowie już w... 2003 roku. Mimo wszystko z perspektywy lat cieszy się, że jego ówczesny pomysł nie doczekał się realizacji.A przynajmniej taki wniosek nasuwa się po zapoznaniu się z opinią Jake'a Solomona z Firaxis Games. Ujawnił on bowiem w rozmowie z redaktorami magazynu Edge, iż reboot oryginalnego X-COM chodził mu po głowie już w... 2003 roku. Mimo wszystko z perspektywy lat cieszy się, że jego ówczesny pomysł nie doczekał się realizacji.
Jak powiedział:
To było straszne. To dobrze, że nigdy nie poszedłem z tym do przodu. Byłem zbyt młody, miałem zbyt mało doświadczenia i najzwyczajniej w świecie nie byłem w odpowiednim miejscu, by stworzyć tę grę. Musiało upłynąć wiele czasu, by całość nabrała sensu nie tylko dla zespołu, ale i dla firmy. Musieliśmy zidentyfikować te elementy, które określają markę XCOM - w przypadku gry, która jest tak obszerna i zawiera te wszystkie skomplikowane elementy, to naprawdę trudne zadanie.
Ostatecznie jednak Jake jest zadowolony z obrotu spraw. Enemy Unknown w końcu się ukazał i zyskał nie tylko sympatię starych wyjadaczy, lecz również zupełnie nowych w temacie graczy. I tak trzymać, drodzy deweloperzy!