Microsoft może sprzedać markę Xbox. Sony potencjalnym nabywcą?
Podczas gdy branża powolutku przygotowuje się na premierę konsol nowej generacji, analitycy decydują się na roztaczanie coraz odważniejszych wizji przyszłości. Zdaniem Adama Hartunga, który pracuje obecnie dla Forbesa, Microsoft może w ciągu trzech kolejnych lat... sprzedać markę Xbox "firmie pokroju Sony"!Podczas gdy branża powolutku przygotowuje się na premierę konsol nowej generacji, analitycy decydują się na roztaczanie coraz odważniejszych wizji przyszłości. Zdaniem Adama Hartunga, który pracuje obecnie dla Forbesa, Microsoft może w ciągu trzech kolejnych lat... sprzedać markę Xbox "firmie pokroju Sony"!
Jak mówi:
Dywizja rozrywkowa zostanie wydzielona i sprzedana komuś takiemu jak Sony, ewentualnie Barnes & Noble lub zostanie dramatycznie pomniejszona. Brak możliwości zarobku zacznie być postrzegane jako czynnik rozpraszający w bitwie o uratowanie Windowsa - szefostwo Microsoftu już dawno pokazało, że nie ma pojęcia, jak zyskownie rozwijać tę jednostkę gospodarczą.
Microsoft zawdzięcza więcej niż 75% swoich przychodów markom Windows i Office. Mniej niż 25% pochodzi z serwerów i narzędzi. Firma nie zarabia w ogóle na markach Xbox/Kinect i dywizji rozrywkowej, tracąc ogromne sumy na swojej dywizji online. Niepowodzenie jest już nieuniknione. Na tym etapie nawet nowy prezes nie może uratować Microsoftu. Gra skończona. Ballmer przegrywa. Jeśli nadal będziecie inwestować w Microsoft swoje pieniądze, przepadną one wraz z firmą.
Wizja może wydawać się niezmiernie ciekawa (wszak zagorzali miłośnicy marki PlayStation wygraliby tym samym "wojnę konsolową"), aczkolwiek na braku konkurencji najmniej zyskaliby sami gracze. Dlatego też Microsoftowi życzę wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że ostatecznie powyższa perspektywa rozminie się z rzeczywistości. Silna pozycja rywala to powód, dla którego posiadacze konkurencyjnych konsol otrzymują produkty najwyższej jakości i lepiej, żeby tak pozostało.
