Bitwy morskie w ACIII to naprawdę "duża sprawa"
Przyznam szczerze, że oglądając kolejne materiały wideo promujące Assassin's Creed III, zacząłem odnosić wrażenie, iż bitwy morskie zostały tu dorzucone odrobinę na siłę. Alex Hutchinson przekonuje jednak w wywiadzie dla Official PlayStation Magazine, że to naprawdę "duża sprawa".Przyznam szczerze, że oglądając kolejne materiały wideo promujące Assassin's Creed III, zacząłem odnosić wrażenie, iż bitwy morskie zostały tu dorzucone odrobinę na siłę. Alex Hutchinson przekonuje jednak w wywiadzie dla Official PlayStation Magazine, że to naprawdę "duża sprawa".
Jak powiedział:
Ciągle zastanawialiśmy się nad tym, co uczyniło ten okres wyjątkowym. To zagadnienie wracało do nas bez przerwy. To sposób w jaki została zdobyta Ameryka. To sposób, w jaki importowano tam wszystkie dobra. To kluczowy czynnik dla wyniku samej Rewolucji. Wszystkie te rzeczy to naprawdę duże sprawy, nie można by było zaprowadzić sprawiedliwości poprzez rewolucję, bez morza.
Nikt tak naprawdę nie zrobił żeglarskiej gry TPP. Kontrolujesz nawigację i jednocześnie walczysz. Możesz chodzić po pokładzie, ale kiedy już weźmiesz w swoje ręce koło, sterujesz statkiem niemal tak samo, jak wszystkimi innymi pojazdami. W tym samym momencie wydajesz rozkazy swojej załodze, nakazując im strzelać z różnych rodzajów broni. Żonglowanie arsenałem to naprawdę dobra zabawa.
Szczerze przyznam, że choć pomysł mi się podoba, podchodzę do niego odrobinę nieufnie. Ale, co się odwlecze to nie uciecze - gra trafi do sprzedaży już pod koniec października, toteż nie musimy już długo czekać na możliwość własnoręcznego przetestowania tego aspektu rozgrywki.