Gamescom 2012: Star Wars 1313 to prawdziwa gra następnej generacji!
Prezentacja Star Wars 1313 była jedną z lepiej zapowiadających się. Tak naprawdę wyglądający jak tytuł z następnej generacji. Zaznaczam, że grę pokazano na najlepszej klasy komputerze PC, co owocowało okresowymi zwolnieniami w trakcie rozgrywki. Oczywiście konsolowych platform po dziś dzień nie znamy. Co lepsze, prezentacja rozpoczęła się ze znacznym opóźnieniem, co było spowodowane znaczącymi problemami. Oczywiście przedstawiciel Lucasa – Craig Derrick – przeprosił za nie i wystartował z pokazem...Prezentacja Star Wars 1313 była jedną z lepiej zapowiadających się. Tak naprawdę wyglądający jak tytuł z następnej generacji. Zaznaczam, że grę pokazano na najlepszej klasy komputerze PC, co owocowało okresowymi zwolnieniami w trakcie rozgrywki. Oczywiście konsolowych platform po dziś dzień nie znamy. Co lepsze, prezentacja rozpoczęła się ze znacznym opóźnieniem, co było spowodowane znaczącymi problemami. Oczywiście przedstawiciel Lucasa – Craig Derrick – przeprosił za nie i wystartował z pokazem...
Oczywiście otrzymaliśmy też garść użytecznych informacji na temat gry, inspiracji i tego, czego można się od niej spodziewać gdy popatrzymy na fabułę, klimat i świat w jakim przyjdzie nam biegać, skakać, strzelać i robić syf. Tak, syf. Star Wars 1313 dzieje się w czasie między trylogiami, ale ze znaczącą różnicą – w tym subuniwersum nie ma Mocy. Tak po prostu, zapomnijmy o podziale na dobrych Jedi i przeokrutnych, łaknących władzy i siły Sithów. Są szmuglerzy, bandyci, złodzieje, różne szumowiny i łowcy głów. To właśnie w jednego z nich wcielamy się w trakcie rozgrywki w najnowszej grze Lucas Arts.
Dlatego też dostępność gadżetów, borni i innego osprzętu będzie szła w dziesiątki elementów, nie do końca legalnych, dozwolonych i bezpiecznych. Kto przecież kontroluje czarny rynek, gdzie jedynie o co się martwi to o kasę i życie, a przyjacielem może być podręczny blaster. Sam design gry jest brudny, mroczny i bardzo ciężki. 1313 z tytułu gry oznacza poziom pod Coruscant, który znamy z oryginalnej trylogii Star Wars. Życie tam wygląda całkiem inaczej niż w spokojnym mieście wysoko w chmurach. Władzę tam sprawują kartele broni, przemytnicy i inne szajki, których nikt z nas nie chciałby spotkać w piątkowy wieczór po powrocie z imprezy. To co Lucas chce nam przedstawić w grze to życie łowcy głów, jak obraca się w całym tym świecie, jednocześnie zachowując maksymalną filmowość gry. Specjalnie do tego zaprzęgnięto wszystkie firmy wchodzące w skład Lucasa, jest więc oddział filmowy by reżyserować scenki w grze, jest ekipa dźwiękowa by zapewnić jak najlepszą jakość dźwięków oraz każdy pracownik Lucasa, który potrafi wnieść coś od siebie.
http://youtu.be/qCEjO5aJWps
Demo, które nam pokazano pochodził oz bardzo wczesnej wersji gry i było tym samym, które pokazano na E3. Ale to już było, ktoś powie. Fakt, było, ale oglądać to w internecie, a podczas pokazu to tak jakby ktoś przeglądając zdjęcia wysp tropikalnych w katalogu zdjęć twierdził, że spędził tam wakacje. Na żywo wszystko prezentuje się fenomenalnie i nie przesadzam ni krzty. Modele postaci, ich animacja, efekty cząsteczkowe i te od dźwięku tworzą coś, co pcha nas w kierunku następnej generacji. Jeśli tak mają wyglądać pierwsze tytuły na PS4, ja to chcę jak najszybciej.
Zabawne jest, że początkowo traktowałem ten tytuł jako nudną wydmuszkę w stylu Force Unleashed, które po pierwszych pokazach także wydawało się fenomenalne, ale po zagraniu człowiek odczuwał ogromny niedosyt. Craig zdradził, że Star Wars 1313 powstaje w zamyśle pokazania rozwarstwienia społecznego i moralnego gdy porównamy Coruscant z chmur, z tym z poziomu 1313. Demokracja, pokój kontra zero zasad moralnych i prawnych. Dlatego też podróż naszego bohatera przypominać ma literackiego bohatera Dantego, który wędrując przez kręgi piekielne trafiał coraz to niżej, gdzie widział coraz to gorsze rzeczy. I podobnie ma być w tym przypadku.
http://youtu.be/BQyGu4EqZsU
Czy mam jakieś obawy? Jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że SW: TFU i jego sequel okazały się średniakami, to dystans i znaczącą rezerwę trzeba zachować. Ale jeśli chcemy popatrzeć na świetną grafikę, fizykę i mały fragmencik tego, jak może wyglądać następna generacja, to śmiało, oglądajcie, bo bo po Watch Dogs, to właśnie Star Wars 1313 jest kolejne po bogu w kolejce na następną generację. [Musiol]
Najlepsze w grze: Tak, następna generacja.
Najgorsze w grze: Brak konkretnych platform, na których wyjść ma gra.
Wstępna ocena: brak z racji pokazu.