"Pierwsze Assassin's Creed było najlepsze"
, twórca pierwszej odsłony cyklu Assassin's Creed, postanowił wypowiedzieć się na temat tego, która część serii była tą najlepszą. Jak łatwo można się domyślić, wskazał oczywiście swoje dzieło...Patrice Désilets, twórca pierwszej odsłony cyklu Assassin's Creed, postanowił wypowiedzieć się na temat tego, która część serii była tą najlepszą. Jak łatwo można się domyślić, wskazał oczywiście swoje dzieło...
Lubię pierwsze Assassin's Creed, bo jest najczystsze. Mamy w nim zgraję historii, w których bierzemy udział, ale rozgrywają się one w naszych głowach. Musimy tworzyć swoje własne przygody. W Assassin's Creed II stworzyliśmy dla Was fabułę i nią podążaliście. Dla mnie część pierwsza to wspaniała zabawka. Druga odsłona serii to gra z zasadami i misjami, do tego bardzo dosłowna. Uwielbiam poetykę pierwszej odsłony. Jest czysta.
Pomimo że jestem wielkim fanem cyklu, z całą pewnością nie mogę się z nim zgodzić. Przez pierwsze Assassin's Creed przebrnąłem niejako z sentymentu - co z tego, że klimat dosłownie powalał na kolana, skoro gra już po kilku godzinach stawała się przeraźliwie nudna? We znaki dawała się schematyczna struktura konkretnych zadań (zmuszających nas do wykonywania w kółko tych samych czynności), brak jakichkolwiek form pobocznych aktywności, czy wreszcie bardzo denerwujące wyjścia z Animusa i konieczność wcielania się w niesamowicie drętwego (jeszcze) Desmonda. Pomiędzy Assassin's Creed, a Assassin's Creed II była przepaść, której nie był w stanie przeskoczyć nawet Altair...
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
